Discussion:
niepokalane rozpoczęcie kroku szkolnego
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
goła baba
2018-09-04 08:03:04 UTC
Permalink
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu mnie namówiliście!
ikov
2018-09-04 09:40:25 UTC
Permalink
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim przypadku - częstować.
goła baba
2018-09-04 19:20:57 UTC
Permalink
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
ikov
2018-09-05 07:03:58 UTC
Permalink
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
kwaczy
2018-09-05 08:36:11 UTC
Permalink
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
goła baba
2018-09-05 10:40:34 UTC
Permalink
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy. Tylko ziemniaki i
pomidory w garażu. Czy z tego też coś wyjdzie? Z ziemniaków, to na pewno.
kwaczy
2018-09-05 10:57:21 UTC
Permalink
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy. Tylko ziemniaki i
pomidory w garażu. Czy z tego też coś wyjdzie? Z ziemniaków, to na pewno.
Ciężko stwierdzić czy coś z tego wyjdzie, ziemniaki zazwyczaj nie są
atrakcyjne dla pomidorów.
goła baba
2018-09-05 11:15:08 UTC
Permalink
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy. Tylko ziemniaki i
pomidory w garażu. Czy z tego też coś wyjdzie? Z ziemniaków, to na pewno.
Ciężko stwierdzić czy coś z tego wyjdzie, ziemniaki zazwyczaj nie są
atrakcyjne dla pomidorów.
A katrofle? Buraki maja najgorzej.
kwaczy
2018-09-05 12:27:13 UTC
Permalink
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy. Tylko ziemniaki i
pomidory w garażu. Czy z tego też coś wyjdzie? Z ziemniaków, to na pewno.
Ciężko stwierdzić czy coś z tego wyjdzie, ziemniaki zazwyczaj nie są
atrakcyjne dla pomidorów.
A katrofle? Buraki maja najgorzej.
Kartofle, pyry i ziemniaki mają taką ulubioną piosenkę, słowa mniej
więcej "tacy sami, a ściana między nami"
ikov
2018-09-06 06:15:46 UTC
Permalink
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy. Tylko ziemniaki i
pomidory w garażu. Czy z tego też coś wyjdzie? Z ziemniaków, to na pewno.
Ciężko stwierdzić czy coś z tego wyjdzie, ziemniaki zazwyczaj nie są
atrakcyjne dla pomidorów.
A katrofle? Buraki maja najgorzej.
Kartofle, pyry i ziemniaki mają taką ulubioną piosenkę, słowa mniej
więcej "tacy sami, a ściana między nami"
W takim ścisku to krochmalą się jeden do drugiego.
goła baba
2018-09-06 07:05:38 UTC
Permalink
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy. Tylko ziemniaki i
pomidory w garażu. Czy z tego też coś wyjdzie? Z ziemniaków, to na pewno.
Ciężko stwierdzić czy coś z tego wyjdzie, ziemniaki zazwyczaj nie są
atrakcyjne dla pomidorów.
A katrofle? Buraki maja najgorzej.
Kartofle, pyry i ziemniaki mają taką ulubioną piosenkę, słowa mniej
więcej "tacy sami, a ściana między nami"
W takim ścisku to krochmalą się jeden do drugiego.
Nic dziwnego, że moja placki takie sztywne.
kwaczy
2018-09-06 08:37:24 UTC
Permalink
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy. Tylko ziemniaki i
pomidory w garażu. Czy z tego też coś wyjdzie? Z ziemniaków, to na pewno.
Ciężko stwierdzić czy coś z tego wyjdzie, ziemniaki zazwyczaj nie
są atrakcyjne dla pomidorów.
A katrofle? Buraki maja najgorzej.
Kartofle, pyry i ziemniaki mają taką ulubioną piosenkę, słowa mniej
więcej "tacy sami, a ściana między nami"
W takim ścisku to krochmalą się jeden do drugiego.
Nic dziwnego, że moja placki takie sztywne.
Pewnie masz twardą wodę.
ikov
2018-09-07 06:39:52 UTC
Permalink
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim przypadku -
częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy. Tylko ziemniaki i
pomidory w garażu. Czy z tego też coś wyjdzie? Z ziemniaków, to na pewno.
Ciężko stwierdzić czy coś z tego wyjdzie, ziemniaki zazwyczaj nie
są atrakcyjne dla pomidorów.
A katrofle? Buraki maja najgorzej.
Kartofle, pyry i ziemniaki mają taką ulubioną piosenkę, słowa mniej
więcej "tacy sami, a ściana między nami"
W takim ścisku to krochmalą się jeden do drugiego.
Nic dziwnego, że moja placki takie sztywne.
Pewnie masz twardą wodę.
Wychodzisz spod prysznica z siniakami.
goła baba
2018-09-07 08:50:53 UTC
Permalink
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim przypadku -
częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy. Tylko ziemniaki
i pomidory w garażu. Czy z tego też coś wyjdzie? Z ziemniaków,
to na pewno.
Ciężko stwierdzić czy coś z tego wyjdzie, ziemniaki zazwyczaj nie
są atrakcyjne dla pomidorów.
A katrofle? Buraki maja najgorzej.
Kartofle, pyry i ziemniaki mają taką ulubioną piosenkę, słowa mniej
więcej "tacy sami, a ściana między nami"
W takim ścisku to krochmalą się jeden do drugiego.
Nic dziwnego, że moja placki takie sztywne.
Pewnie masz twardą wodę.
Wychodzisz spod prysznica z siniakami.
Znów będzie na męża. Woda była zasłona.
kwaczy
2018-09-08 18:43:21 UTC
Permalink
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu mnie
namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim przypadku -
częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy. Tylko ziemniaki
i pomidory w garażu. Czy z tego też coś wyjdzie? Z ziemniaków,
to na pewno.
Ciężko stwierdzić czy coś z tego wyjdzie, ziemniaki zazwyczaj
nie są atrakcyjne dla pomidorów.
A katrofle? Buraki maja najgorzej.
Kartofle, pyry i ziemniaki mają taką ulubioną piosenkę, słowa
mniej więcej "tacy sami, a ściana między nami"
W takim ścisku to krochmalą się jeden do drugiego.
Nic dziwnego, że moja placki takie sztywne.
Pewnie masz twardą wodę.
Wychodzisz spod prysznica z siniakami.
Znów będzie na męża. Woda była zasłona.
Zasłonę wymień na drzwi.
ikov
2018-09-10 06:11:49 UTC
Permalink
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu mnie
namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim przypadku -
częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy. Tylko
ziemniaki i pomidory w garażu. Czy z tego też coś wyjdzie? Z
ziemniaków, to na pewno.
Ciężko stwierdzić czy coś z tego wyjdzie, ziemniaki zazwyczaj
nie są atrakcyjne dla pomidorów.
A katrofle? Buraki maja najgorzej.
Kartofle, pyry i ziemniaki mają taką ulubioną piosenkę, słowa
mniej więcej "tacy sami, a ściana między nami"
W takim ścisku to krochmalą się jeden do drugiego.
Nic dziwnego, że moja placki takie sztywne.
Pewnie masz twardą wodę.
Wychodzisz spod prysznica z siniakami.
Znów będzie na męża. Woda była zasłona.
Zasłonę wymień na drzwi.
Księżniczkę na żonę.
goła baba
2018-09-11 06:54:36 UTC
Permalink
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu mnie
namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim przypadku -
częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy. Tylko
ziemniaki i pomidory w garażu. Czy z tego też coś wyjdzie? Z
ziemniaków, to na pewno.
Ciężko stwierdzić czy coś z tego wyjdzie, ziemniaki zazwyczaj
nie są atrakcyjne dla pomidorów.
A katrofle? Buraki maja najgorzej.
Kartofle, pyry i ziemniaki mają taką ulubioną piosenkę, słowa
mniej więcej "tacy sami, a ściana między nami"
W takim ścisku to krochmalą się jeden do drugiego.
Nic dziwnego, że moja placki takie sztywne.
Pewnie masz twardą wodę.
Wychodzisz spod prysznica z siniakami.
Znów będzie na męża. Woda była zasłona.
Zasłonę wymień na drzwi.
Księżniczkę na żonę.
Żonę na zasłonę. I tak interes się kręci, wszyscy zadowoleni. Oprócz
urzędu skarbowego.
ikov
2018-11-21 06:12:16 UTC
Permalink
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu mnie
namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim przypadku -
częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy. Tylko
ziemniaki i pomidory w garażu. Czy z tego też coś wyjdzie? Z
ziemniaków, to na pewno.
Ciężko stwierdzić czy coś z tego wyjdzie, ziemniaki zazwyczaj
nie są atrakcyjne dla pomidorów.
A katrofle? Buraki maja najgorzej.
Kartofle, pyry i ziemniaki mają taką ulubioną piosenkę, słowa
mniej więcej "tacy sami, a ściana między nami"
W takim ścisku to krochmalą się jeden do drugiego.
Nic dziwnego, że moja placki takie sztywne.
Pewnie masz twardą wodę.
Wychodzisz spod prysznica z siniakami.
Znów będzie na męża. Woda była zasłona.
Zasłonę wymień na drzwi.
Księżniczkę na żonę.
Żonę na zasłonę. I tak interes się kręci, wszyscy zadowoleni. Oprócz
urzędu skarbowego.
Urząd skarbowy macza palce w naszych przychodach, dochodach czy
odchodach? Bo praca że palce lizać.
kwaczy
2018-11-21 07:13:54 UTC
Permalink
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu mnie
namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim przypadku
- częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy. Tylko
ziemniaki i pomidory w garażu. Czy z tego też coś wyjdzie?
Z ziemniaków, to na pewno.
Ciężko stwierdzić czy coś z tego wyjdzie, ziemniaki
zazwyczaj nie są atrakcyjne dla pomidorów.
A katrofle? Buraki maja najgorzej.
Kartofle, pyry i ziemniaki mają taką ulubioną piosenkę, słowa
mniej więcej "tacy sami, a ściana między nami"
W takim ścisku to krochmalą się jeden do drugiego.
Nic dziwnego, że moja placki takie sztywne.
Pewnie masz twardą wodę.
Wychodzisz spod prysznica z siniakami.
Znów będzie na męża. Woda była zasłona.
Zasłonę wymień na drzwi.
Księżniczkę na żonę.
Żonę na zasłonę. I tak interes się kręci, wszyscy zadowoleni. Oprócz
urzędu skarbowego.
Urząd skarbowy macza palce w naszych przychodach, dochodach czy
odchodach? Bo praca że palce lizać.
Urząd od wszystkiego chce podatek. Przychodów, dochodów, odchodów.
Niedługo też od wschodów i zachodów.
ikov
2018-11-21 09:25:23 UTC
Permalink
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu mnie
namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim przypadku
- częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy. Tylko
ziemniaki i pomidory w garażu. Czy z tego też coś wyjdzie?
Z ziemniaków, to na pewno.
Ciężko stwierdzić czy coś z tego wyjdzie, ziemniaki
zazwyczaj nie są atrakcyjne dla pomidorów.
A katrofle? Buraki maja najgorzej.
Kartofle, pyry i ziemniaki mają taką ulubioną piosenkę, słowa
mniej więcej "tacy sami, a ściana między nami"
W takim ścisku to krochmalą się jeden do drugiego.
Nic dziwnego, że moja placki takie sztywne.
Pewnie masz twardą wodę.
Wychodzisz spod prysznica z siniakami.
Znów będzie na męża. Woda była zasłona.
Zasłonę wymień na drzwi.
Księżniczkę na żonę.
Żonę na zasłonę. I tak interes się kręci, wszyscy zadowoleni. Oprócz
urzędu skarbowego.
Urząd skarbowy macza palce w naszych przychodach, dochodach czy
odchodach? Bo praca że palce lizać.
Urząd od wszystkiego chce podatek. Przychodów, dochodów, odchodów.
Niedługo też od wschodów i zachodów.
A jak nie zajdzie to też będzie maczał palce?
kwaczy
2018-11-21 10:56:39 UTC
Permalink
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu mnie
namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim
przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy. Tylko
ziemniaki i pomidory w garażu. Czy z tego też coś
wyjdzie? Z ziemniaków, to na pewno.
Ciężko stwierdzić czy coś z tego wyjdzie, ziemniaki
zazwyczaj nie są atrakcyjne dla pomidorów.
A katrofle? Buraki maja najgorzej.
Kartofle, pyry i ziemniaki mają taką ulubioną piosenkę,
słowa mniej więcej "tacy sami, a ściana między nami"
W takim ścisku to krochmalą się jeden do drugiego.
Nic dziwnego, że moja placki takie sztywne.
Pewnie masz twardą wodę.
Wychodzisz spod prysznica z siniakami.
Znów będzie na męża. Woda była zasłona.
Zasłonę wymień na drzwi.
Księżniczkę na żonę.
Żonę na zasłonę. I tak interes się kręci, wszyscy zadowoleni. Oprócz
urzędu skarbowego.
Urząd skarbowy macza palce w naszych przychodach, dochodach czy
odchodach? Bo praca że palce lizać.
Urząd od wszystkiego chce podatek. Przychodów, dochodów, odchodów.
Niedługo też od wschodów i zachodów.
A jak nie zajdzie to też będzie maczał palce?
Nie, to na odwrót. Macza palce, dlatego nie zachodzi.
ikov
2018-11-21 13:19:27 UTC
Permalink
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu mnie
namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim
przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy. Tylko
ziemniaki i pomidory w garażu. Czy z tego też coś
wyjdzie? Z ziemniaków, to na pewno.
Ciężko stwierdzić czy coś z tego wyjdzie, ziemniaki
zazwyczaj nie są atrakcyjne dla pomidorów.
A katrofle? Buraki maja najgorzej.
Kartofle, pyry i ziemniaki mają taką ulubioną piosenkę,
słowa mniej więcej "tacy sami, a ściana między nami"
W takim ścisku to krochmalą się jeden do drugiego.
Nic dziwnego, że moja placki takie sztywne.
Pewnie masz twardą wodę.
Wychodzisz spod prysznica z siniakami.
Znów będzie na męża. Woda była zasłona.
Zasłonę wymień na drzwi.
Księżniczkę na żonę.
Żonę na zasłonę. I tak interes się kręci, wszyscy zadowoleni.
Oprócz urzędu skarbowego.
Urząd skarbowy macza palce w naszych przychodach, dochodach czy
odchodach? Bo praca że palce lizać.
Urząd od wszystkiego chce podatek. Przychodów, dochodów, odchodów.
Niedługo też od wschodów i zachodów.
A jak nie zajdzie to też będzie maczał palce?
Nie, to na odwrót. Macza palce, dlatego nie zachodzi.
Wychodzi na to, że to "do dupy", nie było przenośnią.
kwaczy
2018-11-21 13:30:21 UTC
Permalink
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu mnie
namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim
przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy. Tylko
ziemniaki i pomidory w garażu. Czy z tego też coś
wyjdzie? Z ziemniaków, to na pewno.
Ciężko stwierdzić czy coś z tego wyjdzie, ziemniaki
zazwyczaj nie są atrakcyjne dla pomidorów.
A katrofle? Buraki maja najgorzej.
Kartofle, pyry i ziemniaki mają taką ulubioną piosenkę,
słowa mniej więcej "tacy sami, a ściana między nami"
W takim ścisku to krochmalą się jeden do drugiego.
Nic dziwnego, że moja placki takie sztywne.
Pewnie masz twardą wodę.
Wychodzisz spod prysznica z siniakami.
Znów będzie na męża. Woda była zasłona.
Zasłonę wymień na drzwi.
Księżniczkę na żonę.
Żonę na zasłonę. I tak interes się kręci, wszyscy zadowoleni.
Oprócz urzędu skarbowego.
Urząd skarbowy macza palce w naszych przychodach, dochodach czy
odchodach? Bo praca że palce lizać.
Urząd od wszystkiego chce podatek. Przychodów, dochodów, odchodów.
Niedługo też od wschodów i zachodów.
A jak nie zajdzie to też będzie maczał palce?
Nie, to na odwrót. Macza palce, dlatego nie zachodzi.
Wychodzi na to, że to "do dupy", nie było przenośnią.Trudno stwierdzić co miał dentysta na myśli mówiąc "proszę jeść drugą
stroną".
ikov
2018-11-22 09:56:07 UTC
Permalink
Post by kwaczy
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu mnie
namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim
przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy. Tylko
ziemniaki i pomidory w garażu. Czy z tego też coś
wyjdzie? Z ziemniaków, to na pewno.
Ciężko stwierdzić czy coś z tego wyjdzie, ziemniaki
zazwyczaj nie są atrakcyjne dla pomidorów.
A katrofle? Buraki maja najgorzej.
Kartofle, pyry i ziemniaki mają taką ulubioną piosenkę,
słowa mniej więcej "tacy sami, a ściana między nami"
W takim ścisku to krochmalą się jeden do drugiego.
Nic dziwnego, że moja placki takie sztywne.
Pewnie masz twardą wodę.
Wychodzisz spod prysznica z siniakami.
Znów będzie na męża. Woda była zasłona.
Zasłonę wymień na drzwi.
Księżniczkę na żonę.
Żonę na zasłonę. I tak interes się kręci, wszyscy zadowoleni.
Oprócz urzędu skarbowego.
Urząd skarbowy macza palce w naszych przychodach, dochodach czy
odchodach? Bo praca że palce lizać.
Urząd od wszystkiego chce podatek. Przychodów, dochodów, odchodów.
Niedługo też od wschodów i zachodów.
A jak nie zajdzie to też będzie maczał palce?
Nie, to na odwrót. Macza palce, dlatego nie zachodzi.
Wychodzi na to, że to "do dupy", nie było przenośnią.Trudno stwierdzić
co miał dentysta na myśli mówiąc "proszę jeść drugą
stroną".
Na wszelki wypadek ostrożnie z widelcem.
kwaczy
2018-11-23 07:28:21 UTC
Permalink
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu mnie
namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim
przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy. Tylko
ziemniaki i pomidory w garażu. Czy z tego też coś
wyjdzie? Z ziemniaków, to na pewno.
Ciężko stwierdzić czy coś z tego wyjdzie, ziemniaki
zazwyczaj nie są atrakcyjne dla pomidorów.
A katrofle? Buraki maja najgorzej.
Kartofle, pyry i ziemniaki mają taką ulubioną piosenkę,
słowa mniej więcej "tacy sami, a ściana między nami"
W takim ścisku to krochmalą się jeden do drugiego.
Nic dziwnego, że moja placki takie sztywne.
Pewnie masz twardą wodę.
Wychodzisz spod prysznica z siniakami.
Znów będzie na męża. Woda była zasłona.
Zasłonę wymień na drzwi.
Księżniczkę na żonę.
Żonę na zasłonę. I tak interes się kręci, wszyscy zadowoleni.
Oprócz urzędu skarbowego.
Urząd skarbowy macza palce w naszych przychodach, dochodach czy
odchodach? Bo praca że palce lizać.
Urząd od wszystkiego chce podatek. Przychodów, dochodów, odchodów.
Niedługo też od wschodów i zachodów.
A jak nie zajdzie to też będzie maczał palce?
Nie, to na odwrót. Macza palce, dlatego nie zachodzi.
Wychodzi na to, że to "do dupy", nie było przenośnią.Trudno
stwierdzić co miał dentysta na myśli mówiąc "proszę jeść drugą
stroną".
Na wszelki wypadek ostrożnie z widelcem.
I stosować sawuar wiwr: najpierw wychodzący, potem wchodzący.
ikov
2018-11-26 07:31:06 UTC
Permalink
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu
mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim
przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy.
Tylko ziemniaki i pomidory w garażu. Czy z tego też
coś wyjdzie? Z ziemniaków, to na pewno.
Ciężko stwierdzić czy coś z tego wyjdzie, ziemniaki
zazwyczaj nie są atrakcyjne dla pomidorów.
A katrofle? Buraki maja najgorzej.
Kartofle, pyry i ziemniaki mają taką ulubioną piosenkę,
słowa mniej więcej "tacy sami, a ściana między nami"
W takim ścisku to krochmalą się jeden do drugiego.
Nic dziwnego, że moja placki takie sztywne.
Pewnie masz twardą wodę.
Wychodzisz spod prysznica z siniakami.
Znów będzie na męża. Woda była zasłona.
Zasłonę wymień na drzwi.
Księżniczkę na żonę.
Żonę na zasłonę. I tak interes się kręci, wszyscy zadowoleni.
Oprócz urzędu skarbowego.
Urząd skarbowy macza palce w naszych przychodach, dochodach czy
odchodach? Bo praca że palce lizać.
Urząd od wszystkiego chce podatek. Przychodów, dochodów,
odchodów. Niedługo też od wschodów i zachodów.
A jak nie zajdzie to też będzie maczał palce?
Nie, to na odwrót. Macza palce, dlatego nie zachodzi.
Wychodzi na to, że to "do dupy", nie było przenośnią.Trudno
stwierdzić co miał dentysta na myśli mówiąc "proszę jeść drugą
stroną".
Na wszelki wypadek ostrożnie z widelcem.
I stosować sawuar wiwr: najpierw wychodzący, potem wchodzący.
Grzeczność nakazuje zdejmnąć kapelusz, ale podobno jest rydzyko.
goła baba
2018-12-02 18:42:36 UTC
Permalink
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu
mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim
przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy.
Tylko ziemniaki i pomidory w garażu. Czy z tego też
coś wyjdzie? Z ziemniaków, to na pewno.
Ciężko stwierdzić czy coś z tego wyjdzie, ziemniaki
zazwyczaj nie są atrakcyjne dla pomidorów.
A katrofle? Buraki maja najgorzej.
Kartofle, pyry i ziemniaki mają taką ulubioną
piosenkę, słowa mniej więcej "tacy sami, a ściana
między nami"
W takim ścisku to krochmalą się jeden do drugiego.
Nic dziwnego, że moja placki takie sztywne.
Pewnie masz twardą wodę.
Wychodzisz spod prysznica z siniakami.
Znów będzie na męża. Woda była zasłona.
Zasłonę wymień na drzwi.
Księżniczkę na żonę.
Żonę na zasłonę. I tak interes się kręci, wszyscy zadowoleni.
Oprócz urzędu skarbowego.
Urząd skarbowy macza palce w naszych przychodach, dochodach czy
odchodach? Bo praca że palce lizać.
Urząd od wszystkiego chce podatek. Przychodów, dochodów,
odchodów. Niedługo też od wschodów i zachodów.
A jak nie zajdzie to też będzie maczał palce?
Nie, to na odwrót. Macza palce, dlatego nie zachodzi.
Wychodzi na to, że to "do dupy", nie było przenośnią.Trudno
stwierdzić co miał dentysta na myśli mówiąc "proszę jeść drugą
stroną".
Na wszelki wypadek ostrożnie z widelcem.
I stosować sawuar wiwr: najpierw wychodzący, potem wchodzący.
Grzeczność nakazuje zdejmnąć kapelusz, ale podobno jest rydzyko.
Żeby zmniejszyć rydzyko ubezpiecz się u pro boszcza.
Pro bublico bono.
Akurat! Tu mi kaktus wyrośnie pierwszy siwy na mej skroni.
ikov
2018-12-03 07:26:43 UTC
Permalink
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu
mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim
przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy.
Tylko ziemniaki i pomidory w garażu. Czy z tego
też coś wyjdzie? Z ziemniaków, to na pewno.
Ciężko stwierdzić czy coś z tego wyjdzie, ziemniaki
zazwyczaj nie są atrakcyjne dla pomidorów.
A katrofle? Buraki maja najgorzej.
Kartofle, pyry i ziemniaki mają taką ulubioną
piosenkę, słowa mniej więcej "tacy sami, a ściana
między nami"
W takim ścisku to krochmalą się jeden do drugiego.
Nic dziwnego, że moja placki takie sztywne.
Pewnie masz twardą wodę.
Wychodzisz spod prysznica z siniakami.
Znów będzie na męża. Woda była zasłona.
Zasłonę wymień na drzwi.
Księżniczkę na żonę.
Żonę na zasłonę. I tak interes się kręci, wszyscy zadowoleni.
Oprócz urzędu skarbowego.
Urząd skarbowy macza palce w naszych przychodach, dochodach
czy odchodach? Bo praca że palce lizać.
Urząd od wszystkiego chce podatek. Przychodów, dochodów,
odchodów. Niedługo też od wschodów i zachodów.
A jak nie zajdzie to też będzie maczał palce?
Nie, to na odwrót. Macza palce, dlatego nie zachodzi.
Wychodzi na to, że to "do dupy", nie było przenośnią.Trudno
stwierdzić co miał dentysta na myśli mówiąc "proszę jeść drugą
stroną".
Na wszelki wypadek ostrożnie z widelcem.
I stosować sawuar wiwr: najpierw wychodzący, potem wchodzący.
Grzeczność nakazuje zdejmnąć kapelusz, ale podobno jest rydzyko.
Żeby zmniejszyć rydzyko ubezpiecz się u pro boszcza.
Pro bublico bono.
Akurat! Tu mi kaktus wyrośnie pierwszy siwy na mej skroni.
Na pewno użyłaś odżywki do włosów a nie nawozu do skalniaka? Butelka
podobna, ale przecież smakuje inaczej...
kwaczy
2018-12-03 10:08:24 UTC
Permalink
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu
mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim
przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy.
Tylko ziemniaki i pomidory w garażu. Czy z tego
też coś wyjdzie? Z ziemniaków, to na pewno.
Ciężko stwierdzić czy coś z tego wyjdzie,
ziemniaki zazwyczaj nie są atrakcyjne dla pomidorów.
A katrofle? Buraki maja najgorzej.
Kartofle, pyry i ziemniaki mają taką ulubioną
piosenkę, słowa mniej więcej "tacy sami, a ściana
między nami"
W takim ścisku to krochmalą się jeden do drugiego.
Nic dziwnego, że moja placki takie sztywne.
Pewnie masz twardą wodę.
Wychodzisz spod prysznica z siniakami.
Znów będzie na męża. Woda była zasłona.
Zasłonę wymień na drzwi.
Księżniczkę na żonę.
Żonę na zasłonę. I tak interes się kręci, wszyscy
zadowoleni. Oprócz urzędu skarbowego.
Urząd skarbowy macza palce w naszych przychodach, dochodach
czy odchodach? Bo praca że palce lizać.
Urząd od wszystkiego chce podatek. Przychodów, dochodów,
odchodów. Niedługo też od wschodów i zachodów.
A jak nie zajdzie to też będzie maczał palce?
Nie, to na odwrót. Macza palce, dlatego nie zachodzi.
Wychodzi na to, że to "do dupy", nie było przenośnią.Trudno
stwierdzić co miał dentysta na myśli mówiąc "proszę jeść drugą
stroną".
Na wszelki wypadek ostrożnie z widelcem.
I stosować sawuar wiwr: najpierw wychodzący, potem wchodzący.
Grzeczność nakazuje zdejmnąć kapelusz, ale podobno jest rydzyko.
Żeby zmniejszyć rydzyko ubezpiecz się u pro boszcza.
Pro bublico bono.
Akurat! Tu mi kaktus wyrośnie pierwszy siwy na mej skroni.
Na pewno użyłaś odżywki do włosów a nie nawozu do skalniaka? Butelka
podobna, ale przecież smakuje inaczej...
Było ciemno, a my z gwinta...
ikov
2018-12-03 11:59:43 UTC
Permalink
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu
mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim
przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy.
Tylko ziemniaki i pomidory w garażu. Czy z tego
też coś wyjdzie? Z ziemniaków, to na pewno.
Ciężko stwierdzić czy coś z tego wyjdzie,
ziemniaki zazwyczaj nie są atrakcyjne dla pomidorów.
A katrofle? Buraki maja najgorzej.
Kartofle, pyry i ziemniaki mają taką ulubioną
piosenkę, słowa mniej więcej "tacy sami, a ściana
między nami"
W takim ścisku to krochmalą się jeden do drugiego.
Nic dziwnego, że moja placki takie sztywne.
Pewnie masz twardą wodę.
Wychodzisz spod prysznica z siniakami.
Znów będzie na męża. Woda była zasłona.
Zasłonę wymień na drzwi.
Księżniczkę na żonę.
Żonę na zasłonę. I tak interes się kręci, wszyscy
zadowoleni. Oprócz urzędu skarbowego.
Urząd skarbowy macza palce w naszych przychodach, dochodach
czy odchodach? Bo praca że palce lizać.
Urząd od wszystkiego chce podatek. Przychodów, dochodów,
odchodów. Niedługo też od wschodów i zachodów.
A jak nie zajdzie to też będzie maczał palce?
Nie, to na odwrót. Macza palce, dlatego nie zachodzi.
Wychodzi na to, że to "do dupy", nie było przenośnią.Trudno
stwierdzić co miał dentysta na myśli mówiąc "proszę jeść drugą
stroną".
Na wszelki wypadek ostrożnie z widelcem.
I stosować sawuar wiwr: najpierw wychodzący, potem wchodzący.
Grzeczność nakazuje zdejmnąć kapelusz, ale podobno jest rydzyko.
Żeby zmniejszyć rydzyko ubezpiecz się u pro boszcza.
Pro bublico bono.
Akurat! Tu mi kaktus wyrośnie pierwszy siwy na mej skroni.
Na pewno użyłaś odżywki do włosów a nie nawozu do skalniaka? Butelka
podobna, ale przecież smakuje inaczej...
Było ciemno, a my z gwinta...
Bur żuje, my pijemy z gruntu rzeczy.
goła baba
2018-12-03 13:35:02 UTC
Permalink
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić?
Znowu mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W
drugim przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po
kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy.
Tylko ziemniaki i pomidory w garażu. Czy z tego
też coś wyjdzie? Z ziemniaków, to na pewno.
Ciężko stwierdzić czy coś z tego wyjdzie,
ziemniaki zazwyczaj nie są atrakcyjne dla
pomidorów.
A katrofle? Buraki maja najgorzej.
Kartofle, pyry i ziemniaki mają taką ulubioną
piosenkę, słowa mniej więcej "tacy sami, a ściana
między nami"
W takim ścisku to krochmalą się jeden do drugiego.
Nic dziwnego, że moja placki takie sztywne.
Pewnie masz twardą wodę.
Wychodzisz spod prysznica z siniakami.
Znów będzie na męża. Woda była zasłona.
Zasłonę wymień na drzwi.
Księżniczkę na żonę.
Żonę na zasłonę. I tak interes się kręci, wszyscy
zadowoleni. Oprócz urzędu skarbowego.
Urząd skarbowy macza palce w naszych przychodach, dochodach
czy odchodach? Bo praca że palce lizać.
Urząd od wszystkiego chce podatek. Przychodów, dochodów,
odchodów. Niedługo też od wschodów i zachodów.
A jak nie zajdzie to też będzie maczał palce?
Nie, to na odwrót. Macza palce, dlatego nie zachodzi.
Wychodzi na to, że to "do dupy", nie było przenośnią.Trudno
stwierdzić co miał dentysta na myśli mówiąc "proszę jeść drugą
stroną".
Na wszelki wypadek ostrożnie z widelcem.
I stosować sawuar wiwr: najpierw wychodzący, potem wchodzący.
Grzeczność nakazuje zdejmnąć kapelusz, ale podobno jest rydzyko.
Żeby zmniejszyć rydzyko ubezpiecz się u pro boszcza.
Pro bublico bono.
Akurat! Tu mi kaktus wyrośnie pierwszy siwy na mej skroni.
Na pewno użyłaś odżywki do włosów a nie nawozu do skalniaka? Butelka
podobna, ale przecież smakuje inaczej...
Było ciemno, a my z gwinta...
Bur żuje, my pijemy z gruntu rzeczy.
Rzeczy wiście! Kto mniej pije, dłużej żuje.
PS Gdzie leży Gwint? Nie w Wielkopolsce?
ikov
2018-12-04 07:16:18 UTC
Permalink
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić?
Znowu mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W
drugim przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po
kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam
piwnicy. Tylko ziemniaki i pomidory w garażu.
Czy z tego też coś wyjdzie? Z ziemniaków, to
na pewno.
Ciężko stwierdzić czy coś z tego wyjdzie,
ziemniaki zazwyczaj nie są atrakcyjne dla
pomidorów.
A katrofle? Buraki maja najgorzej.
Kartofle, pyry i ziemniaki mają taką ulubioną
piosenkę, słowa mniej więcej "tacy sami, a ściana
między nami"
W takim ścisku to krochmalą się jeden do drugiego.
Nic dziwnego, że moja placki takie sztywne.
Pewnie masz twardą wodę.
Wychodzisz spod prysznica z siniakami.
Znów będzie na męża. Woda była zasłona.
Zasłonę wymień na drzwi.
Księżniczkę na żonę.
Żonę na zasłonę. I tak interes się kręci, wszyscy
zadowoleni. Oprócz urzędu skarbowego.
Urząd skarbowy macza palce w naszych przychodach,
dochodach czy odchodach? Bo praca że palce lizać.
Urząd od wszystkiego chce podatek. Przychodów, dochodów,
odchodów. Niedługo też od wschodów i zachodów.
A jak nie zajdzie to też będzie maczał palce?
Nie, to na odwrót. Macza palce, dlatego nie zachodzi.
Wychodzi na to, że to "do dupy", nie było przenośnią.Trudno
stwierdzić co miał dentysta na myśli mówiąc "proszę jeść drugą
stroną".
Na wszelki wypadek ostrożnie z widelcem.
I stosować sawuar wiwr: najpierw wychodzący, potem wchodzący.
Grzeczność nakazuje zdejmnąć kapelusz, ale podobno jest rydzyko.
Żeby zmniejszyć rydzyko ubezpiecz się u pro boszcza.
Pro bublico bono.
Akurat! Tu mi kaktus wyrośnie pierwszy siwy na mej skroni.
Na pewno użyłaś odżywki do włosów a nie nawozu do skalniaka? Butelka
podobna, ale przecież smakuje inaczej...
Było ciemno, a my z gwinta...
Bur żuje, my pijemy z gruntu rzeczy.
Rzeczy wiście! Kto mniej pije, dłużej żuje.
PS Gdzie leży Gwint? Nie w Wielkopolsce?
Gwint leży pod Zakrętką nad Plombą. Niektórzy mówią że pod Banderolą,
ale dawno już zerwany ten związek.
goła baba
2018-12-04 12:23:40 UTC
Permalink
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić?
Znowu mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W
drugim przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po
kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam
piwnicy. Tylko ziemniaki i pomidory w garażu.
Czy z tego też coś wyjdzie? Z ziemniaków, to
na pewno.
Ciężko stwierdzić czy coś z tego wyjdzie,
ziemniaki zazwyczaj nie są atrakcyjne dla
pomidorów.
A katrofle? Buraki maja najgorzej.
Kartofle, pyry i ziemniaki mają taką ulubioną
piosenkę, słowa mniej więcej "tacy sami, a
ściana między nami"
W takim ścisku to krochmalą się jeden do drugiego.
Nic dziwnego, że moja placki takie sztywne.
Pewnie masz twardą wodę.
Wychodzisz spod prysznica z siniakami.
Znów będzie na męża. Woda była zasłona.
Zasłonę wymień na drzwi.
Księżniczkę na żonę.
Żonę na zasłonę. I tak interes się kręci, wszyscy
zadowoleni. Oprócz urzędu skarbowego.
Urząd skarbowy macza palce w naszych przychodach,
dochodach czy odchodach? Bo praca że palce lizać.
Urząd od wszystkiego chce podatek. Przychodów, dochodów,
odchodów. Niedługo też od wschodów i zachodów.
A jak nie zajdzie to też będzie maczał palce?
Nie, to na odwrót. Macza palce, dlatego nie zachodzi.
Wychodzi na to, że to "do dupy", nie było przenośnią.Trudno
stwierdzić co miał dentysta na myśli mówiąc "proszę jeść drugą
stroną".
Na wszelki wypadek ostrożnie z widelcem.
I stosować sawuar wiwr: najpierw wychodzący, potem wchodzący.
Grzeczność nakazuje zdejmnąć kapelusz, ale podobno jest rydzyko.
Żeby zmniejszyć rydzyko ubezpiecz się u pro boszcza.
Pro bublico bono.
Akurat! Tu mi kaktus wyrośnie pierwszy siwy na mej skroni.
Na pewno użyłaś odżywki do włosów a nie nawozu do skalniaka?
Butelka podobna, ale przecież smakuje inaczej...
Było ciemno, a my z gwinta...
Bur żuje, my pijemy z gruntu rzeczy.
Rzeczy wiście! Kto mniej pije, dłużej żuje.
PS Gdzie leży Gwint? Nie w Wielkopolsce?
Gwint leży pod Zakrętką nad Plombą. Niektórzy mówią że pod Banderolą,
ale dawno już zerwany ten związek.
Wszyscy wiedza, że Banderolla zdradziła go z panem Lotto.
kwaczy
2018-12-04 13:30:36 UTC
Permalink
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić?
Znowu mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W
drugim przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po
kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam
piwnicy. Tylko ziemniaki i pomidory w
garażu. Czy z tego też coś wyjdzie? Z
ziemniaków, to na pewno.
Ciężko stwierdzić czy coś z tego wyjdzie,
ziemniaki zazwyczaj nie są atrakcyjne dla
pomidorów.
A katrofle? Buraki maja najgorzej.
Kartofle, pyry i ziemniaki mają taką ulubioną
piosenkę, słowa mniej więcej "tacy sami, a
ściana między nami"
W takim ścisku to krochmalą się jeden do drugiego.
Nic dziwnego, że moja placki takie sztywne.
Pewnie masz twardą wodę.
Wychodzisz spod prysznica z siniakami.
Znów będzie na męża. Woda była zasłona.
Zasłonę wymień na drzwi.
Księżniczkę na żonę.
Żonę na zasłonę. I tak interes się kręci, wszyscy
zadowoleni. Oprócz urzędu skarbowego.
Urząd skarbowy macza palce w naszych przychodach,
dochodach czy odchodach? Bo praca że palce lizać.
Urząd od wszystkiego chce podatek. Przychodów, dochodów,
odchodów. Niedługo też od wschodów i zachodów.
A jak nie zajdzie to też będzie maczał palce?
Nie, to na odwrót. Macza palce, dlatego nie zachodzi.
Wychodzi na to, że to "do dupy", nie było przenośnią.Trudno
stwierdzić co miał dentysta na myśli mówiąc "proszę jeść drugą
stroną".
Na wszelki wypadek ostrożnie z widelcem.
I stosować sawuar wiwr: najpierw wychodzący, potem wchodzący.
Grzeczność nakazuje zdejmnąć kapelusz, ale podobno jest rydzyko.
Żeby zmniejszyć rydzyko ubezpiecz się u pro boszcza.
Pro bublico bono.
Akurat! Tu mi kaktus wyrośnie pierwszy siwy na mej skroni.
Na pewno użyłaś odżywki do włosów a nie nawozu do skalniaka?
Butelka podobna, ale przecież smakuje inaczej...
Było ciemno, a my z gwinta...
Bur żuje, my pijemy z gruntu rzeczy.
Rzeczy wiście! Kto mniej pije, dłużej żuje.
PS Gdzie leży Gwint? Nie w Wielkopolsce?
Gwint leży pod Zakrętką nad Plombą. Niektórzy mówią że pod Banderolą,
ale dawno już zerwany ten związek.
Wszyscy wiedza, że Banderolla zdradziła go z panem Lotto.
Mi to też loto. Jontek z wsi.
goła baba
2018-12-06 08:50:02 UTC
Permalink
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić?
Znowu mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W
drugim przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie
ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po
kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam
piwnicy. Tylko ziemniaki i pomidory w
garażu. Czy z tego też coś wyjdzie? Z
ziemniaków, to na pewno.
Ciężko stwierdzić czy coś z tego wyjdzie,
ziemniaki zazwyczaj nie są atrakcyjne dla
pomidorów.
A katrofle? Buraki maja najgorzej.
Kartofle, pyry i ziemniaki mają taką ulubioną
piosenkę, słowa mniej więcej "tacy sami, a
ściana między nami"
W takim ścisku to krochmalą się jeden do drugiego.
Nic dziwnego, że moja placki takie sztywne.
Pewnie masz twardą wodę.
Wychodzisz spod prysznica z siniakami.
Znów będzie na męża. Woda była zasłona.
Zasłonę wymień na drzwi.
Księżniczkę na żonę.
Żonę na zasłonę. I tak interes się kręci, wszyscy
zadowoleni. Oprócz urzędu skarbowego.
Urząd skarbowy macza palce w naszych przychodach,
dochodach czy odchodach? Bo praca że palce lizać.
Urząd od wszystkiego chce podatek. Przychodów, dochodów,
odchodów. Niedługo też od wschodów i zachodów.
A jak nie zajdzie to też będzie maczał palce?
Nie, to na odwrót. Macza palce, dlatego nie zachodzi.
Wychodzi na to, że to "do dupy", nie było przenośnią.Trudno
stwierdzić co miał dentysta na myśli mówiąc "proszę jeść drugą
stroną".
Na wszelki wypadek ostrożnie z widelcem.
I stosować sawuar wiwr: najpierw wychodzący, potem wchodzący.
Grzeczność nakazuje zdejmnąć kapelusz, ale podobno jest rydzyko.
Żeby zmniejszyć rydzyko ubezpiecz się u pro boszcza.
Pro bublico bono.
Akurat! Tu mi kaktus wyrośnie pierwszy siwy na mej skroni.
Na pewno użyłaś odżywki do włosów a nie nawozu do skalniaka?
Butelka podobna, ale przecież smakuje inaczej...
Było ciemno, a my z gwinta...
Bur żuje, my pijemy z gruntu rzeczy.
Rzeczy wiście! Kto mniej pije, dłużej żuje.
PS Gdzie leży Gwint? Nie w Wielkopolsce?
Gwint leży pod Zakrętką nad Plombą. Niektórzy mówią że pod Banderolą,
ale dawno już zerwany ten związek.
Wszyscy wiedza, że Banderolla zdradziła go z panem Lotto.
Mi to też loto. Jontek z wsi.
Jontek, to co loto to są muchy! Więc bierzemy muchy w paluchy, robimy
atomowe wybuchy i mamy muchy eunuchy. A z jaj robimy racuchy.
kwaczy
2018-12-07 07:08:59 UTC
Permalink
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić?
Znowu mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W
drugim przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy
nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po
kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam
piwnicy. Tylko ziemniaki i pomidory w
garażu. Czy z tego też coś wyjdzie? Z
ziemniaków, to na pewno.
Ciężko stwierdzić czy coś z tego wyjdzie,
ziemniaki zazwyczaj nie są atrakcyjne dla
pomidorów.
A katrofle? Buraki maja najgorzej.
Kartofle, pyry i ziemniaki mają taką ulubioną
piosenkę, słowa mniej więcej "tacy sami, a
ściana między nami"
W takim ścisku to krochmalą się jeden do
drugiego.
Nic dziwnego, że moja placki takie sztywne.
Pewnie masz twardą wodę.
Wychodzisz spod prysznica z siniakami.
Znów będzie na męża. Woda była zasłona.
Zasłonę wymień na drzwi.
Księżniczkę na żonę.
Żonę na zasłonę. I tak interes się kręci, wszyscy
zadowoleni. Oprócz urzędu skarbowego.
Urząd skarbowy macza palce w naszych przychodach,
dochodach czy odchodach? Bo praca że palce lizać.
Urząd od wszystkiego chce podatek. Przychodów,
dochodów, odchodów. Niedługo też od wschodów i zachodów.
A jak nie zajdzie to też będzie maczał palce?
Nie, to na odwrót. Macza palce, dlatego nie zachodzi.
Wychodzi na to, że to "do dupy", nie było
przenośnią.Trudno stwierdzić co miał dentysta na myśli
mówiąc "proszę jeść drugą
stroną".
Na wszelki wypadek ostrożnie z widelcem.
I stosować sawuar wiwr: najpierw wychodzący, potem wchodzący.
Grzeczność nakazuje zdejmnąć kapelusz, ale podobno jest rydzyko.
Żeby zmniejszyć rydzyko ubezpiecz się u pro boszcza.
Pro bublico bono.
Akurat! Tu mi kaktus wyrośnie pierwszy siwy na mej skroni.
Na pewno użyłaś odżywki do włosów a nie nawozu do skalniaka?
Butelka podobna, ale przecież smakuje inaczej...
Było ciemno, a my z gwinta...
Bur żuje, my pijemy z gruntu rzeczy.
Rzeczy wiście! Kto mniej pije, dłużej żuje.
PS Gdzie leży Gwint? Nie w Wielkopolsce?
Gwint leży pod Zakrętką nad Plombą. Niektórzy mówią że pod
Banderolą, ale dawno już zerwany ten związek.
Wszyscy wiedza, że Banderolla zdradziła go z panem Lotto.
Mi to też loto. Jontek z wsi.
Jontek, to co loto to są muchy! Więc bierzemy muchy w paluchy, robimy
atomowe wybuchy i mamy muchy eunuchy. A z jaj robimy racuchy.
Eeee... to ile tych much trzeba, żeby wymienić klosz na nieprzepalonej
żarówce?
goła baba
2018-12-07 07:26:51 UTC
Permalink
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że
wypić? Znowu mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W
drugim przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy
nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo
po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam
piwnicy. Tylko ziemniaki i pomidory w
garażu. Czy z tego też coś wyjdzie? Z
ziemniaków, to na pewno.
Ciężko stwierdzić czy coś z tego wyjdzie,
ziemniaki zazwyczaj nie są atrakcyjne dla
pomidorów.
A katrofle? Buraki maja najgorzej.
Kartofle, pyry i ziemniaki mają taką
ulubioną piosenkę, słowa mniej więcej "tacy
sami, a ściana między nami"
W takim ścisku to krochmalą się jeden do
drugiego.
Nic dziwnego, że moja placki takie sztywne.
Pewnie masz twardą wodę.
Wychodzisz spod prysznica z siniakami.
Znów będzie na męża. Woda była zasłona.
Zasłonę wymień na drzwi.
Księżniczkę na żonę.
Żonę na zasłonę. I tak interes się kręci, wszyscy
zadowoleni. Oprócz urzędu skarbowego.
Urząd skarbowy macza palce w naszych przychodach,
dochodach czy odchodach? Bo praca że palce lizać.
Urząd od wszystkiego chce podatek. Przychodów,
dochodów, odchodów. Niedługo też od wschodów i zachodów.
A jak nie zajdzie to też będzie maczał palce?
Nie, to na odwrót. Macza palce, dlatego nie zachodzi.
Wychodzi na to, że to "do dupy", nie było
przenośnią.Trudno stwierdzić co miał dentysta na myśli
mówiąc "proszę jeść drugą
stroną".
Na wszelki wypadek ostrożnie z widelcem.
I stosować sawuar wiwr: najpierw wychodzący, potem wchodzący.
Grzeczność nakazuje zdejmnąć kapelusz, ale podobno jest rydzyko.
Żeby zmniejszyć rydzyko ubezpiecz się u pro boszcza.
Pro bublico bono.
Akurat! Tu mi kaktus wyrośnie pierwszy siwy na mej skroni.
Na pewno użyłaś odżywki do włosów a nie nawozu do skalniaka?
Butelka podobna, ale przecież smakuje inaczej...
Było ciemno, a my z gwinta...
Bur żuje, my pijemy z gruntu rzeczy.
Rzeczy wiście! Kto mniej pije, dłużej żuje.
PS Gdzie leży Gwint? Nie w Wielkopolsce?
Gwint leży pod Zakrętką nad Plombą. Niektórzy mówią że pod
Banderolą, ale dawno już zerwany ten związek.
Wszyscy wiedza, że Banderolla zdradziła go z panem Lotto.
Mi to też loto. Jontek z wsi.
Jontek, to co loto to są muchy! Więc bierzemy muchy w paluchy, robimy
atomowe wybuchy i mamy muchy eunuchy. A z jaj robimy racuchy.
Eeee... to ile tych much trzeba, żeby wymienić klosz na nieprzepalonej
żarówce?
Very very much!
ikov
2018-12-10 13:55:27 UTC
Permalink
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że
wypić? Znowu mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek.
W drugim przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy
nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo
po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam
piwnicy. Tylko ziemniaki i pomidory w
garażu. Czy z tego też coś wyjdzie? Z
ziemniaków, to na pewno.
Ciężko stwierdzić czy coś z tego wyjdzie,
ziemniaki zazwyczaj nie są atrakcyjne dla
pomidorów.
A katrofle? Buraki maja najgorzej.
Kartofle, pyry i ziemniaki mają taką
ulubioną piosenkę, słowa mniej więcej "tacy
sami, a ściana między nami"
W takim ścisku to krochmalą się jeden do
drugiego.
Nic dziwnego, że moja placki takie sztywne.
Pewnie masz twardą wodę.
Wychodzisz spod prysznica z siniakami.
Znów będzie na męża. Woda była zasłona.
Zasłonę wymień na drzwi.
Księżniczkę na żonę.
Żonę na zasłonę. I tak interes się kręci, wszyscy
zadowoleni. Oprócz urzędu skarbowego.
Urząd skarbowy macza palce w naszych przychodach,
dochodach czy odchodach? Bo praca że palce lizać.
Urząd od wszystkiego chce podatek. Przychodów,
dochodów, odchodów. Niedługo też od wschodów i zachodów.
A jak nie zajdzie to też będzie maczał palce?
Nie, to na odwrót. Macza palce, dlatego nie zachodzi.
Wychodzi na to, że to "do dupy", nie było
przenośnią.Trudno stwierdzić co miał dentysta na myśli
mówiąc "proszę jeść drugą
stroną".
Na wszelki wypadek ostrożnie z widelcem.
I stosować sawuar wiwr: najpierw wychodzący, potem wchodzący.
Grzeczność nakazuje zdejmnąć kapelusz, ale podobno jest rydzyko.
Żeby zmniejszyć rydzyko ubezpiecz się u pro boszcza.
Pro bublico bono.
Akurat! Tu mi kaktus wyrośnie pierwszy siwy na mej skroni.
Na pewno użyłaś odżywki do włosów a nie nawozu do skalniaka?
Butelka podobna, ale przecież smakuje inaczej...
Było ciemno, a my z gwinta...
Bur żuje, my pijemy z gruntu rzeczy.
Rzeczy wiście! Kto mniej pije, dłużej żuje.
PS Gdzie leży Gwint? Nie w Wielkopolsce?
Gwint leży pod Zakrętką nad Plombą. Niektórzy mówią że pod
Banderolą, ale dawno już zerwany ten związek.
Wszyscy wiedza, że Banderolla zdradziła go z panem Lotto.
Mi to też loto. Jontek z wsi.
Jontek, to co loto to są muchy! Więc bierzemy muchy w paluchy, robimy
atomowe wybuchy i mamy muchy eunuchy. A z jaj robimy racuchy.
Eeee... to ile tych much trzeba, żeby wymienić klosz na nieprzepalonej
żarówce?
Very very much!
Muchos gracias za oświecenie.
goła baba
2018-12-11 07:14:24 UTC
Permalink
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że
wypić? Znowu mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek.
W drugim przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy
nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo
po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam
piwnicy. Tylko ziemniaki i pomidory w
garażu. Czy z tego też coś wyjdzie? Z
ziemniaków, to na pewno.
Ciężko stwierdzić czy coś z tego
wyjdzie, ziemniaki zazwyczaj nie są
atrakcyjne dla pomidorów.
A katrofle? Buraki maja najgorzej.
Kartofle, pyry i ziemniaki mają taką
ulubioną piosenkę, słowa mniej więcej
"tacy sami, a ściana między nami"
W takim ścisku to krochmalą się jeden do
drugiego.
Nic dziwnego, że moja placki takie sztywne.
Pewnie masz twardą wodę.
Wychodzisz spod prysznica z siniakami.
Znów będzie na męża. Woda była zasłona.
Zasłonę wymień na drzwi.
Księżniczkę na żonę.
Żonę na zasłonę. I tak interes się kręci, wszyscy
zadowoleni. Oprócz urzędu skarbowego.
Urząd skarbowy macza palce w naszych przychodach,
dochodach czy odchodach? Bo praca że palce lizać.
Urząd od wszystkiego chce podatek. Przychodów,
dochodów, odchodów. Niedługo też od wschodów i
zachodów.
A jak nie zajdzie to też będzie maczał palce?
Nie, to na odwrót. Macza palce, dlatego nie zachodzi.
Wychodzi na to, że to "do dupy", nie było
przenośnią.Trudno stwierdzić co miał dentysta na myśli
mówiąc "proszę jeść drugą
stroną".
Na wszelki wypadek ostrożnie z widelcem.
I stosować sawuar wiwr: najpierw wychodzący, potem wchodzący.
Grzeczność nakazuje zdejmnąć kapelusz, ale podobno jest
rydzyko.
Żeby zmniejszyć rydzyko ubezpiecz się u pro boszcza.
Pro bublico bono.
Akurat! Tu mi kaktus wyrośnie pierwszy siwy na mej skroni.
Na pewno użyłaś odżywki do włosów a nie nawozu do skalniaka?
Butelka podobna, ale przecież smakuje inaczej...
Było ciemno, a my z gwinta...
Bur żuje, my pijemy z gruntu rzeczy.
Rzeczy wiście! Kto mniej pije, dłużej żuje.
PS Gdzie leży Gwint? Nie w Wielkopolsce?
Gwint leży pod Zakrętką nad Plombą. Niektórzy mówią że pod
Banderolą, ale dawno już zerwany ten związek.
Wszyscy wiedza, że Banderolla zdradziła go z panem Lotto.
Mi to też loto. Jontek z wsi.
Jontek, to co loto to są muchy! Więc bierzemy muchy w paluchy,
robimy atomowe wybuchy i mamy muchy eunuchy. A z jaj robimy racuchy.
Eeee... to ile tych much trzeba, żeby wymienić klosz na
nieprzepalonej żarówce?
Very very much!
Muchos gracias za oświecenie.
Ja tam wolę Odrodzenie. Czwórkę mam, to jestem odrodzona.
kwaczy
2018-12-11 13:38:41 UTC
Permalink
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że
wypić? Znowu mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić
smutek. W drugim przypadku -
częstować.
Za późno. Skończyło się. A w
akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne.
Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam
piwnicy. Tylko ziemniaki i pomidory w
garażu. Czy z tego też coś wyjdzie? Z
ziemniaków, to na pewno.
Ciężko stwierdzić czy coś z tego
wyjdzie, ziemniaki zazwyczaj nie są
atrakcyjne dla pomidorów.
A katrofle? Buraki maja najgorzej.
Kartofle, pyry i ziemniaki mają taką
ulubioną piosenkę, słowa mniej więcej
"tacy sami, a ściana między nami"
W takim ścisku to krochmalą się jeden do
drugiego.
Nic dziwnego, że moja placki takie sztywne.
Pewnie masz twardą wodę.
Wychodzisz spod prysznica z siniakami.
Znów będzie na męża. Woda była zasłona.
Zasłonę wymień na drzwi.
Księżniczkę na żonę.
Żonę na zasłonę. I tak interes się kręci, wszyscy
zadowoleni. Oprócz urzędu skarbowego.
Urząd skarbowy macza palce w naszych przychodach,
dochodach czy odchodach? Bo praca że palce lizać.
Urząd od wszystkiego chce podatek. Przychodów,
dochodów, odchodów. Niedługo też od wschodów i
zachodów.
A jak nie zajdzie to też będzie maczał palce?
Nie, to na odwrót. Macza palce, dlatego nie zachodzi.
Wychodzi na to, że to "do dupy", nie było
przenośnią.Trudno stwierdzić co miał dentysta na myśli
mówiąc "proszę jeść drugą
stroną".
Na wszelki wypadek ostrożnie z widelcem.
I stosować sawuar wiwr: najpierw wychodzący, potem
wchodzący.
Grzeczność nakazuje zdejmnąć kapelusz, ale podobno jest
rydzyko.
Żeby zmniejszyć rydzyko ubezpiecz się u pro boszcza.
Pro bublico bono.
Akurat! Tu mi kaktus wyrośnie pierwszy siwy na mej skroni.
Na pewno użyłaś odżywki do włosów a nie nawozu do skalniaka?
Butelka podobna, ale przecież smakuje inaczej...
Było ciemno, a my z gwinta...
Bur żuje, my pijemy z gruntu rzeczy.
Rzeczy wiście! Kto mniej pije, dłużej żuje.
PS Gdzie leży Gwint? Nie w Wielkopolsce?
Gwint leży pod Zakrętką nad Plombą. Niektórzy mówią że pod
Banderolą, ale dawno już zerwany ten związek.
Wszyscy wiedza, że Banderolla zdradziła go z panem Lotto.
Mi to też loto. Jontek z wsi.
Jontek, to co loto to są muchy! Więc bierzemy muchy w paluchy,
robimy atomowe wybuchy i mamy muchy eunuchy. A z jaj robimy racuchy.
Eeee... to ile tych much trzeba, żeby wymienić klosz na
nieprzepalonej żarówce?
Very very much!
Muchos gracias za oświecenie.
Ja tam wolę Odrodzenie. Czwórkę mam, to jestem odrodzona.
Z polskiego czy matmy?
ikov
2018-12-12 12:49:33 UTC
Permalink
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że
wypić? Znowu mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić
smutek. W drugim przypadku -
częstować.
Za późno. Skończyło się. A w
akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne.
Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie
mam piwnicy. Tylko ziemniaki i
pomidory w garażu. Czy z tego też coś
wyjdzie? Z ziemniaków, to na pewno.
Ciężko stwierdzić czy coś z tego
wyjdzie, ziemniaki zazwyczaj nie są
atrakcyjne dla pomidorów.
A katrofle? Buraki maja najgorzej.
Kartofle, pyry i ziemniaki mają taką
ulubioną piosenkę, słowa mniej więcej
"tacy sami, a ściana między nami"
W takim ścisku to krochmalą się jeden do
drugiego.
Nic dziwnego, że moja placki takie sztywne.
Pewnie masz twardą wodę.
Wychodzisz spod prysznica z siniakami.
Znów będzie na męża. Woda była zasłona.
Zasłonę wymień na drzwi.
Księżniczkę na żonę.
Żonę na zasłonę. I tak interes się kręci,
wszyscy zadowoleni. Oprócz urzędu skarbowego.
Urząd skarbowy macza palce w naszych przychodach,
dochodach czy odchodach? Bo praca że palce lizać.
Urząd od wszystkiego chce podatek. Przychodów,
dochodów, odchodów. Niedługo też od wschodów i
zachodów.
A jak nie zajdzie to też będzie maczał palce?
Nie, to na odwrót. Macza palce, dlatego nie zachodzi.
Wychodzi na to, że to "do dupy", nie było
przenośnią.Trudno stwierdzić co miał dentysta na
myśli mówiąc "proszę jeść drugą
stroną".
Na wszelki wypadek ostrożnie z widelcem.
I stosować sawuar wiwr: najpierw wychodzący, potem
wchodzący.
Grzeczność nakazuje zdejmnąć kapelusz, ale podobno jest
rydzyko.
Żeby zmniejszyć rydzyko ubezpiecz się u pro boszcza.
Pro bublico bono.
Akurat! Tu mi kaktus wyrośnie pierwszy siwy na mej skroni.
Na pewno użyłaś odżywki do włosów a nie nawozu do
skalniaka? Butelka podobna, ale przecież smakuje inaczej...
Było ciemno, a my z gwinta...
Bur żuje, my pijemy z gruntu rzeczy.
Rzeczy wiście! Kto mniej pije, dłużej żuje.
PS Gdzie leży Gwint? Nie w Wielkopolsce?
Gwint leży pod Zakrętką nad Plombą. Niektórzy mówią że pod
Banderolą, ale dawno już zerwany ten związek.
Wszyscy wiedza, że Banderolla zdradziła go z panem Lotto.
Mi to też loto. Jontek z wsi.
Jontek, to co loto to są muchy! Więc bierzemy muchy w paluchy,
robimy atomowe wybuchy i mamy muchy eunuchy. A z jaj robimy racuchy.
Eeee... to ile tych much trzeba, żeby wymienić klosz na
nieprzepalonej żarówce?
Very very much!
Muchos gracias za oświecenie.
Ja tam wolę Odrodzenie. Czwórkę mam, to jestem odrodzona.
Z polskiego czy matmy?
To była tabliczka (roz)mnożenia, więc z religii.

ikov
2018-09-05 10:57:52 UTC
Permalink
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy. Tylko ziemniaki i
pomidory w garażu. Czy z tego też coś wyjdzie? Z ziemniaków, to na pewno.
Kopciuszek trzymała dynię w garażu i dobrze na tym wyszła. Za księcia.
goła baba
2018-09-05 11:16:27 UTC
Permalink
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy. Tylko ziemniaki i
pomidory w garażu. Czy z tego też coś wyjdzie? Z ziemniaków, to na pewno.
Kopciuszek trzymała dynię w garażu i dobrze na tym wyszła. Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak dynia boli, że chyba księdza wezwę. Ale czy
przyjdzie, kiedy mnie nigdy w kościele nie uświadczył?
kwaczy
2018-09-05 12:25:45 UTC
Permalink
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy. Tylko ziemniaki i
pomidory w garażu. Czy z tego też coś wyjdzie? Z ziemniaków, to na pewno.
Kopciuszek trzymała dynię w garażu i dobrze na tym wyszła. Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak dynia boli, że chyba księdza wezwę. Ale czy
przyjdzie, kiedy mnie nigdy w kościele nie uświadczył?Nie uświadczył w kościele, ale jest dużo innych miejsc, gdzie może Cię
uświadczyć.
ikov
2018-09-06 06:10:34 UTC
Permalink
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy. Tylko ziemniaki i
pomidory w garażu. Czy z tego też coś wyjdzie? Z ziemniaków, to na pewno.
Kopciuszek trzymała dynię w garażu i dobrze na tym wyszła. Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak dynia boli, że chyba księdza wezwę. Ale czy
przyjdzie, kiedy mnie nigdy w kościele nie uświadczył?Nie uświadczył w
kościele, ale jest dużo innych miejsc, gdzie może Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że nie uświadczyłeś tego doświadczenia. W kościele
tak mówili.
goła baba
2018-09-06 07:06:39 UTC
Permalink
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy. Tylko ziemniaki i
pomidory w garażu. Czy z tego też coś wyjdzie? Z ziemniaków, to na pewno.
Kopciuszek trzymała dynię w garażu i dobrze na tym wyszła. Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak dynia boli, że chyba księdza wezwę. Ale czy
przyjdzie, kiedy mnie nigdy w kościele nie uświadczył?Nie uświadczył
w kościele, ale jest dużo innych miejsc, gdzie może Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że nie uświadczyłeś tego doświadczenia. W kościele
tak mówili.
Nie wierzę w to co mówią w kościele. Ile można zbierać na nowy dach?
kwaczy
2018-09-06 08:38:24 UTC
Permalink
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy. Tylko ziemniaki i
pomidory w garażu. Czy z tego też coś wyjdzie? Z ziemniaków, to na pewno.
Kopciuszek trzymała dynię w garażu i dobrze na tym wyszła. Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak dynia boli, że chyba księdza wezwę. Ale czy
przyjdzie, kiedy mnie nigdy w kościele nie uświadczył?Nie uświadczył
w kościele, ale jest dużo innych miejsc, gdzie może Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że nie uświadczyłeś tego doświadczenia. W
kościele tak mówili.
Nie wierzę w to co mówią w kościele. Ile można zbierać na nowy dach?
Dach święty podobno pokazał się po 40 dniach.
ikov
2018-09-07 06:36:00 UTC
Permalink
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim przypadku -
częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy. Tylko ziemniaki i
pomidory w garażu. Czy z tego też coś wyjdzie? Z ziemniaków, to na pewno.
Kopciuszek trzymała dynię w garażu i dobrze na tym wyszła. Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak dynia boli, że chyba księdza wezwę. Ale czy
przyjdzie, kiedy mnie nigdy w kościele nie uświadczył?Nie
uświadczył w kościele, ale jest dużo innych miejsc, gdzie może Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że nie uświadczyłeś tego doświadczenia. W
kościele tak mówili.
Nie wierzę w to co mówią w kościele. Ile można zbierać na nowy dach?
Dach święty podobno pokazał się po 40 dniach.
Kręcą nowy serial i zbierają fundusze na X-men - X-iądz. Z kropidłem.
goła baba
2018-09-07 08:51:38 UTC
Permalink
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim przypadku -
częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy. Tylko ziemniaki
i pomidory w garażu. Czy z tego też coś wyjdzie? Z ziemniaków,
to na pewno.
Kopciuszek trzymała dynię w garażu i dobrze na tym wyszła. Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak dynia boli, że chyba księdza wezwę. Ale czy
przyjdzie, kiedy mnie nigdy w kościele nie uświadczył?Nie
uświadczył w kościele, ale jest dużo innych miejsc, gdzie może Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że nie uświadczyłeś tego doświadczenia. W
kościele tak mówili.
Nie wierzę w to co mówią w kościele. Ile można zbierać na nowy dach?
Dach święty podobno pokazał się po 40 dniach.
Kręcą nowy serial i zbierają fundusze na X-men - X-iądz. Z kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony. Ale dziki nie słuchały.
kwaczy
2018-09-08 18:45:14 UTC
Permalink
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu mnie
namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim przypadku -
częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy. Tylko ziemniaki
i pomidory w garażu. Czy z tego też coś wyjdzie? Z ziemniaków,
to na pewno.
Kopciuszek trzymała dynię w garażu i dobrze na tym wyszła. Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak dynia boli, że chyba księdza wezwę. Ale czy
przyjdzie, kiedy mnie nigdy w kościele nie uświadczył?Nie
uświadczył w kościele, ale jest dużo innych miejsc, gdzie może Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że nie uświadczyłeś tego doświadczenia. W
kościele tak mówili.
Nie wierzę w to co mówią w kościele. Ile można zbierać na nowy dach?
Dach święty podobno pokazał się po 40 dniach.
Kręcą nowy serial i zbierają fundusze na X-men - X-iądz. Z kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony. Ale dziki nie słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie wypowiedział "W" niemego. Chociaż one też nie
słuchają tylko pieprzą.
ikov
2018-09-10 06:15:40 UTC
Permalink
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu mnie
namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim przypadku -
częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy. Tylko
ziemniaki i pomidory w garażu. Czy z tego też coś wyjdzie? Z
ziemniaków, to na pewno.
Kopciuszek trzymała dynię w garażu i dobrze na tym wyszła. Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak dynia boli, że chyba księdza wezwę. Ale czy
przyjdzie, kiedy mnie nigdy w kościele nie uświadczył?Nie
uświadczył w kościele, ale jest dużo innych miejsc, gdzie może Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że nie uświadczyłeś tego doświadczenia. W
kościele tak mówili.
Nie wierzę w to co mówią w kościele. Ile można zbierać na nowy dach?
Dach święty podobno pokazał się po 40 dniach.
Kręcą nowy serial i zbierają fundusze na X-men - X-iądz. Z kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony. Ale dziki nie słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie wypowiedział "W" niemego. Chociaż one też nie
słuchają tylko pieprzą.
Droga, a przy niej Tania.
goła baba
2018-09-11 06:55:07 UTC
Permalink
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu mnie
namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim przypadku -
częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy. Tylko
ziemniaki i pomidory w garażu. Czy z tego też coś wyjdzie? Z
ziemniaków, to na pewno.
Kopciuszek trzymała dynię w garażu i dobrze na tym wyszła. Za
księcia.
Mnie to dzisiaj tak dynia boli, że chyba księdza wezwę. Ale czy
przyjdzie, kiedy mnie nigdy w kościele nie uświadczył?Nie
uświadczył w kościele, ale jest dużo innych miejsc, gdzie może Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że nie uświadczyłeś tego doświadczenia. W
kościele tak mówili.
Nie wierzę w to co mówią w kościele. Ile można zbierać na nowy dach?
Dach święty podobno pokazał się po 40 dniach.
Kręcą nowy serial i zbierają fundusze na X-men - X-iądz. Z kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony. Ale dziki nie słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie wypowiedział "W" niemego. Chociaż one też nie
słuchają tylko pieprzą.
Droga, a przy niej Tania.
Tirs in heaven.
ikov
2018-09-11 09:28:48 UTC
Permalink
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu mnie
namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim przypadku -
częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy. Tylko
ziemniaki i pomidory w garażu. Czy z tego też coś wyjdzie? Z
ziemniaków, to na pewno.
Kopciuszek trzymała dynię w garażu i dobrze na tym wyszła. Za
księcia.
Mnie to dzisiaj tak dynia boli, że chyba księdza wezwę. Ale
czy przyjdzie, kiedy mnie nigdy w kościele nie uświadczył?Nie
uświadczył w kościele, ale jest dużo innych miejsc, gdzie może Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że nie uświadczyłeś tego doświadczenia. W
kościele tak mówili.
Nie wierzę w to co mówią w kościele. Ile można zbierać na nowy dach?
Dach święty podobno pokazał się po 40 dniach.
Kręcą nowy serial i zbierają fundusze na X-men - X-iądz. Z kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony. Ale dziki nie słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie wypowiedział "W" niemego. Chociaż one też nie
słuchają tylko pieprzą.
Droga, a przy niej Tania.
Tirs in heaven.
Najgorzej tiry mają w Kale.
goła baba
2018-09-12 08:31:51 UTC
Permalink
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu mnie
namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim przypadku
- częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy. Tylko
ziemniaki i pomidory w garażu. Czy z tego też coś wyjdzie?
Z ziemniaków, to na pewno.
Kopciuszek trzymała dynię w garażu i dobrze na tym wyszła.
Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak dynia boli, że chyba księdza wezwę. Ale
czy przyjdzie, kiedy mnie nigdy w kościele nie uświadczył?Nie
uświadczył w kościele, ale jest dużo innych miejsc, gdzie
może Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że nie uświadczyłeś tego doświadczenia. W
kościele tak mówili.
Nie wierzę w to co mówią w kościele. Ile można zbierać na nowy dach?
Dach święty podobno pokazał się po 40 dniach.
Kręcą nowy serial i zbierają fundusze na X-men - X-iądz. Z kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony. Ale dziki nie słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie wypowiedział "W" niemego. Chociaż one też nie
słuchają tylko pieprzą.
Droga, a przy niej Tania.
Tirs in heaven.
Najgorzej tiry mają w Kale.
w Lipszczanach też miodów nie wyjadają.
ikov
2018-09-13 05:46:52 UTC
Permalink
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu mnie
namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim przypadku
- częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy. Tylko
ziemniaki i pomidory w garażu. Czy z tego też coś wyjdzie?
Z ziemniaków, to na pewno.
Kopciuszek trzymała dynię w garażu i dobrze na tym wyszła.
Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak dynia boli, że chyba księdza wezwę. Ale
czy przyjdzie, kiedy mnie nigdy w kościele nie
uświadczył?Nie uświadczył w kościele, ale jest dużo innych
miejsc, gdzie może Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że nie uświadczyłeś tego doświadczenia. W
kościele tak mówili.
Nie wierzę w to co mówią w kościele. Ile można zbierać na nowy dach?
Dach święty podobno pokazał się po 40 dniach.
Kręcą nowy serial i zbierają fundusze na X-men - X-iądz. Z kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony. Ale dziki nie słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie wypowiedział "W" niemego. Chociaż one też
nie słuchają tylko pieprzą.
Droga, a przy niej Tania.
Tirs in heaven.
Najgorzej tiry mają w Kale.
 w Lipszczanach też miodów nie wyjadają.
Niedaleko od mojego miasta jest Morzeszczyn i Złe Mięso, więc nie jadam
poza domem.
kwaczy
2018-09-13 06:34:06 UTC
Permalink
Post by ikov
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu mnie
namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim
przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy. Tylko
ziemniaki i pomidory w garażu. Czy z tego też coś
wyjdzie? Z ziemniaków, to na pewno.
Kopciuszek trzymała dynię w garażu i dobrze na tym wyszła.
Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak dynia boli, że chyba księdza wezwę. Ale
czy przyjdzie, kiedy mnie nigdy w kościele nie
uświadczył?Nie uświadczył w kościele, ale jest dużo innych
miejsc, gdzie może Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że nie uświadczyłeś tego doświadczenia.
W kościele tak mówili.
Nie wierzę w to co mówią w kościele. Ile można zbierać na nowy
dach?
Dach święty podobno pokazał się po 40 dniach.
Kręcą nowy serial i zbierają fundusze na X-men - X-iądz. Z kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony. Ale dziki nie słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie wypowiedział "W" niemego. Chociaż one też
nie słuchają tylko pieprzą.
Droga, a przy niej Tania.
Tirs in heaven.
Najgorzej tiry mają w Kale.
  w Lipszczanach też miodów nie wyjadają.
Niedaleko od mojego miasta jest Morzeszczyn i Złe Mięso, więc nie jadam
poza domem.
Kiedyś była nawet woda butelkowana z ujęcia "Morzeszczyn", ale jakoś nie
miałem odwagi spróbować.
goła baba
2018-09-13 07:28:03 UTC
Permalink
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu mnie
namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim
przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy. Tylko
ziemniaki i pomidory w garażu. Czy z tego też coś
wyjdzie? Z ziemniaków, to na pewno.
Kopciuszek trzymała dynię w garażu i dobrze na tym
wyszła. Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak dynia boli, że chyba księdza wezwę.
Ale czy przyjdzie, kiedy mnie nigdy w kościele nie
uświadczył?Nie uświadczył w kościele, ale jest dużo innych
miejsc, gdzie może Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że nie uświadczyłeś tego doświadczenia.
W kościele tak mówili.
Nie wierzę w to co mówią w kościele. Ile można zbierać na
nowy dach?
Dach święty podobno pokazał się po 40 dniach.
Kręcą nowy serial i zbierają fundusze na X-men - X-iądz. Z kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony. Ale dziki nie słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie wypowiedział "W" niemego. Chociaż one też
nie słuchają tylko pieprzą.
Droga, a przy niej Tania.
Tirs in heaven.
Najgorzej tiry mają w Kale.
  w Lipszczanach też miodów nie wyjadają.
Niedaleko od mojego miasta jest Morzeszczyn i Złe Mięso, więc nie
jadam poza domem.
Kiedyś była nawet woda butelkowana z ujęcia "Morzeszczyn", ale jakoś nie
miałem odwagi spróbować.
Do tego na zagryzkę wizualnie pasowałaby kaszanka.
ikov
2018-09-19 08:07:24 UTC
Permalink
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu mnie
namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim
przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy. Tylko
ziemniaki i pomidory w garażu. Czy z tego też coś
wyjdzie? Z ziemniaków, to na pewno.
Kopciuszek trzymała dynię w garażu i dobrze na tym
wyszła. Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak dynia boli, że chyba księdza wezwę.
Ale czy przyjdzie, kiedy mnie nigdy w kościele nie
uświadczył?Nie uświadczył w kościele, ale jest dużo
innych miejsc, gdzie może Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że nie uświadczyłeś tego
doświadczenia. W kościele tak mówili.
Nie wierzę w to co mówią w kościele. Ile można zbierać na
nowy dach?
Dach święty podobno pokazał się po 40 dniach.
Kręcą nowy serial i zbierają fundusze na X-men - X-iądz. Z
kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony. Ale dziki nie słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie wypowiedział "W" niemego. Chociaż one też
nie słuchają tylko pieprzą.
Droga, a przy niej Tania.
Tirs in heaven.
Najgorzej tiry mają w Kale.
  w Lipszczanach też miodów nie wyjadają.
Niedaleko od mojego miasta jest Morzeszczyn i Złe Mięso, więc nie
jadam poza domem.
Kiedyś była nawet woda butelkowana z ujęcia "Morzeszczyn", ale jakoś
nie miałem odwagi spróbować.
Do tego na zagryzkę wizualnie pasowałaby kaszanka.
Wizualnie na słuch to smakowało jakby inaczej.
kwaczy
2018-09-20 05:44:56 UTC
Permalink
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu mnie
namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim
przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy. Tylko
ziemniaki i pomidory w garażu. Czy z tego też coś
wyjdzie? Z ziemniaków, to na pewno.
Kopciuszek trzymała dynię w garażu i dobrze na tym
wyszła. Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak dynia boli, że chyba księdza wezwę.
Ale czy przyjdzie, kiedy mnie nigdy w kościele nie
uświadczył?Nie uświadczył w kościele, ale jest dużo
innych miejsc, gdzie może Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że nie uświadczyłeś tego
doświadczenia. W kościele tak mówili.
Nie wierzę w to co mówią w kościele. Ile można zbierać na
nowy dach?
Dach święty podobno pokazał się po 40 dniach.
Kręcą nowy serial i zbierają fundusze na X-men - X-iądz. Z
kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony. Ale dziki nie słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie wypowiedział "W" niemego. Chociaż one
też nie słuchają tylko pieprzą.
Droga, a przy niej Tania.
Tirs in heaven.
Najgorzej tiry mają w Kale.
  w Lipszczanach też miodów nie wyjadają.
Niedaleko od mojego miasta jest Morzeszczyn i Złe Mięso, więc nie
jadam poza domem.
Kiedyś była nawet woda butelkowana z ujęcia "Morzeszczyn", ale jakoś
nie miałem odwagi spróbować.
Do tego na zagryzkę wizualnie pasowałaby kaszanka.
Wizualnie na słuch to smakowało jakby inaczej.
Świeże słońce zawsze pachnie na żółto.
ikov
2018-09-20 06:44:27 UTC
Permalink
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu mnie
namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim
przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy. Tylko
ziemniaki i pomidory w garażu. Czy z tego też coś
wyjdzie? Z ziemniaków, to na pewno.
Kopciuszek trzymała dynię w garażu i dobrze na tym
wyszła. Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak dynia boli, że chyba księdza wezwę.
Ale czy przyjdzie, kiedy mnie nigdy w kościele nie
uświadczył?Nie uświadczył w kościele, ale jest dużo
innych miejsc, gdzie może Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że nie uświadczyłeś tego
doświadczenia. W kościele tak mówili.
Nie wierzę w to co mówią w kościele. Ile można zbierać na
nowy dach?
Dach święty podobno pokazał się po 40 dniach.
Kręcą nowy serial i zbierają fundusze na X-men - X-iądz. Z
kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony. Ale dziki nie słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie wypowiedział "W" niemego. Chociaż one
też nie słuchają tylko pieprzą.
Droga, a przy niej Tania.
Tirs in heaven.
Najgorzej tiry mają w Kale.
  w Lipszczanach też miodów nie wyjadają.
Niedaleko od mojego miasta jest Morzeszczyn i Złe Mięso, więc nie
jadam poza domem.
Kiedyś była nawet woda butelkowana z ujęcia "Morzeszczyn", ale jakoś
nie miałem odwagi spróbować.
Do tego na zagryzkę wizualnie pasowałaby kaszanka.
Wizualnie na słuch to smakowało jakby inaczej.
Świeże słońce zawsze pachnie na żółto.
Ostatni moment żeby wekować je na zimę. Ja mam w piwnicy na strychu
zeszłoroczny śnieg, mogę się wymienić.
kwaczy
2018-10-01 20:46:40 UTC
Permalink
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu
mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim
przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy.
Tylko ziemniaki i pomidory w garażu. Czy z tego też
coś wyjdzie? Z ziemniaków, to na pewno.
Kopciuszek trzymała dynię w garażu i dobrze na tym
wyszła. Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak dynia boli, że chyba księdza
wezwę. Ale czy przyjdzie, kiedy mnie nigdy w kościele
nie uświadczył?Nie uświadczył w kościele, ale jest
dużo innych miejsc, gdzie może Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że nie uświadczyłeś tego
doświadczenia. W kościele tak mówili.
Nie wierzę w to co mówią w kościele. Ile można zbierać na
nowy dach?
Dach święty podobno pokazał się po 40 dniach.
Kręcą nowy serial i zbierają fundusze na X-men - X-iądz. Z
kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony. Ale dziki nie słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie wypowiedział "W" niemego. Chociaż one
też nie słuchają tylko pieprzą.
Droga, a przy niej Tania.
Tirs in heaven.
Najgorzej tiry mają w Kale.
  w Lipszczanach też miodów nie wyjadają.
Niedaleko od mojego miasta jest Morzeszczyn i Złe Mięso, więc nie
jadam poza domem.
Kiedyś była nawet woda butelkowana z ujęcia "Morzeszczyn", ale
jakoś nie miałem odwagi spróbować.
Do tego na zagryzkę wizualnie pasowałaby kaszanka.
Wizualnie na słuch to smakowało jakby inaczej.
Świeże słońce zawsze pachnie na żółto.
Ostatni moment żeby wekować je na zimę. Ja mam w piwnicy na strychu
zeszłoroczny śnieg, mogę się wymienić.
Cholera, tyle pracy domowej mają dzieci, że czasu na seriale nie mam.
goła baba
2018-10-02 11:21:33 UTC
Permalink
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu
mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim
przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy.
Tylko ziemniaki i pomidory w garażu. Czy z tego też
coś wyjdzie? Z ziemniaków, to na pewno.
Kopciuszek trzymała dynię w garażu i dobrze na tym
wyszła. Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak dynia boli, że chyba księdza
wezwę. Ale czy przyjdzie, kiedy mnie nigdy w kościele
nie uświadczył?Nie uświadczył w kościele, ale jest
dużo innych miejsc, gdzie może Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że nie uświadczyłeś tego
doświadczenia. W kościele tak mówili.
Nie wierzę w to co mówią w kościele. Ile można zbierać
na nowy dach?
Dach święty podobno pokazał się po 40 dniach.
Kręcą nowy serial i zbierają fundusze na X-men - X-iądz. Z
kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony. Ale dziki nie słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie wypowiedział "W" niemego. Chociaż one
też nie słuchają tylko pieprzą.
Droga, a przy niej Tania.
Tirs in heaven.
Najgorzej tiry mają w Kale.
  w Lipszczanach też miodów nie wyjadają.
Niedaleko od mojego miasta jest Morzeszczyn i Złe Mięso, więc nie
jadam poza domem.
Kiedyś była nawet woda butelkowana z ujęcia "Morzeszczyn", ale
jakoś nie miałem odwagi spróbować.
Do tego na zagryzkę wizualnie pasowałaby kaszanka.
Wizualnie na słuch to smakowało jakby inaczej.
Świeże słońce zawsze pachnie na żółto.
Ostatni moment żeby wekować je na zimę. Ja mam w piwnicy na strychu
zeszłoroczny śnieg, mogę się wymienić.
Cholera, tyle pracy domowej mają dzieci, że czasu na seriale nie mam.
Ale na flaszkę whisky jakoś się znalazł!
a ja tam swoim mówię: olejcie te prace domowe, weźcie się za ogród!
ikov
2018-10-03 09:45:07 UTC
Permalink
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu
mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim
przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy.
Tylko ziemniaki i pomidory w garażu. Czy z tego
też coś wyjdzie? Z ziemniaków, to na pewno.
Kopciuszek trzymała dynię w garażu i dobrze na tym
wyszła. Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak dynia boli, że chyba księdza
wezwę. Ale czy przyjdzie, kiedy mnie nigdy w
kościele nie uświadczył?Nie uświadczył w kościele,
ale jest dużo innych miejsc, gdzie może Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że nie uświadczyłeś tego
doświadczenia. W kościele tak mówili.
Nie wierzę w to co mówią w kościele. Ile można zbierać
na nowy dach?
Dach święty podobno pokazał się po 40 dniach.
Kręcą nowy serial i zbierają fundusze na X-men - X-iądz.
Z kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony. Ale dziki nie słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie wypowiedział "W" niemego. Chociaż
one też nie słuchają tylko pieprzą.
Droga, a przy niej Tania.
Tirs in heaven.
Najgorzej tiry mają w Kale.
  w Lipszczanach też miodów nie wyjadają.
Niedaleko od mojego miasta jest Morzeszczyn i Złe Mięso, więc
nie jadam poza domem.
Kiedyś była nawet woda butelkowana z ujęcia "Morzeszczyn", ale
jakoś nie miałem odwagi spróbować.
Do tego na zagryzkę wizualnie pasowałaby kaszanka.
Wizualnie na słuch to smakowało jakby inaczej.
Świeże słońce zawsze pachnie na żółto.
Ostatni moment żeby wekować je na zimę. Ja mam w piwnicy na strychu
zeszłoroczny śnieg, mogę się wymienić.
Cholera, tyle pracy domowej mają dzieci, że czasu na seriale nie mam.
Ale na flaszkę whisky jakoś się znalazł!
a ja tam swoim mówię: olejcie te prace domowe, weźcie się za ogród!
Olejcie i olejcie, a może tak na smalczyku? Dla wegetariańców może być
łojowy. Słojowy. Sojowy.
goła baba
2018-10-03 12:08:00 UTC
Permalink
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu
mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim
przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy.
Tylko ziemniaki i pomidory w garażu. Czy z tego
też coś wyjdzie? Z ziemniaków, to na pewno.
Kopciuszek trzymała dynię w garażu i dobrze na tym
wyszła. Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak dynia boli, że chyba księdza
wezwę. Ale czy przyjdzie, kiedy mnie nigdy w
kościele nie uświadczył?Nie uświadczył w kościele,
ale jest dużo innych miejsc, gdzie może Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że nie uświadczyłeś tego
doświadczenia. W kościele tak mówili.
Nie wierzę w to co mówią w kościele. Ile można zbierać
na nowy dach?
Dach święty podobno pokazał się po 40 dniach.
Kręcą nowy serial i zbierają fundusze na X-men - X-iądz.
Z kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony. Ale dziki nie słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie wypowiedział "W" niemego. Chociaż
one też nie słuchają tylko pieprzą.
Droga, a przy niej Tania.
Tirs in heaven.
Najgorzej tiry mają w Kale.
  w Lipszczanach też miodów nie wyjadają.
Niedaleko od mojego miasta jest Morzeszczyn i Złe Mięso, więc
nie jadam poza domem.
Kiedyś była nawet woda butelkowana z ujęcia "Morzeszczyn", ale
jakoś nie miałem odwagi spróbować.
Do tego na zagryzkę wizualnie pasowałaby kaszanka.
Wizualnie na słuch to smakowało jakby inaczej.
Świeże słońce zawsze pachnie na żółto.
Ostatni moment żeby wekować je na zimę. Ja mam w piwnicy na strychu
zeszłoroczny śnieg, mogę się wymienić.
Cholera, tyle pracy domowej mają dzieci, że czasu na seriale nie mam.
Ale na flaszkę whisky jakoś się znalazł!
a ja tam swoim mówię: olejcie te prace domowe, weźcie się za ogród!
Olejcie i olejcie, a może tak na smalczyku? Dla wegetariańców może być
łojowy. Słojowy. Sojowy.
Silnikowy. Wegetariański i wegański. Tylko raz użyty, tanio sprzedam.
Wiadomość w kiosku.
ikov
2018-10-05 11:48:15 UTC
Permalink
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić? Znowu
mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W drugim
przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy.
Tylko ziemniaki i pomidory w garażu. Czy z tego
też coś wyjdzie? Z ziemniaków, to na pewno.
Kopciuszek trzymała dynię w garażu i dobrze na
tym wyszła. Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak dynia boli, że chyba księdza
wezwę. Ale czy przyjdzie, kiedy mnie nigdy w
kościele nie uświadczył?Nie uświadczył w kościele,
ale jest dużo innych miejsc, gdzie może Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że nie uświadczyłeś tego
doświadczenia. W kościele tak mówili.
Nie wierzę w to co mówią w kościele. Ile można
zbierać na nowy dach?
Dach święty podobno pokazał się po 40 dniach.
Kręcą nowy serial i zbierają fundusze na X-men -
X-iądz. Z kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony. Ale dziki nie słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie wypowiedział "W" niemego. Chociaż
one też nie słuchają tylko pieprzą.
Droga, a przy niej Tania.
Tirs in heaven.
Najgorzej tiry mają w Kale.
  w Lipszczanach też miodów nie wyjadają.
Niedaleko od mojego miasta jest Morzeszczyn i Złe Mięso, więc
nie jadam poza domem.
Kiedyś była nawet woda butelkowana z ujęcia "Morzeszczyn", ale
jakoś nie miałem odwagi spróbować.
Do tego na zagryzkę wizualnie pasowałaby kaszanka.
Wizualnie na słuch to smakowało jakby inaczej.
Świeże słońce zawsze pachnie na żółto.
Ostatni moment żeby wekować je na zimę. Ja mam w piwnicy na strychu
zeszłoroczny śnieg, mogę się wymienić.
Cholera, tyle pracy domowej mają dzieci, że czasu na seriale nie mam.
Ale na flaszkę whisky jakoś się znalazł!
a ja tam swoim mówię: olejcie te prace domowe, weźcie się za ogród!
Olejcie i olejcie, a może tak na smalczyku? Dla wegetariańców może być
łojowy. Słojowy. Sojowy.
Silnikowy. Wegetariański i wegański. Tylko raz użyty, tanio sprzedam.
Wiadomość w kiosku.
Dziękuję, to jest kiosk Ruchu, a ja za leniwy jestem żeby się ruszyć.
goła baba
2018-10-08 11:15:55 UTC
Permalink
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić?
Znowu mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W
drugim przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po
kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam piwnicy.
Tylko ziemniaki i pomidory w garażu. Czy z tego
też coś wyjdzie? Z ziemniaków, to na pewno.
Kopciuszek trzymała dynię w garażu i dobrze na
tym wyszła. Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak dynia boli, że chyba księdza
wezwę. Ale czy przyjdzie, kiedy mnie nigdy w
kościele nie uświadczył?Nie uświadczył w
kościele, ale jest dużo innych miejsc, gdzie może
Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że nie uświadczyłeś tego
doświadczenia. W kościele tak mówili.
Nie wierzę w to co mówią w kościele. Ile można
zbierać na nowy dach?
Dach święty podobno pokazał się po 40 dniach.
Kręcą nowy serial i zbierają fundusze na X-men -
X-iądz. Z kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony. Ale dziki nie słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie wypowiedział "W" niemego. Chociaż
one też nie słuchają tylko pieprzą.
Droga, a przy niej Tania.
Tirs in heaven.
Najgorzej tiry mają w Kale.
  w Lipszczanach też miodów nie wyjadają.
Niedaleko od mojego miasta jest Morzeszczyn i Złe Mięso, więc
nie jadam poza domem.
Kiedyś była nawet woda butelkowana z ujęcia "Morzeszczyn", ale
jakoś nie miałem odwagi spróbować.
Do tego na zagryzkę wizualnie pasowałaby kaszanka.
Wizualnie na słuch to smakowało jakby inaczej.
Świeże słońce zawsze pachnie na żółto.
Ostatni moment żeby wekować je na zimę. Ja mam w piwnicy na
strychu zeszłoroczny śnieg, mogę się wymienić.
Cholera, tyle pracy domowej mają dzieci, że czasu na seriale nie mam.
Ale na flaszkę whisky jakoś się znalazł!
a ja tam swoim mówię: olejcie te prace domowe, weźcie się za ogród!
Olejcie i olejcie, a może tak na smalczyku? Dla wegetariańców może
być łojowy. Słojowy. Sojowy.
Silnikowy. Wegetariański i wegański. Tylko raz użyty, tanio sprzedam.
Wiadomość w kiosku.
Dziękuję, to jest kiosk Ruchu, a ja za leniwy jestem żeby się ruszyć.
A za ile jesteś już leniwy? Za złotówkę? Schylisz się, jak znajdziesz?
Kaszel to dobry trening na mięśnie brzucha, ja już mam zakwasy. Więc nie
leczę.
ikov
2018-10-08 13:49:58 UTC
Permalink
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić?
Znowu mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W
drugim przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po
kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam
piwnicy. Tylko ziemniaki i pomidory w garażu.
Czy z tego też coś wyjdzie? Z ziemniaków, to
na pewno.
Kopciuszek trzymała dynię w garażu i dobrze na
tym wyszła. Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak dynia boli, że chyba księdza
wezwę. Ale czy przyjdzie, kiedy mnie nigdy w
kościele nie uświadczył?Nie uświadczył w
kościele, ale jest dużo innych miejsc, gdzie
może Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że nie uświadczyłeś tego
doświadczenia. W kościele tak mówili.
Nie wierzę w to co mówią w kościele. Ile można
zbierać na nowy dach?
Dach święty podobno pokazał się po 40 dniach.
Kręcą nowy serial i zbierają fundusze na X-men -
X-iądz. Z kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony. Ale dziki nie słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie wypowiedział "W" niemego.
Chociaż one też nie słuchają tylko pieprzą.
Droga, a przy niej Tania.
Tirs in heaven.
Najgorzej tiry mają w Kale.
  w Lipszczanach też miodów nie wyjadają.
Niedaleko od mojego miasta jest Morzeszczyn i Złe Mięso,
więc nie jadam poza domem.
Kiedyś była nawet woda butelkowana z ujęcia "Morzeszczyn",
ale jakoś nie miałem odwagi spróbować.
Do tego na zagryzkę wizualnie pasowałaby kaszanka.
Wizualnie na słuch to smakowało jakby inaczej.
Świeże słońce zawsze pachnie na żółto.
Ostatni moment żeby wekować je na zimę. Ja mam w piwnicy na
strychu zeszłoroczny śnieg, mogę się wymienić.
Cholera, tyle pracy domowej mają dzieci, że czasu na seriale nie mam.
Ale na flaszkę whisky jakoś się znalazł!
a ja tam swoim mówię: olejcie te prace domowe, weźcie się za ogród!
Olejcie i olejcie, a może tak na smalczyku? Dla wegetariańców może
być łojowy. Słojowy. Sojowy.
Silnikowy. Wegetariański i wegański. Tylko raz użyty, tanio sprzedam.
Wiadomość w kiosku.
Dziękuję, to jest kiosk Ruchu, a ja za leniwy jestem żeby się ruszyć.
A za ile jesteś już leniwy? Za złotówkę? Schylisz się, jak znajdziesz?
Kaszel to dobry trening na mięśnie brzucha, ja już mam zakwasy. Więc nie
leczę.
Katar może pomóc w leczeniu innych mięśni, np. jesz niedojrzałe owoce,
popijasz surową wodą i przy kichnięciu zaciskasz mięśnie dalekie od
nosa. Nieudane próby w towarzystwie zostaną zapamiętane na długo.
goła baba
2018-10-11 06:46:49 UTC
Permalink
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić?
Znowu mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W
drugim przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po
kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam
piwnicy. Tylko ziemniaki i pomidory w garażu.
Czy z tego też coś wyjdzie? Z ziemniaków, to
na pewno.
Kopciuszek trzymała dynię w garażu i dobrze na
tym wyszła. Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak dynia boli, że chyba
księdza wezwę. Ale czy przyjdzie, kiedy mnie
nigdy w kościele nie uświadczył?Nie uświadczył
w kościele, ale jest dużo innych miejsc, gdzie
może Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że nie uświadczyłeś tego
doświadczenia. W kościele tak mówili.
Nie wierzę w to co mówią w kościele. Ile można
zbierać na nowy dach?
Dach święty podobno pokazał się po 40 dniach.
Kręcą nowy serial i zbierają fundusze na X-men -
X-iądz. Z kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony. Ale dziki nie słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie wypowiedział "W" niemego.
Chociaż one też nie słuchają tylko pieprzą.
Droga, a przy niej Tania.
Tirs in heaven.
Najgorzej tiry mają w Kale.
  w Lipszczanach też miodów nie wyjadają.
Niedaleko od mojego miasta jest Morzeszczyn i Złe Mięso,
więc nie jadam poza domem.
Kiedyś była nawet woda butelkowana z ujęcia "Morzeszczyn",
ale jakoś nie miałem odwagi spróbować.
Do tego na zagryzkę wizualnie pasowałaby kaszanka.
Wizualnie na słuch to smakowało jakby inaczej.
Świeże słońce zawsze pachnie na żółto.
Ostatni moment żeby wekować je na zimę. Ja mam w piwnicy na
strychu zeszłoroczny śnieg, mogę się wymienić.
Cholera, tyle pracy domowej mają dzieci, że czasu na seriale nie mam.
Ale na flaszkę whisky jakoś się znalazł!
a ja tam swoim mówię: olejcie te prace domowe, weźcie się za ogród!
Olejcie i olejcie, a może tak na smalczyku? Dla wegetariańców może
być łojowy. Słojowy. Sojowy.
Silnikowy. Wegetariański i wegański. Tylko raz użyty, tanio
sprzedam. Wiadomość w kiosku.
Dziękuję, to jest kiosk Ruchu, a ja za leniwy jestem żeby się ruszyć.
A za ile jesteś już leniwy? Za złotówkę? Schylisz się, jak znajdziesz?
Kaszel to dobry trening na mięśnie brzucha, ja już mam zakwasy. Więc
nie leczę.
Katar może pomóc w leczeniu innych mięśni, np. jesz niedojrzałe owoce,
popijasz surową wodą i przy kichnięciu zaciskasz mięśnie dalekie od
nosa. Nieudane próby w towarzystwie zostaną zapamiętane na długo.
Dzięki, tak zrobię. Mam takie jedno towarzystwo, z którego się chcę
wymiksować. Zacisnę tylko mięśnie nosa.
kwaczy
2018-10-16 20:12:49 UTC
Permalink
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić?
Znowu mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W
drugim przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po
kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam
piwnicy. Tylko ziemniaki i pomidory w
garażu. Czy z tego też coś wyjdzie? Z
ziemniaków, to na pewno.
Kopciuszek trzymała dynię w garażu i dobrze
na tym wyszła. Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak dynia boli, że chyba
księdza wezwę. Ale czy przyjdzie, kiedy mnie
nigdy w kościele nie uświadczył?Nie uświadczył
w kościele, ale jest dużo innych miejsc, gdzie
może Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że nie uświadczyłeś tego
doświadczenia. W kościele tak mówili.
Nie wierzę w to co mówią w kościele. Ile można
zbierać na nowy dach?
Dach święty podobno pokazał się po 40 dniach.
Kręcą nowy serial i zbierają fundusze na X-men -
X-iądz. Z kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony. Ale dziki nie słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie wypowiedział "W" niemego.
Chociaż one też nie słuchają tylko pieprzą.
Droga, a przy niej Tania.
Tirs in heaven.
Najgorzej tiry mają w Kale.
  w Lipszczanach też miodów nie wyjadają.
Niedaleko od mojego miasta jest Morzeszczyn i Złe Mięso,
więc nie jadam poza domem.
Kiedyś była nawet woda butelkowana z ujęcia "Morzeszczyn",
ale jakoś nie miałem odwagi spróbować.
Do tego na zagryzkę wizualnie pasowałaby kaszanka.
Wizualnie na słuch to smakowało jakby inaczej.
Świeże słońce zawsze pachnie na żółto.
Ostatni moment żeby wekować je na zimę. Ja mam w piwnicy na
strychu zeszłoroczny śnieg, mogę się wymienić.
Cholera, tyle pracy domowej mają dzieci, że czasu na seriale nie mam.
Ale na flaszkę whisky jakoś się znalazł!
a ja tam swoim mówię: olejcie te prace domowe, weźcie się za ogród!
Olejcie i olejcie, a może tak na smalczyku? Dla wegetariańców może
być łojowy. Słojowy. Sojowy.
Silnikowy. Wegetariański i wegański. Tylko raz użyty, tanio
sprzedam. Wiadomość w kiosku.
Dziękuję, to jest kiosk Ruchu, a ja za leniwy jestem żeby się ruszyć.
A za ile jesteś już leniwy? Za złotówkę? Schylisz się, jak znajdziesz?
Kaszel to dobry trening na mięśnie brzucha, ja już mam zakwasy. Więc
nie leczę.
Katar może pomóc w leczeniu innych mięśni, np. jesz niedojrzałe owoce,
popijasz surową wodą i przy kichnięciu zaciskasz mięśnie dalekie od
nosa. Nieudane próby w towarzystwie zostaną zapamiętane na długo.
Dzięki, tak zrobię. Mam takie jedno towarzystwo, z którego się chcę
wymiksować. Zacisnę tylko mięśnie nosa.
I co tam u nosa? robi bicepsy albo motyla?
goła baba
2018-10-17 09:49:31 UTC
Permalink
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić?
Znowu mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W
drugim przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy nie
ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po
kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam
piwnicy. Tylko ziemniaki i pomidory w
garażu. Czy z tego też coś wyjdzie? Z
ziemniaków, to na pewno.
Kopciuszek trzymała dynię w garażu i dobrze
na tym wyszła. Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak dynia boli, że chyba
księdza wezwę. Ale czy przyjdzie, kiedy mnie
nigdy w kościele nie uświadczył?Nie
uświadczył w kościele, ale jest dużo innych
miejsc, gdzie może Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że nie uświadczyłeś tego
doświadczenia. W kościele tak mówili.
Nie wierzę w to co mówią w kościele. Ile można
zbierać na nowy dach?
Dach święty podobno pokazał się po 40 dniach.
Kręcą nowy serial i zbierają fundusze na X-men -
X-iądz. Z kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony. Ale dziki nie słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie wypowiedział "W" niemego.
Chociaż one też nie słuchają tylko pieprzą.
Droga, a przy niej Tania.
Tirs in heaven.
Najgorzej tiry mają w Kale.
  w Lipszczanach też miodów nie wyjadają.
Niedaleko od mojego miasta jest Morzeszczyn i Złe Mięso,
więc nie jadam poza domem.
Kiedyś była nawet woda butelkowana z ujęcia "Morzeszczyn",
ale jakoś nie miałem odwagi spróbować.
Do tego na zagryzkę wizualnie pasowałaby kaszanka.
Wizualnie na słuch to smakowało jakby inaczej.
Świeże słońce zawsze pachnie na żółto.
Ostatni moment żeby wekować je na zimę. Ja mam w piwnicy na
strychu zeszłoroczny śnieg, mogę się wymienić.
Cholera, tyle pracy domowej mają dzieci, że czasu na seriale nie mam.
Ale na flaszkę whisky jakoś się znalazł!
a ja tam swoim mówię: olejcie te prace domowe, weźcie się za ogród!
Olejcie i olejcie, a może tak na smalczyku? Dla wegetariańców
może być łojowy. Słojowy. Sojowy.
Silnikowy. Wegetariański i wegański. Tylko raz użyty, tanio
sprzedam. Wiadomość w kiosku.
Dziękuję, to jest kiosk Ruchu, a ja za leniwy jestem żeby się ruszyć.
A za ile jesteś już leniwy? Za złotówkę? Schylisz się, jak znajdziesz?
Kaszel to dobry trening na mięśnie brzucha, ja już mam zakwasy. Więc
nie leczę.
Katar może pomóc w leczeniu innych mięśni, np. jesz niedojrzałe
owoce, popijasz surową wodą i przy kichnięciu zaciskasz mięśnie
dalekie od nosa. Nieudane próby w towarzystwie zostaną zapamiętane na
długo.
Dzięki, tak zrobię. Mam takie jedno towarzystwo, z którego się chcę
wymiksować. Zacisnę tylko mięśnie nosa.
I co tam u nosa? robi bicepsy albo motyla?
Najczęściej po prostu focha.
kwaczy
2018-10-19 06:06:55 UTC
Permalink
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że wypić?
Znowu mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W
drugim przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy
nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo po
kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam
piwnicy. Tylko ziemniaki i pomidory w
garażu. Czy z tego też coś wyjdzie? Z
ziemniaków, to na pewno.
Kopciuszek trzymała dynię w garażu i dobrze
na tym wyszła. Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak dynia boli, że chyba
księdza wezwę. Ale czy przyjdzie, kiedy mnie
nigdy w kościele nie uświadczył?Nie
uświadczył w kościele, ale jest dużo innych
miejsc, gdzie może Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że nie uświadczyłeś tego
doświadczenia. W kościele tak mówili.
Nie wierzę w to co mówią w kościele. Ile można
zbierać na nowy dach?
Dach święty podobno pokazał się po 40 dniach.
Kręcą nowy serial i zbierają fundusze na X-men -
X-iądz. Z kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony. Ale dziki nie słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie wypowiedział "W" niemego.
Chociaż one też nie słuchają tylko pieprzą.
Droga, a przy niej Tania.
Tirs in heaven.
Najgorzej tiry mają w Kale.
  w Lipszczanach też miodów nie wyjadają.
Niedaleko od mojego miasta jest Morzeszczyn i Złe Mięso,
więc nie jadam poza domem.
Kiedyś była nawet woda butelkowana z ujęcia
"Morzeszczyn", ale jakoś nie miałem odwagi spróbować.
Do tego na zagryzkę wizualnie pasowałaby kaszanka.
Wizualnie na słuch to smakowało jakby inaczej.
Świeże słońce zawsze pachnie na żółto.
Ostatni moment żeby wekować je na zimę. Ja mam w piwnicy na
strychu zeszłoroczny śnieg, mogę się wymienić.
Cholera, tyle pracy domowej mają dzieci, że czasu na seriale nie mam.
Ale na flaszkę whisky jakoś się znalazł!
a ja tam swoim mówię: olejcie te prace domowe, weźcie się za ogród!
Olejcie i olejcie, a może tak na smalczyku? Dla wegetariańców
może być łojowy. Słojowy. Sojowy.
Silnikowy. Wegetariański i wegański. Tylko raz użyty, tanio
sprzedam. Wiadomość w kiosku.
Dziękuję, to jest kiosk Ruchu, a ja za leniwy jestem żeby się ruszyć.
A za ile jesteś już leniwy? Za złotówkę? Schylisz się, jak znajdziesz?
Kaszel to dobry trening na mięśnie brzucha, ja już mam zakwasy.
Więc nie leczę.
Katar może pomóc w leczeniu innych mięśni, np. jesz niedojrzałe
owoce, popijasz surową wodą i przy kichnięciu zaciskasz mięśnie
dalekie od nosa. Nieudane próby w towarzystwie zostaną zapamiętane
na długo.
Dzięki, tak zrobię. Mam takie jedno towarzystwo, z którego się chcę
wymiksować. Zacisnę tylko mięśnie nosa.
I co tam u nosa? robi bicepsy albo motyla?
Najczęściej po prostu focha.
a to smarkacz.
goła baba
2018-10-22 08:06:19 UTC
Permalink
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że
wypić? Znowu mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek. W
drugim przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy
nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo
po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam
piwnicy. Tylko ziemniaki i pomidory w
garażu. Czy z tego też coś wyjdzie? Z
ziemniaków, to na pewno.
Kopciuszek trzymała dynię w garażu i
dobrze na tym wyszła. Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak dynia boli, że chyba
księdza wezwę. Ale czy przyjdzie, kiedy
mnie nigdy w kościele nie uświadczył?Nie
uświadczył w kościele, ale jest dużo innych
miejsc, gdzie może Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że nie uświadczyłeś tego
doświadczenia. W kościele tak mówili.
Nie wierzę w to co mówią w kościele. Ile można
zbierać na nowy dach?
Dach święty podobno pokazał się po 40 dniach.
Kręcą nowy serial i zbierają fundusze na X-men -
X-iądz. Z kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony. Ale dziki nie słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie wypowiedział "W" niemego.
Chociaż one też nie słuchają tylko pieprzą.
Droga, a przy niej Tania.
Tirs in heaven.
Najgorzej tiry mają w Kale.
  w Lipszczanach też miodów nie wyjadają.
Niedaleko od mojego miasta jest Morzeszczyn i Złe
Mięso, więc nie jadam poza domem.
Kiedyś była nawet woda butelkowana z ujęcia
"Morzeszczyn", ale jakoś nie miałem odwagi spróbować.
Do tego na zagryzkę wizualnie pasowałaby kaszanka.
Wizualnie na słuch to smakowało jakby inaczej.
Świeże słońce zawsze pachnie na żółto.
Ostatni moment żeby wekować je na zimę. Ja mam w piwnicy na
strychu zeszłoroczny śnieg, mogę się wymienić.
Cholera, tyle pracy domowej mają dzieci, że czasu na seriale nie mam.
Ale na flaszkę whisky jakoś się znalazł!
a ja tam swoim mówię: olejcie te prace domowe, weźcie się za ogród!
Olejcie i olejcie, a może tak na smalczyku? Dla wegetariańców
może być łojowy. Słojowy. Sojowy.
Silnikowy. Wegetariański i wegański. Tylko raz użyty, tanio
sprzedam. Wiadomość w kiosku.
Dziękuję, to jest kiosk Ruchu, a ja za leniwy jestem żeby się ruszyć.
A za ile jesteś już leniwy? Za złotówkę? Schylisz się, jak znajdziesz?
Kaszel to dobry trening na mięśnie brzucha, ja już mam zakwasy.
Więc nie leczę.
Katar może pomóc w leczeniu innych mięśni, np. jesz niedojrzałe
owoce, popijasz surową wodą i przy kichnięciu zaciskasz mięśnie
dalekie od nosa. Nieudane próby w towarzystwie zostaną zapamiętane
na długo.
Dzięki, tak zrobię. Mam takie jedno towarzystwo, z którego się chcę
wymiksować. Zacisnę tylko mięśnie nosa.
I co tam u nosa? robi bicepsy albo motyla?
Najczęściej po prostu focha.
a to smarkacz.
Owszem, jest bardzo pociągający.
ikov
2018-10-22 08:57:34 UTC
Permalink
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że
wypić? Znowu mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek.
W drugim przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy
nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo
po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam
piwnicy. Tylko ziemniaki i pomidory w
garażu. Czy z tego też coś wyjdzie? Z
ziemniaków, to na pewno.
Kopciuszek trzymała dynię w garażu i
dobrze na tym wyszła. Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak dynia boli, że chyba
księdza wezwę. Ale czy przyjdzie, kiedy
mnie nigdy w kościele nie uświadczył?Nie
uświadczył w kościele, ale jest dużo
innych miejsc, gdzie może Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że nie uświadczyłeś
tego doświadczenia. W kościele tak mówili.
Nie wierzę w to co mówią w kościele. Ile
można zbierać na nowy dach?
Dach święty podobno pokazał się po 40 dniach.
Kręcą nowy serial i zbierają fundusze na X-men
- X-iądz. Z kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony. Ale dziki nie słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie wypowiedział "W" niemego.
Chociaż one też nie słuchają tylko pieprzą.
Droga, a przy niej Tania.
Tirs in heaven.
Najgorzej tiry mają w Kale.
  w Lipszczanach też miodów nie wyjadają.
Niedaleko od mojego miasta jest Morzeszczyn i Złe
Mięso, więc nie jadam poza domem.
Kiedyś była nawet woda butelkowana z ujęcia
"Morzeszczyn", ale jakoś nie miałem odwagi spróbować.
Do tego na zagryzkę wizualnie pasowałaby kaszanka.
Wizualnie na słuch to smakowało jakby inaczej.
Świeże słońce zawsze pachnie na żółto.
Ostatni moment żeby wekować je na zimę. Ja mam w piwnicy na
strychu zeszłoroczny śnieg, mogę się wymienić.
Cholera, tyle pracy domowej mają dzieci, że czasu na seriale
nie mam.
Ale na flaszkę whisky jakoś się znalazł!
a ja tam swoim mówię: olejcie te prace domowe, weźcie się za
ogród!
Olejcie i olejcie, a może tak na smalczyku? Dla wegetariańców
może być łojowy. Słojowy. Sojowy.
Silnikowy. Wegetariański i wegański. Tylko raz użyty, tanio
sprzedam. Wiadomość w kiosku.
Dziękuję, to jest kiosk Ruchu, a ja za leniwy jestem żeby się ruszyć.
A za ile jesteś już leniwy? Za złotówkę? Schylisz się, jak znajdziesz?
Kaszel to dobry trening na mięśnie brzucha, ja już mam zakwasy.
Więc nie leczę.
Katar może pomóc w leczeniu innych mięśni, np. jesz niedojrzałe
owoce, popijasz surową wodą i przy kichnięciu zaciskasz mięśnie
dalekie od nosa. Nieudane próby w towarzystwie zostaną zapamiętane
na długo.
Dzięki, tak zrobię. Mam takie jedno towarzystwo, z którego się chcę
wymiksować. Zacisnę tylko mięśnie nosa.
I co tam u nosa? robi bicepsy albo motyla?
Najczęściej po prostu focha.
a to smarkacz.
Owszem, jest bardzo pociągający.
Byle baba już go kręci, a i tak finalnie kończy w chusteczkę.
goła baba
2018-10-22 10:15:13 UTC
Permalink
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że
wypić? Znowu mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić smutek.
W drugim przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A w akalicy
nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne. Albo
po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam
piwnicy. Tylko ziemniaki i pomidory w
garażu. Czy z tego też coś wyjdzie? Z
ziemniaków, to na pewno.
Kopciuszek trzymała dynię w garażu i
dobrze na tym wyszła. Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak dynia boli, że chyba
księdza wezwę. Ale czy przyjdzie, kiedy
mnie nigdy w kościele nie uświadczył?Nie
uświadczył w kościele, ale jest dużo
innych miejsc, gdzie może Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że nie uświadczyłeś
tego doświadczenia. W kościele tak mówili.
Nie wierzę w to co mówią w kościele. Ile
można zbierać na nowy dach?
Dach święty podobno pokazał się po 40 dniach.
Kręcą nowy serial i zbierają fundusze na X-men
- X-iądz. Z kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony. Ale dziki nie słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie wypowiedział "W" niemego.
Chociaż one też nie słuchają tylko pieprzą.
Droga, a przy niej Tania.
Tirs in heaven.
Najgorzej tiry mają w Kale.
  w Lipszczanach też miodów nie wyjadają.
Niedaleko od mojego miasta jest Morzeszczyn i Złe
Mięso, więc nie jadam poza domem.
Kiedyś była nawet woda butelkowana z ujęcia
"Morzeszczyn", ale jakoś nie miałem odwagi spróbować.
Do tego na zagryzkę wizualnie pasowałaby kaszanka.
Wizualnie na słuch to smakowało jakby inaczej.
Świeże słońce zawsze pachnie na żółto.
Ostatni moment żeby wekować je na zimę. Ja mam w piwnicy
na strychu zeszłoroczny śnieg, mogę się wymienić.
Cholera, tyle pracy domowej mają dzieci, że czasu na
seriale nie mam.
Ale na flaszkę whisky jakoś się znalazł!
a ja tam swoim mówię: olejcie te prace domowe, weźcie się za
ogród!
Olejcie i olejcie, a może tak na smalczyku? Dla wegetariańców
może być łojowy. Słojowy. Sojowy.
Silnikowy. Wegetariański i wegański. Tylko raz użyty, tanio
sprzedam. Wiadomość w kiosku.
Dziękuję, to jest kiosk Ruchu, a ja za leniwy jestem żeby się ruszyć.
A za ile jesteś już leniwy? Za złotówkę? Schylisz się, jak znajdziesz?
Kaszel to dobry trening na mięśnie brzucha, ja już mam zakwasy.
Więc nie leczę.
Katar może pomóc w leczeniu innych mięśni, np. jesz niedojrzałe
owoce, popijasz surową wodą i przy kichnięciu zaciskasz mięśnie
dalekie od nosa. Nieudane próby w towarzystwie zostaną
zapamiętane na długo.
Dzięki, tak zrobię. Mam takie jedno towarzystwo, z którego się
chcę wymiksować. Zacisnę tylko mięśnie nosa.
I co tam u nosa? robi bicepsy albo motyla?
Najczęściej po prostu focha.
a to smarkacz.
Owszem, jest bardzo pociągający.
Byle baba już go kręci, a i tak finalnie kończy w chusteczkę.
A potem haftuje we wszystkie cztery rogi.
kwaczy
2018-10-26 06:57:58 UTC
Permalink
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że
wypić? Znowu mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić
smutek. W drugim przypadku -
częstować.
Za późno. Skończyło się. A w
akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne.
Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie mam
piwnicy. Tylko ziemniaki i pomidory w
garażu. Czy z tego też coś wyjdzie? Z
ziemniaków, to na pewno.
Kopciuszek trzymała dynię w garażu i
dobrze na tym wyszła. Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak dynia boli, że chyba
księdza wezwę. Ale czy przyjdzie, kiedy
mnie nigdy w kościele nie uświadczył?Nie
uświadczył w kościele, ale jest dużo
innych miejsc, gdzie może Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że nie uświadczyłeś
tego doświadczenia. W kościele tak mówili.
Nie wierzę w to co mówią w kościele. Ile
można zbierać na nowy dach?
Dach święty podobno pokazał się po 40 dniach.
Kręcą nowy serial i zbierają fundusze na
X-men - X-iądz. Z kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony. Ale dziki nie słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie wypowiedział "W"
niemego. Chociaż one też nie słuchają tylko
pieprzą.
Droga, a przy niej Tania.
Tirs in heaven.
Najgorzej tiry mają w Kale.
  w Lipszczanach też miodów nie wyjadają.
Niedaleko od mojego miasta jest Morzeszczyn i Złe
Mięso, więc nie jadam poza domem.
Kiedyś była nawet woda butelkowana z ujęcia
"Morzeszczyn", ale jakoś nie miałem odwagi spróbować.
Do tego na zagryzkę wizualnie pasowałaby kaszanka.
Wizualnie na słuch to smakowało jakby inaczej.
Świeże słońce zawsze pachnie na żółto.
Ostatni moment żeby wekować je na zimę. Ja mam w piwnicy
na strychu zeszłoroczny śnieg, mogę się wymienić.
Cholera, tyle pracy domowej mają dzieci, że czasu na
seriale nie mam.
Ale na flaszkę whisky jakoś się znalazł!
a ja tam swoim mówię: olejcie te prace domowe, weźcie się
za ogród!
Olejcie i olejcie, a może tak na smalczyku? Dla
wegetariańców może być łojowy. Słojowy. Sojowy.
Silnikowy. Wegetariański i wegański. Tylko raz użyty, tanio
sprzedam. Wiadomość w kiosku.
Dziękuję, to jest kiosk Ruchu, a ja za leniwy jestem żeby się
ruszyć.
A za ile jesteś już leniwy? Za złotówkę? Schylisz się, jak
znajdziesz?
Kaszel to dobry trening na mięśnie brzucha, ja już mam zakwasy.
Więc nie leczę.
Katar może pomóc w leczeniu innych mięśni, np. jesz niedojrzałe
owoce, popijasz surową wodą i przy kichnięciu zaciskasz mięśnie
dalekie od nosa. Nieudane próby w towarzystwie zostaną
zapamiętane na długo.
Dzięki, tak zrobię. Mam takie jedno towarzystwo, z którego się
chcę wymiksować. Zacisnę tylko mięśnie nosa.
I co tam u nosa? robi bicepsy albo motyla?
Najczęściej po prostu focha.
a to smarkacz.
Owszem, jest bardzo pociągający.
Byle baba już go kręci, a i tak finalnie kończy w chusteczkę.
A potem haftuje we wszystkie cztery rogi.
Chyba, że pokój okrągły.
goła baba
2018-10-29 09:06:05 UTC
Permalink
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że
wypić? Znowu mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić
smutek. W drugim przypadku -
częstować.
Za późno. Skończyło się. A w
akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne.
Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie
mam piwnicy. Tylko ziemniaki i
pomidory w garażu. Czy z tego też coś
wyjdzie? Z ziemniaków, to na pewno.
Kopciuszek trzymała dynię w garażu i
dobrze na tym wyszła. Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak dynia boli, że
chyba księdza wezwę. Ale czy przyjdzie,
kiedy mnie nigdy w kościele nie
uświadczył?Nie uświadczył w kościele,
ale jest dużo innych miejsc, gdzie może
Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że nie uświadczyłeś
tego doświadczenia. W kościele tak mówili.
Nie wierzę w to co mówią w kościele. Ile
można zbierać na nowy dach?
Dach święty podobno pokazał się po 40 dniach.
Kręcą nowy serial i zbierają fundusze na
X-men - X-iądz. Z kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony. Ale dziki nie słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie wypowiedział "W"
niemego. Chociaż one też nie słuchają tylko
pieprzą.
Droga, a przy niej Tania.
Tirs in heaven.
Najgorzej tiry mają w Kale.
  w Lipszczanach też miodów nie wyjadają.
Niedaleko od mojego miasta jest Morzeszczyn i Złe
Mięso, więc nie jadam poza domem.
Kiedyś była nawet woda butelkowana z ujęcia
"Morzeszczyn", ale jakoś nie miałem odwagi spróbować.
Do tego na zagryzkę wizualnie pasowałaby kaszanka.
Wizualnie na słuch to smakowało jakby inaczej.
Świeże słońce zawsze pachnie na żółto.
Ostatni moment żeby wekować je na zimę. Ja mam w piwnicy
na strychu zeszłoroczny śnieg, mogę się wymienić.
Cholera, tyle pracy domowej mają dzieci, że czasu na
seriale nie mam.
Ale na flaszkę whisky jakoś się znalazł!
a ja tam swoim mówię: olejcie te prace domowe, weźcie się
za ogród!
Olejcie i olejcie, a może tak na smalczyku? Dla
wegetariańców może być łojowy. Słojowy. Sojowy.
Silnikowy. Wegetariański i wegański. Tylko raz użyty, tanio
sprzedam. Wiadomość w kiosku.
Dziękuję, to jest kiosk Ruchu, a ja za leniwy jestem żeby się
ruszyć.
A za ile jesteś już leniwy? Za złotówkę? Schylisz się, jak
znajdziesz?
Kaszel to dobry trening na mięśnie brzucha, ja już mam
zakwasy. Więc nie leczę.
Katar może pomóc w leczeniu innych mięśni, np. jesz niedojrzałe
owoce, popijasz surową wodą i przy kichnięciu zaciskasz mięśnie
dalekie od nosa. Nieudane próby w towarzystwie zostaną
zapamiętane na długo.
Dzięki, tak zrobię. Mam takie jedno towarzystwo, z którego się
chcę wymiksować. Zacisnę tylko mięśnie nosa.
I co tam u nosa? robi bicepsy albo motyla?
Najczęściej po prostu focha.
a to smarkacz.
Owszem, jest bardzo pociągający.
Byle baba już go kręci, a i tak finalnie kończy w chusteczkę.
A potem haftuje we wszystkie cztery rogi.
Chyba, że pokój okrągły.
Jak stąd się dzwoni na miasto?
ikov
2018-10-29 11:40:52 UTC
Permalink
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że
wypić? Znowu mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić
smutek. W drugim przypadku -
częstować.
Za późno. Skończyło się. A w
akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne.
Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie
mam piwnicy. Tylko ziemniaki i
pomidory w garażu. Czy z tego też
coś wyjdzie? Z ziemniaków, to na pewno.
Kopciuszek trzymała dynię w garażu i
dobrze na tym wyszła. Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak dynia boli, że
chyba księdza wezwę. Ale czy
przyjdzie, kiedy mnie nigdy w kościele
nie uświadczył?Nie uświadczył w
kościele, ale jest dużo innych miejsc,
gdzie może Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że nie uświadczyłeś
tego doświadczenia. W kościele tak mówili.
Nie wierzę w to co mówią w kościele. Ile
można zbierać na nowy dach?
Dach święty podobno pokazał się po 40 dniach.
Kręcą nowy serial i zbierają fundusze na
X-men - X-iądz. Z kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony. Ale dziki nie słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie wypowiedział "W"
niemego. Chociaż one też nie słuchają tylko
pieprzą.
Droga, a przy niej Tania.
Tirs in heaven.
Najgorzej tiry mają w Kale.
  w Lipszczanach też miodów nie wyjadają.
Niedaleko od mojego miasta jest Morzeszczyn i Złe
Mięso, więc nie jadam poza domem.
Kiedyś była nawet woda butelkowana z ujęcia
"Morzeszczyn", ale jakoś nie miałem odwagi spróbować.
Do tego na zagryzkę wizualnie pasowałaby kaszanka.
Wizualnie na słuch to smakowało jakby inaczej.
Świeże słońce zawsze pachnie na żółto.
Ostatni moment żeby wekować je na zimę. Ja mam w
piwnicy na strychu zeszłoroczny śnieg, mogę się wymienić.
Cholera, tyle pracy domowej mają dzieci, że czasu na
seriale nie mam.
Ale na flaszkę whisky jakoś się znalazł!
a ja tam swoim mówię: olejcie te prace domowe, weźcie się
za ogród!
Olejcie i olejcie, a może tak na smalczyku? Dla
wegetariańców może być łojowy. Słojowy. Sojowy.
Silnikowy. Wegetariański i wegański. Tylko raz użyty, tanio
sprzedam. Wiadomość w kiosku.
Dziękuję, to jest kiosk Ruchu, a ja za leniwy jestem żeby
się ruszyć.
A za ile jesteś już leniwy? Za złotówkę? Schylisz się, jak
znajdziesz?
Kaszel to dobry trening na mięśnie brzucha, ja już mam
zakwasy. Więc nie leczę.
Katar może pomóc w leczeniu innych mięśni, np. jesz
niedojrzałe owoce, popijasz surową wodą i przy kichnięciu
zaciskasz mięśnie dalekie od nosa. Nieudane próby w
towarzystwie zostaną zapamiętane na długo.
Dzięki, tak zrobię. Mam takie jedno towarzystwo, z którego się
chcę wymiksować. Zacisnę tylko mięśnie nosa.
I co tam u nosa? robi bicepsy albo motyla?
Najczęściej po prostu focha.
a to smarkacz.
Owszem, jest bardzo pociągający.
Byle baba już go kręci, a i tak finalnie kończy w chusteczkę.
A potem haftuje we wszystkie cztery rogi.
Chyba, że pokój okrągły.
Jak stąd się dzwoni na miasto?
Linia czynna tylko w dni poprzednie.
goła baba
2018-10-30 07:26:31 UTC
Permalink
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co? że
wypić? Znowu mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić
smutek. W drugim przypadku -
częstować.
Za późno. Skończyło się. A w
akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne.
Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie
mam piwnicy. Tylko ziemniaki i
pomidory w garażu. Czy z tego też
coś wyjdzie? Z ziemniaków, to na
pewno.
Kopciuszek trzymała dynię w garażu i
dobrze na tym wyszła. Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak dynia boli, że
chyba księdza wezwę. Ale czy
przyjdzie, kiedy mnie nigdy w
kościele nie uświadczył?Nie
uświadczył w kościele, ale jest dużo
innych miejsc, gdzie może Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że nie
uświadczyłeś tego doświadczenia. W
kościele tak mówili.
Nie wierzę w to co mówią w kościele. Ile
można zbierać na nowy dach?
Dach święty podobno pokazał się po 40
dniach.
Kręcą nowy serial i zbierają fundusze na
X-men - X-iądz. Z kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony. Ale dziki nie słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie wypowiedział "W"
niemego. Chociaż one też nie słuchają tylko
pieprzą.
Droga, a przy niej Tania.
Tirs in heaven.
Najgorzej tiry mają w Kale.
  w Lipszczanach też miodów nie wyjadają.
Niedaleko od mojego miasta jest Morzeszczyn i Złe
Mięso, więc nie jadam poza domem.
Kiedyś była nawet woda butelkowana z ujęcia
"Morzeszczyn", ale jakoś nie miałem odwagi spróbować.
Do tego na zagryzkę wizualnie pasowałaby kaszanka.
Wizualnie na słuch to smakowało jakby inaczej.
Świeże słońce zawsze pachnie na żółto.
Ostatni moment żeby wekować je na zimę. Ja mam w
piwnicy na strychu zeszłoroczny śnieg, mogę się wymienić.
Cholera, tyle pracy domowej mają dzieci, że czasu na
seriale nie mam.
Ale na flaszkę whisky jakoś się znalazł!
a ja tam swoim mówię: olejcie te prace domowe, weźcie
się za ogród!
Olejcie i olejcie, a może tak na smalczyku? Dla
wegetariańców może być łojowy. Słojowy. Sojowy.
Silnikowy. Wegetariański i wegański. Tylko raz użyty,
tanio sprzedam. Wiadomość w kiosku.
Dziękuję, to jest kiosk Ruchu, a ja za leniwy jestem żeby
się ruszyć.
A za ile jesteś już leniwy? Za złotówkę? Schylisz się, jak
znajdziesz?
Kaszel to dobry trening na mięśnie brzucha, ja już mam
zakwasy. Więc nie leczę.
Katar może pomóc w leczeniu innych mięśni, np. jesz
niedojrzałe owoce, popijasz surową wodą i przy kichnięciu
zaciskasz mięśnie dalekie od nosa. Nieudane próby w
towarzystwie zostaną zapamiętane na długo.
Dzięki, tak zrobię. Mam takie jedno towarzystwo, z którego się
chcę wymiksować. Zacisnę tylko mięśnie nosa.
I co tam u nosa? robi bicepsy albo motyla?
Najczęściej po prostu focha.
a to smarkacz.
Owszem, jest bardzo pociągający.
Byle baba już go kręci, a i tak finalnie kończy w chusteczkę.
A potem haftuje we wszystkie cztery rogi.
Chyba, że pokój okrągły.
Jak stąd się dzwoni na miasto?
Linia czynna tylko w dni poprzednie.
To ja wyjdę i wejdę jeszcze raz. Czy miesięczny działa na linie nocne?
kwaczy
2018-10-30 10:02:50 UTC
Permalink
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co?
że wypić? Znowu mnie
namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić
smutek. W drugim przypadku -
częstować.
Za późno. Skończyło się. A w
akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi kolejne.
Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w
piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo nie
mam piwnicy. Tylko ziemniaki i
pomidory w garażu. Czy z tego też
coś wyjdzie? Z ziemniaków, to na
pewno.
Kopciuszek trzymała dynię w garażu
i dobrze na tym wyszła. Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak dynia boli, że
chyba księdza wezwę. Ale czy
przyjdzie, kiedy mnie nigdy w
kościele nie uświadczył?Nie
uświadczył w kościele, ale jest dużo
innych miejsc, gdzie może Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że nie
uświadczyłeś tego doświadczenia. W
kościele tak mówili.
Nie wierzę w to co mówią w kościele.
Ile można zbierać na nowy dach?
Dach święty podobno pokazał się po 40
dniach.
Kręcą nowy serial i zbierają fundusze na
X-men - X-iądz. Z kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony. Ale dziki nie
słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie wypowiedział "W"
niemego. Chociaż one też nie słuchają tylko
pieprzą.
Droga, a przy niej Tania.
Tirs in heaven.
Najgorzej tiry mają w Kale.
  w Lipszczanach też miodów nie wyjadają.
Niedaleko od mojego miasta jest Morzeszczyn i
Złe Mięso, więc nie jadam poza domem.
Kiedyś była nawet woda butelkowana z ujęcia
"Morzeszczyn", ale jakoś nie miałem odwagi
spróbować.
Do tego na zagryzkę wizualnie pasowałaby kaszanka.
Wizualnie na słuch to smakowało jakby inaczej.
Świeże słońce zawsze pachnie na żółto.
Ostatni moment żeby wekować je na zimę. Ja mam w
piwnicy na strychu zeszłoroczny śnieg, mogę się
wymienić.
Cholera, tyle pracy domowej mają dzieci, że czasu na
seriale nie mam.
Ale na flaszkę whisky jakoś się znalazł!
a ja tam swoim mówię: olejcie te prace domowe, weźcie
się za ogród!
Olejcie i olejcie, a może tak na smalczyku? Dla
wegetariańców może być łojowy. Słojowy. Sojowy.
Silnikowy. Wegetariański i wegański. Tylko raz użyty,
tanio sprzedam. Wiadomość w kiosku.
Dziękuję, to jest kiosk Ruchu, a ja za leniwy jestem żeby
się ruszyć.
A za ile jesteś już leniwy? Za złotówkę? Schylisz się, jak
znajdziesz?
Kaszel to dobry trening na mięśnie brzucha, ja już mam
zakwasy. Więc nie leczę.
Katar może pomóc w leczeniu innych mięśni, np. jesz
niedojrzałe owoce, popijasz surową wodą i przy kichnięciu
zaciskasz mięśnie dalekie od nosa. Nieudane próby w
towarzystwie zostaną zapamiętane na długo.
Dzięki, tak zrobię. Mam takie jedno towarzystwo, z którego
się chcę wymiksować. Zacisnę tylko mięśnie nosa.
I co tam u nosa? robi bicepsy albo motyla?
Najczęściej po prostu focha.
a to smarkacz.
Owszem, jest bardzo pociągający.
Byle baba już go kręci, a i tak finalnie kończy w chusteczkę.
A potem haftuje we wszystkie cztery rogi.
Chyba, że pokój okrągły.
Jak stąd się dzwoni na miasto?
Linia czynna tylko w dni poprzednie.
To ja wyjdę i wejdę jeszcze raz. Czy miesięczny działa na linie nocne?
No, cne linie też obejmuje. A co noc NIK przeprowadza kontrolę.
ikov
2018-10-31 06:22:07 UTC
Permalink
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co?
że wypić? Znowu mnie
namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić
smutek. W drugim przypadku -
częstować.
Za późno. Skończyło się. A w
akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi
kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w
piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo
nie mam piwnicy. Tylko ziemniaki
i pomidory w garażu. Czy z tego
też coś wyjdzie? Z ziemniaków, to
na pewno.
Kopciuszek trzymała dynię w garażu
i dobrze na tym wyszła. Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak dynia boli, że
chyba księdza wezwę. Ale czy
przyjdzie, kiedy mnie nigdy w
kościele nie uświadczył?Nie
uświadczył w kościele, ale jest
dużo innych miejsc, gdzie może Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że nie
uświadczyłeś tego doświadczenia. W
kościele tak mówili.
Nie wierzę w to co mówią w kościele.
Ile można zbierać na nowy dach?
Dach święty podobno pokazał się po 40
dniach.
Kręcą nowy serial i zbierają fundusze na
X-men - X-iądz. Z kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony. Ale dziki nie
słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie wypowiedział "W"
niemego. Chociaż one też nie słuchają
tylko pieprzą.
Droga, a przy niej Tania.
Tirs in heaven.
Najgorzej tiry mają w Kale.
  w Lipszczanach też miodów nie wyjadają.
Niedaleko od mojego miasta jest Morzeszczyn i
Złe Mięso, więc nie jadam poza domem.
Kiedyś była nawet woda butelkowana z ujęcia
"Morzeszczyn", ale jakoś nie miałem odwagi
spróbować.
Do tego na zagryzkę wizualnie pasowałaby kaszanka.
Wizualnie na słuch to smakowało jakby inaczej.
Świeże słońce zawsze pachnie na żółto.
Ostatni moment żeby wekować je na zimę. Ja mam w
piwnicy na strychu zeszłoroczny śnieg, mogę się
wymienić.
Cholera, tyle pracy domowej mają dzieci, że czasu na
seriale nie mam.
Ale na flaszkę whisky jakoś się znalazł!
a ja tam swoim mówię: olejcie te prace domowe, weźcie
się za ogród!
Olejcie i olejcie, a może tak na smalczyku? Dla
wegetariańców może być łojowy. Słojowy. Sojowy.
Silnikowy. Wegetariański i wegański. Tylko raz użyty,
tanio sprzedam. Wiadomość w kiosku.
Dziękuję, to jest kiosk Ruchu, a ja za leniwy jestem żeby
się ruszyć.
A za ile jesteś już leniwy? Za złotówkę? Schylisz się, jak
znajdziesz?
Kaszel to dobry trening na mięśnie brzucha, ja już mam
zakwasy. Więc nie leczę.
Katar może pomóc w leczeniu innych mięśni, np. jesz
niedojrzałe owoce, popijasz surową wodą i przy kichnięciu
zaciskasz mięśnie dalekie od nosa. Nieudane próby w
towarzystwie zostaną zapamiętane na długo.
Dzięki, tak zrobię. Mam takie jedno towarzystwo, z którego
się chcę wymiksować. Zacisnę tylko mięśnie nosa.
I co tam u nosa? robi bicepsy albo motyla?
Najczęściej po prostu focha.
a to smarkacz.
Owszem, jest bardzo pociągający.
Byle baba już go kręci, a i tak finalnie kończy w chusteczkę.
A potem haftuje we wszystkie cztery rogi.
Chyba, że pokój okrągły.
Jak stąd się dzwoni na miasto?
Linia czynna tylko w dni poprzednie.
To ja wyjdę i wejdę jeszcze raz. Czy miesięczny działa na linie nocne?
No, cne linie też obejmuje. A co noc NIK przeprowadza kontrolę.
Nocną jadą menele, a potem nocna jedzie menelami.
kwaczy
2018-11-02 08:22:58 UTC
Permalink
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć? Co?
że wypić? Znowu mnie
namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić
smutek. W drugim przypadku -
częstować.
Za późno. Skończyło się. A w
akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi
kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w
piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo
nie mam piwnicy. Tylko ziemniaki
i pomidory w garażu. Czy z tego
też coś wyjdzie? Z ziemniaków,
to na pewno.
Kopciuszek trzymała dynię w
garażu i dobrze na tym wyszła. Za
księcia.
Mnie to dzisiaj tak dynia boli, że
chyba księdza wezwę. Ale czy
przyjdzie, kiedy mnie nigdy w
kościele nie uświadczył?Nie
uświadczył w kościele, ale jest
dużo innych miejsc, gdzie może Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że nie
uświadczyłeś tego doświadczenia. W
kościele tak mówili.
Nie wierzę w to co mówią w kościele.
Ile można zbierać na nowy dach?
Dach święty podobno pokazał się po 40
dniach.
Kręcą nowy serial i zbierają fundusze
na X-men - X-iądz. Z kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony. Ale dziki nie
słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie wypowiedział "W"
niemego. Chociaż one też nie słuchają
tylko pieprzą.
Droga, a przy niej Tania.
Tirs in heaven.
Najgorzej tiry mają w Kale.
  w Lipszczanach też miodów nie wyjadają.
Niedaleko od mojego miasta jest Morzeszczyn i
Złe Mięso, więc nie jadam poza domem.
Kiedyś była nawet woda butelkowana z ujęcia
"Morzeszczyn", ale jakoś nie miałem odwagi
spróbować.
Do tego na zagryzkę wizualnie pasowałaby kaszanka.
Wizualnie na słuch to smakowało jakby inaczej.
Świeże słońce zawsze pachnie na żółto.
Ostatni moment żeby wekować je na zimę. Ja mam w
piwnicy na strychu zeszłoroczny śnieg, mogę się
wymienić.
Cholera, tyle pracy domowej mają dzieci, że czasu na
seriale nie mam.
Ale na flaszkę whisky jakoś się znalazł!
a ja tam swoim mówię: olejcie te prace domowe, weźcie
się za ogród!
Olejcie i olejcie, a może tak na smalczyku? Dla
wegetariańców może być łojowy. Słojowy. Sojowy.
Silnikowy. Wegetariański i wegański. Tylko raz użyty,
tanio sprzedam. Wiadomość w kiosku.
Dziękuję, to jest kiosk Ruchu, a ja za leniwy jestem
żeby się ruszyć.
A za ile jesteś już leniwy? Za złotówkę? Schylisz się,
jak znajdziesz?
Kaszel to dobry trening na mięśnie brzucha, ja już mam
zakwasy. Więc nie leczę.
Katar może pomóc w leczeniu innych mięśni, np. jesz
niedojrzałe owoce, popijasz surową wodą i przy kichnięciu
zaciskasz mięśnie dalekie od nosa. Nieudane próby w
towarzystwie zostaną zapamiętane na długo.
Dzięki, tak zrobię. Mam takie jedno towarzystwo, z którego
się chcę wymiksować. Zacisnę tylko mięśnie nosa.
I co tam u nosa? robi bicepsy albo motyla?
Najczęściej po prostu focha.
a to smarkacz.
Owszem, jest bardzo pociągający.
Byle baba już go kręci, a i tak finalnie kończy w chusteczkę.
A potem haftuje we wszystkie cztery rogi.
Chyba, że pokój okrągły.
Jak stąd się dzwoni na miasto?
Linia czynna tylko w dni poprzednie.
To ja wyjdę i wejdę jeszcze raz. Czy miesięczny działa na linie nocne?
No, cne linie też obejmuje. A co noc NIK przeprowadza kontrolę.
Nocną jadą menele, a potem nocna jedzie menelami.
Menele mają napęd wysokoprocentowy, ale sprawność silników kiepska....
ikov
2018-11-02 09:29:24 UTC
Permalink
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć?
Co? że wypić? Znowu mnie
namówiliście!
Płakać z radości, ew. zapić
smutek. W drugim przypadku
- częstować.
Za późno. Skończyło się. A w
akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi
kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w
piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo
nie mam piwnicy. Tylko
ziemniaki i pomidory w garażu.
Czy z tego też coś wyjdzie? Z
ziemniaków, to na pewno.
Kopciuszek trzymała dynię w
garażu i dobrze na tym wyszła.
Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak dynia boli,
że chyba księdza wezwę. Ale czy
przyjdzie, kiedy mnie nigdy w
kościele nie uświadczył?Nie
uświadczył w kościele, ale jest
dużo innych miejsc, gdzie może Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że nie
uświadczyłeś tego doświadczenia. W
kościele tak mówili.
Nie wierzę w to co mówią w kościele.
Ile można zbierać na nowy dach?
Dach święty podobno pokazał się po 40
dniach.
Kręcą nowy serial i zbierają fundusze
na X-men - X-iądz. Z kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony. Ale dziki nie
słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie wypowiedział "W"
niemego. Chociaż one też nie słuchają
tylko pieprzą.
Droga, a przy niej Tania.
Tirs in heaven.
Najgorzej tiry mają w Kale.
  w Lipszczanach też miodów nie wyjadają.
Niedaleko od mojego miasta jest Morzeszczyn i
Złe Mięso, więc nie jadam poza domem.
Kiedyś była nawet woda butelkowana z ujęcia
"Morzeszczyn", ale jakoś nie miałem odwagi
spróbować.
Do tego na zagryzkę wizualnie pasowałaby kaszanka.
Wizualnie na słuch to smakowało jakby inaczej.
Świeże słońce zawsze pachnie na żółto.
Ostatni moment żeby wekować je na zimę. Ja mam w
piwnicy na strychu zeszłoroczny śnieg, mogę się
wymienić.
Cholera, tyle pracy domowej mają dzieci, że czasu
na seriale nie mam.
Ale na flaszkę whisky jakoś się znalazł!
a ja tam swoim mówię: olejcie te prace domowe,
weźcie się za ogród!
Olejcie i olejcie, a może tak na smalczyku? Dla
wegetariańców może być łojowy. Słojowy. Sojowy.
Silnikowy. Wegetariański i wegański. Tylko raz użyty,
tanio sprzedam. Wiadomość w kiosku.
Dziękuję, to jest kiosk Ruchu, a ja za leniwy jestem
żeby się ruszyć.
A za ile jesteś już leniwy? Za złotówkę? Schylisz się,
jak znajdziesz?
Kaszel to dobry trening na mięśnie brzucha, ja już mam
zakwasy. Więc nie leczę.
Katar może pomóc w leczeniu innych mięśni, np. jesz
niedojrzałe owoce, popijasz surową wodą i przy kichnięciu
zaciskasz mięśnie dalekie od nosa. Nieudane próby w
towarzystwie zostaną zapamiętane na długo.
Dzięki, tak zrobię. Mam takie jedno towarzystwo, z którego
się chcę wymiksować. Zacisnę tylko mięśnie nosa.
I co tam u nosa? robi bicepsy albo motyla?
Najczęściej po prostu focha.
a to smarkacz.
Owszem, jest bardzo pociągający.
Byle baba już go kręci, a i tak finalnie kończy w chusteczkę.
A potem haftuje we wszystkie cztery rogi.
Chyba, że pokój okrągły.
Jak stąd się dzwoni na miasto?
Linia czynna tylko w dni poprzednie.
To ja wyjdę i wejdę jeszcze raz. Czy miesięczny działa na linie nocne?
No, cne linie też obejmuje. A co noc NIK przeprowadza kontrolę.
Nocną jadą menele, a potem nocna jedzie menelami.
Menele mają napęd wysokoprocentowy, ale sprawność silników kiepska....
Bo energia idzie na grzanie, a nie ruch. Na grzanie i wonienie.
kwaczy
2018-11-05 11:37:14 UTC
Permalink
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć?
Co? że wypić? Znowu mnie
namówiliście!
Płakać z radości, ew.
zapić smutek. W drugim
przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A
w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi
kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w
piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam. Bo
nie mam piwnicy. Tylko
ziemniaki i pomidory w garażu.
Czy z tego też coś wyjdzie? Z
ziemniaków, to na pewno.
Kopciuszek trzymała dynię w
garażu i dobrze na tym wyszła.
Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak dynia boli,
że chyba księdza wezwę. Ale czy
przyjdzie, kiedy mnie nigdy w
kościele nie uświadczył?Nie
uświadczył w kościele, ale jest
dużo innych miejsc, gdzie może Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że nie
uświadczyłeś tego doświadczenia. W
kościele tak mówili.
Nie wierzę w to co mówią w
kościele. Ile można zbierać na nowy
dach?
Dach święty podobno pokazał się po
40 dniach.
Kręcą nowy serial i zbierają fundusze
na X-men - X-iądz. Z kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony. Ale dziki nie
słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie wypowiedział "W"
niemego. Chociaż one też nie słuchają
tylko pieprzą.
Droga, a przy niej Tania.
Tirs in heaven.
Najgorzej tiry mają w Kale.
  w Lipszczanach też miodów nie wyjadają.
Niedaleko od mojego miasta jest Morzeszczyn
i Złe Mięso, więc nie jadam poza domem.
Kiedyś była nawet woda butelkowana z ujęcia
"Morzeszczyn", ale jakoś nie miałem odwagi
spróbować.
Do tego na zagryzkę wizualnie pasowałaby
kaszanka.
Wizualnie na słuch to smakowało jakby inaczej.
Świeże słońce zawsze pachnie na żółto.
Ostatni moment żeby wekować je na zimę. Ja mam w
piwnicy na strychu zeszłoroczny śnieg, mogę się
wymienić.
Cholera, tyle pracy domowej mają dzieci, że czasu
na seriale nie mam.
Ale na flaszkę whisky jakoś się znalazł!
a ja tam swoim mówię: olejcie te prace domowe,
weźcie się za ogród!
Olejcie i olejcie, a może tak na smalczyku? Dla
wegetariańców może być łojowy. Słojowy. Sojowy.
Silnikowy. Wegetariański i wegański. Tylko raz użyty,
tanio sprzedam. Wiadomość w kiosku.
Dziękuję, to jest kiosk Ruchu, a ja za leniwy jestem
żeby się ruszyć.
A za ile jesteś już leniwy? Za złotówkę? Schylisz się,
jak znajdziesz?
Kaszel to dobry trening na mięśnie brzucha, ja już mam
zakwasy. Więc nie leczę.
Katar może pomóc w leczeniu innych mięśni, np. jesz
niedojrzałe owoce, popijasz surową wodą i przy
kichnięciu zaciskasz mięśnie dalekie od nosa. Nieudane
próby w towarzystwie zostaną zapamiętane na długo.
Dzięki, tak zrobię. Mam takie jedno towarzystwo, z
którego się chcę wymiksować. Zacisnę tylko mięśnie nosa.
I co tam u nosa? robi bicepsy albo motyla?
Najczęściej po prostu focha.
a to smarkacz.
Owszem, jest bardzo pociągający.
Byle baba już go kręci, a i tak finalnie kończy w chusteczkę.
A potem haftuje we wszystkie cztery rogi.
Chyba, że pokój okrągły.
Jak stąd się dzwoni na miasto?
Linia czynna tylko w dni poprzednie.
To ja wyjdę i wejdę jeszcze raz. Czy miesięczny działa na linie nocne?
No, cne linie też obejmuje. A co noc NIK przeprowadza kontrolę.
Nocną jadą menele, a potem nocna jedzie menelami.
Menele mają napęd wysokoprocentowy, ale sprawność silników kiepska....
Bo energia idzie na grzanie, a nie ruch. Na grzanie i wonienie.
No i kierunek ciężko utrzymać.
goła baba
2018-11-07 08:13:56 UTC
Permalink
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć?
Co? że wypić? Znowu mnie
namówiliście!
Płakać z radości, ew.
zapić smutek. W drugim
przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się. A
w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi
kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi w
piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam.
Bo nie mam piwnicy. Tylko
ziemniaki i pomidory w
garażu. Czy z tego też coś
wyjdzie? Z ziemniaków, to na
pewno.
Kopciuszek trzymała dynię w
garażu i dobrze na tym wyszła.
Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak dynia boli,
że chyba księdza wezwę. Ale czy
przyjdzie, kiedy mnie nigdy w
kościele nie uświadczył?Nie
uświadczył w kościele, ale jest
dużo innych miejsc, gdzie może Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że nie
uświadczyłeś tego doświadczenia.
W kościele tak mówili.
Nie wierzę w to co mówią w
kościele. Ile można zbierać na
nowy dach?
Dach święty podobno pokazał się po
40 dniach.
Kręcą nowy serial i zbierają
fundusze na X-men - X-iądz. Z
kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony. Ale dziki nie
słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie wypowiedział
"W" niemego. Chociaż one też nie
słuchają tylko pieprzą.
Droga, a przy niej Tania.
Tirs in heaven.
Najgorzej tiry mają w Kale.
  w Lipszczanach też miodów nie wyjadają.
Niedaleko od mojego miasta jest Morzeszczyn
i Złe Mięso, więc nie jadam poza domem.
Kiedyś była nawet woda butelkowana z ujęcia
"Morzeszczyn", ale jakoś nie miałem odwagi
spróbować.
Do tego na zagryzkę wizualnie pasowałaby
kaszanka.
Wizualnie na słuch to smakowało jakby inaczej.
Świeże słońce zawsze pachnie na żółto.
Ostatni moment żeby wekować je na zimę. Ja mam w
piwnicy na strychu zeszłoroczny śnieg, mogę się
wymienić.
Cholera, tyle pracy domowej mają dzieci, że czasu
na seriale nie mam.
Ale na flaszkę whisky jakoś się znalazł!
a ja tam swoim mówię: olejcie te prace domowe,
weźcie się za ogród!
Olejcie i olejcie, a może tak na smalczyku? Dla
wegetariańców może być łojowy. Słojowy. Sojowy.
Silnikowy. Wegetariański i wegański. Tylko raz
użyty, tanio sprzedam. Wiadomość w kiosku.
Dziękuję, to jest kiosk Ruchu, a ja za leniwy jestem
żeby się ruszyć.
A za ile jesteś już leniwy? Za złotówkę? Schylisz się,
jak znajdziesz?
Kaszel to dobry trening na mięśnie brzucha, ja już mam
zakwasy. Więc nie leczę.
Katar może pomóc w leczeniu innych mięśni, np. jesz
niedojrzałe owoce, popijasz surową wodą i przy
kichnięciu zaciskasz mięśnie dalekie od nosa. Nieudane
próby w towarzystwie zostaną zapamiętane na długo.
Dzięki, tak zrobię. Mam takie jedno towarzystwo, z
którego się chcę wymiksować. Zacisnę tylko mięśnie nosa.
I co tam u nosa? robi bicepsy albo motyla?
Najczęściej po prostu focha.
a to smarkacz.
Owszem, jest bardzo pociągający.
Byle baba już go kręci, a i tak finalnie kończy w chusteczkę.
A potem haftuje we wszystkie cztery rogi.
Chyba, że pokój okrągły.
Jak stąd się dzwoni na miasto?
Linia czynna tylko w dni poprzednie.
To ja wyjdę i wejdę jeszcze raz. Czy miesięczny działa na linie nocne?
No, cne linie też obejmuje. A co noc NIK przeprowadza kontrolę.
Nocną jadą menele, a potem nocna jedzie menelami.
Menele mają napęd wysokoprocentowy, ale sprawność silników kiepska....
Bo energia idzie na grzanie, a nie ruch. Na grzanie i wonienie.
No i kierunek ciężko utrzymać.
I mocz.
ikov
2018-11-07 11:52:34 UTC
Permalink
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy cieszyć?
Co? że wypić? Znowu
mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew.
zapić smutek. W drugim
przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się.
A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi
kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi
w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam.
Bo nie mam piwnicy. Tylko
ziemniaki i pomidory w
garażu. Czy z tego też coś
wyjdzie? Z ziemniaków, to na
pewno.
Kopciuszek trzymała dynię w
garażu i dobrze na tym
wyszła. Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak dynia
boli, że chyba księdza wezwę.
Ale czy przyjdzie, kiedy mnie
nigdy w kościele nie
uświadczył?Nie uświadczył w
kościele, ale jest dużo innych
miejsc, gdzie może Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że nie
uświadczyłeś tego doświadczenia.
W kościele tak mówili.
Nie wierzę w to co mówią w
kościele. Ile można zbierać na
nowy dach?
Dach święty podobno pokazał się po
40 dniach.
Kręcą nowy serial i zbierają
fundusze na X-men - X-iądz. Z
kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony. Ale dziki nie
słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie wypowiedział
"W" niemego. Chociaż one też nie
słuchają tylko pieprzą.
Droga, a przy niej Tania.
Tirs in heaven.
Najgorzej tiry mają w Kale.
  w Lipszczanach też miodów nie wyjadają.
Niedaleko od mojego miasta jest
Morzeszczyn i Złe Mięso, więc nie jadam
poza domem.
Kiedyś była nawet woda butelkowana z ujęcia
"Morzeszczyn", ale jakoś nie miałem odwagi
spróbować.
Do tego na zagryzkę wizualnie pasowałaby
kaszanka.
Wizualnie na słuch to smakowało jakby inaczej.
Świeże słońce zawsze pachnie na żółto.
Ostatni moment żeby wekować je na zimę. Ja mam
w piwnicy na strychu zeszłoroczny śnieg, mogę
się wymienić.
Cholera, tyle pracy domowej mają dzieci, że
czasu na seriale nie mam.
Ale na flaszkę whisky jakoś się znalazł!
a ja tam swoim mówię: olejcie te prace domowe,
weźcie się za ogród!
Olejcie i olejcie, a może tak na smalczyku? Dla
wegetariańców może być łojowy. Słojowy. Sojowy.
Silnikowy. Wegetariański i wegański. Tylko raz
użyty, tanio sprzedam. Wiadomość w kiosku.
Dziękuję, to jest kiosk Ruchu, a ja za leniwy jestem
żeby się ruszyć.
A za ile jesteś już leniwy? Za złotówkę? Schylisz
się, jak znajdziesz?
Kaszel to dobry trening na mięśnie brzucha, ja już
mam zakwasy. Więc nie leczę.
Katar może pomóc w leczeniu innych mięśni, np. jesz
niedojrzałe owoce, popijasz surową wodą i przy
kichnięciu zaciskasz mięśnie dalekie od nosa. Nieudane
próby w towarzystwie zostaną zapamiętane na długo.
Dzięki, tak zrobię. Mam takie jedno towarzystwo, z
którego się chcę wymiksować. Zacisnę tylko mięśnie nosa.
I co tam u nosa? robi bicepsy albo motyla?
Najczęściej po prostu focha.
a to smarkacz.
Owszem, jest bardzo pociągający.
Byle baba już go kręci, a i tak finalnie kończy w chusteczkę.
A potem haftuje we wszystkie cztery rogi.
Chyba, że pokój okrągły.
Jak stąd się dzwoni na miasto?
Linia czynna tylko w dni poprzednie.
To ja wyjdę i wejdę jeszcze raz. Czy miesięczny działa na linie nocne?
No, cne linie też obejmuje. A co noc NIK przeprowadza kontrolę.
Nocną jadą menele, a potem nocna jedzie menelami.
Menele mają napęd wysokoprocentowy, ale sprawność silników kiepska....
Bo energia idzie na grzanie, a nie ruch. Na grzanie i wonienie.
No i kierunek ciężko utrzymać.
I mocz.
iMocz można oddać pod Starbucksem.
goła baba
2018-11-08 10:03:05 UTC
Permalink
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy
cieszyć? Co? że wypić?
Znowu mnie namówiliście!
Płakać z radości, ew.
zapić smutek. W drugim
przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło się.
A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi
kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo pędzi
w piwnicy.
To już wiem, czemu nie mam.
Bo nie mam piwnicy. Tylko
ziemniaki i pomidory w
garażu. Czy z tego też coś
wyjdzie? Z ziemniaków, to
na pewno.
Kopciuszek trzymała dynię w
garażu i dobrze na tym
wyszła. Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak dynia
boli, że chyba księdza wezwę.
Ale czy przyjdzie, kiedy mnie
nigdy w kościele nie
uświadczył?Nie uświadczył w
kościele, ale jest dużo
innych miejsc, gdzie może Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że nie
uświadczyłeś tego
doświadczenia. W kościele tak
mówili.
Nie wierzę w to co mówią w
kościele. Ile można zbierać na
nowy dach?
Dach święty podobno pokazał się
po 40 dniach.
Kręcą nowy serial i zbierają
fundusze na X-men - X-iądz. Z
kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony. Ale dziki
nie słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie wypowiedział
"W" niemego. Chociaż one też nie
słuchają tylko pieprzą.
Droga, a przy niej Tania.
Tirs in heaven.
Najgorzej tiry mają w Kale.
  w Lipszczanach też miodów nie wyjadają.
Niedaleko od mojego miasta jest
Morzeszczyn i Złe Mięso, więc nie jadam
poza domem.
Kiedyś była nawet woda butelkowana z
ujęcia "Morzeszczyn", ale jakoś nie miałem
odwagi spróbować.
Do tego na zagryzkę wizualnie pasowałaby
kaszanka.
Wizualnie na słuch to smakowało jakby inaczej.
Świeże słońce zawsze pachnie na żółto.
Ostatni moment żeby wekować je na zimę. Ja mam
w piwnicy na strychu zeszłoroczny śnieg, mogę
się wymienić.
Cholera, tyle pracy domowej mają dzieci, że
czasu na seriale nie mam.
Ale na flaszkę whisky jakoś się znalazł!
a ja tam swoim mówię: olejcie te prace domowe,
weźcie się za ogród!
Olejcie i olejcie, a może tak na smalczyku? Dla
wegetariańców może być łojowy. Słojowy. Sojowy.
Silnikowy. Wegetariański i wegański. Tylko raz
użyty, tanio sprzedam. Wiadomość w kiosku.
Dziękuję, to jest kiosk Ruchu, a ja za leniwy
jestem żeby się ruszyć.
A za ile jesteś już leniwy? Za złotówkę? Schylisz
się, jak znajdziesz?
Kaszel to dobry trening na mięśnie brzucha, ja już
mam zakwasy. Więc nie leczę.
Katar może pomóc w leczeniu innych mięśni, np. jesz
niedojrzałe owoce, popijasz surową wodą i przy
kichnięciu zaciskasz mięśnie dalekie od nosa.
Nieudane próby w towarzystwie zostaną zapamiętane na
długo.
Dzięki, tak zrobię. Mam takie jedno towarzystwo, z
którego się chcę wymiksować. Zacisnę tylko mięśnie nosa.
I co tam u nosa? robi bicepsy albo motyla?
Najczęściej po prostu focha.
a to smarkacz.
Owszem, jest bardzo pociągający.
Byle baba już go kręci, a i tak finalnie kończy w chusteczkę.
A potem haftuje we wszystkie cztery rogi.
Chyba, że pokój okrągły.
Jak stąd się dzwoni na miasto?
Linia czynna tylko w dni poprzednie.
To ja wyjdę i wejdę jeszcze raz. Czy miesięczny działa na linie nocne?
No, cne linie też obejmuje. A co noc NIK przeprowadza kontrolę.
Nocną jadą menele, a potem nocna jedzie menelami.
Menele mają napęd wysokoprocentowy, ale sprawność silników kiepska....
Bo energia idzie na grzanie, a nie ruch. Na grzanie i wonienie.
No i kierunek ciężko utrzymać.
I mocz.
iMocz można oddać pod Starbucksem.
Prestiżowo. Napił się iPad.
ikov
2018-11-21 06:08:50 UTC
Permalink
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy
cieszyć? Co? że
wypić? Znowu mnie
namówiliście!
Płakać z radości, ew.
zapić smutek. W drugim
przypadku - częstować.
Za późno. Skończyło
się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi
kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo
pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie
mam. Bo nie mam piwnicy.
Tylko ziemniaki i pomidory
w garażu. Czy z tego też
coś wyjdzie? Z ziemniaków,
to na pewno.
Kopciuszek trzymała dynię w
garażu i dobrze na tym
wyszła. Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak dynia
boli, że chyba księdza
wezwę. Ale czy przyjdzie,
kiedy mnie nigdy w kościele
nie uświadczył?Nie
uświadczył w kościele, ale
jest dużo innych miejsc,
gdzie może Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że nie
uświadczyłeś tego
doświadczenia. W kościele tak
mówili.
Nie wierzę w to co mówią w
kościele. Ile można zbierać na
nowy dach?
Dach święty podobno pokazał się
po 40 dniach.
Kręcą nowy serial i zbierają
fundusze na X-men - X-iądz. Z
kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony. Ale dziki
nie słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie wypowiedział
"W" niemego. Chociaż one też nie
słuchają tylko pieprzą.
Droga, a przy niej Tania.
Tirs in heaven.
Najgorzej tiry mają w Kale.
  w Lipszczanach też miodów nie wyjadają.
Niedaleko od mojego miasta jest
Morzeszczyn i Złe Mięso, więc nie jadam
poza domem.
Kiedyś była nawet woda butelkowana z
ujęcia "Morzeszczyn", ale jakoś nie
miałem odwagi spróbować.
Do tego na zagryzkę wizualnie pasowałaby
kaszanka.
Wizualnie na słuch to smakowało jakby inaczej.
Świeże słońce zawsze pachnie na żółto.
Ostatni moment żeby wekować je na zimę. Ja
mam w piwnicy na strychu zeszłoroczny śnieg,
mogę się wymienić.
Cholera, tyle pracy domowej mają dzieci, że
czasu na seriale nie mam.
Ale na flaszkę whisky jakoś się znalazł!
a ja tam swoim mówię: olejcie te prace domowe,
weźcie się za ogród!
Olejcie i olejcie, a może tak na smalczyku? Dla
wegetariańców może być łojowy. Słojowy. Sojowy.
Silnikowy. Wegetariański i wegański. Tylko raz
użyty, tanio sprzedam. Wiadomość w kiosku.
Dziękuję, to jest kiosk Ruchu, a ja za leniwy
jestem żeby się ruszyć.
A za ile jesteś już leniwy? Za złotówkę? Schylisz
się, jak znajdziesz?
Kaszel to dobry trening na mięśnie brzucha, ja już
mam zakwasy. Więc nie leczę.
Katar może pomóc w leczeniu innych mięśni, np. jesz
niedojrzałe owoce, popijasz surową wodą i przy
kichnięciu zaciskasz mięśnie dalekie od nosa.
Nieudane próby w towarzystwie zostaną zapamiętane na
długo.
Dzięki, tak zrobię. Mam takie jedno towarzystwo, z
którego się chcę wymiksować. Zacisnę tylko mięśnie nosa.
I co tam u nosa? robi bicepsy albo motyla?
Najczęściej po prostu focha.
a to smarkacz.
Owszem, jest bardzo pociągający.
Byle baba już go kręci, a i tak finalnie kończy w chusteczkę.
A potem haftuje we wszystkie cztery rogi.
Chyba, że pokój okrągły.
Jak stąd się dzwoni na miasto?
Linia czynna tylko w dni poprzednie.
To ja wyjdę i wejdę jeszcze raz. Czy miesięczny działa na linie nocne?
No, cne linie też obejmuje. A co noc NIK przeprowadza kontrolę.
Nocną jadą menele, a potem nocna jedzie menelami.
Menele mają napęd wysokoprocentowy, ale sprawność silników kiepska....
Bo energia idzie na grzanie, a nie ruch. Na grzanie i wonienie.
No i kierunek ciężko utrzymać.
I mocz.
iMocz można oddać pod Starbucksem.
Prestiżowo. Napił się iPad.
W prestiżu moja babcia piekła ciasto, tylko przez ten kabel ciężko się
to zostawiało w piekarniku. Albo bratniku, po naszemu.
kwaczy
2018-11-21 07:15:01 UTC
Permalink
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy
cieszyć? Co? że
wypić? Znowu mnie
namówiliście!
Płakać z radości, ew.
zapić smutek. W
drugim przypadku -
częstować.
Za późno. Skończyło
się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się pędzi
kolejne. Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo
pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie
mam. Bo nie mam piwnicy.
Tylko ziemniaki i
pomidory w garażu. Czy z
tego też coś wyjdzie? Z
ziemniaków, to na pewno.
Kopciuszek trzymała dynię
w garażu i dobrze na tym
wyszła. Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak dynia
boli, że chyba księdza
wezwę. Ale czy przyjdzie,
kiedy mnie nigdy w kościele
nie uświadczył?Nie
uświadczył w kościele, ale
jest dużo innych miejsc,
gdzie może Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że nie
uświadczyłeś tego
doświadczenia. W kościele tak
mówili.
Nie wierzę w to co mówią w
kościele. Ile można zbierać na
nowy dach?
Dach święty podobno pokazał się
po 40 dniach.
Kręcą nowy serial i zbierają
fundusze na X-men - X-iądz. Z
kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony. Ale dziki
nie słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie
wypowiedział "W" niemego. Chociaż
one też nie słuchają tylko pieprzą.
Droga, a przy niej Tania.
Tirs in heaven.
Najgorzej tiry mają w Kale.
  w Lipszczanach też miodów nie wyjadają.
Niedaleko od mojego miasta jest
Morzeszczyn i Złe Mięso, więc nie jadam
poza domem.
Kiedyś była nawet woda butelkowana z
ujęcia "Morzeszczyn", ale jakoś nie
miałem odwagi spróbować.
Do tego na zagryzkę wizualnie pasowałaby
kaszanka.
Wizualnie na słuch to smakowało jakby
inaczej.
Świeże słońce zawsze pachnie na żółto.
Ostatni moment żeby wekować je na zimę. Ja
mam w piwnicy na strychu zeszłoroczny śnieg,
mogę się wymienić.
Cholera, tyle pracy domowej mają dzieci, że
czasu na seriale nie mam.
Ale na flaszkę whisky jakoś się znalazł!
a ja tam swoim mówię: olejcie te prace domowe,
weźcie się za ogród!
Olejcie i olejcie, a może tak na smalczyku? Dla
wegetariańców może być łojowy. Słojowy. Sojowy.
Silnikowy. Wegetariański i wegański. Tylko raz
użyty, tanio sprzedam. Wiadomość w kiosku.
Dziękuję, to jest kiosk Ruchu, a ja za leniwy
jestem żeby się ruszyć.
A za ile jesteś już leniwy? Za złotówkę? Schylisz
się, jak znajdziesz?
Kaszel to dobry trening na mięśnie brzucha, ja już
mam zakwasy. Więc nie leczę.
Katar może pomóc w leczeniu innych mięśni, np. jesz
niedojrzałe owoce, popijasz surową wodą i przy
kichnięciu zaciskasz mięśnie dalekie od nosa.
Nieudane próby w towarzystwie zostaną zapamiętane
na długo.
Dzięki, tak zrobię. Mam takie jedno towarzystwo, z
którego się chcę wymiksować. Zacisnę tylko mięśnie
nosa.
I co tam u nosa? robi bicepsy albo motyla?
Najczęściej po prostu focha.
a to smarkacz.
Owszem, jest bardzo pociągający.
Byle baba już go kręci, a i tak finalnie kończy w
chusteczkę.
A potem haftuje we wszystkie cztery rogi.
Chyba, że pokój okrągły.
Jak stąd się dzwoni na miasto?
Linia czynna tylko w dni poprzednie.
To ja wyjdę i wejdę jeszcze raz. Czy miesięczny działa na
linie nocne?
No, cne linie też obejmuje. A co noc NIK przeprowadza kontrolę.
Nocną jadą menele, a potem nocna jedzie menelami.
Menele mają napęd wysokoprocentowy, ale sprawność silników kiepska....
Bo energia idzie na grzanie, a nie ruch. Na grzanie i wonienie.
No i kierunek ciężko utrzymać.
I mocz.
iMocz można oddać pod Starbucksem.
Prestiżowo. Napił się iPad.
W prestiżu moja babcia piekła ciasto, tylko przez ten kabel ciężko się
to zostawiało w piekarniku. Albo bratniku, po naszemu.
To tam wymyślono ciastko z prądem.
ikov
2018-11-21 09:29:09 UTC
Permalink
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy
cieszyć? Co? że
wypić? Znowu mnie
namówiliście!
Płakać z radości,
ew. zapić smutek. W
drugim przypadku -
częstować.
Za późno. Skończyło
się. A w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się
pędzi kolejne. Albo po
kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo
pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie
mam. Bo nie mam piwnicy.
Tylko ziemniaki i
pomidory w garażu. Czy z
tego też coś wyjdzie? Z
ziemniaków, to na pewno.
Kopciuszek trzymała dynię
w garażu i dobrze na tym
wyszła. Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak dynia
boli, że chyba księdza
wezwę. Ale czy przyjdzie,
kiedy mnie nigdy w
kościele nie
uświadczył?Nie uświadczył
w kościele, ale jest dużo
innych miejsc, gdzie może Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że nie
uświadczyłeś tego
doświadczenia. W kościele
tak mówili.
Nie wierzę w to co mówią w
kościele. Ile można zbierać
na nowy dach?
Dach święty podobno pokazał
się po 40 dniach.
Kręcą nowy serial i zbierają
fundusze na X-men - X-iądz. Z
kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony. Ale dziki
nie słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie
wypowiedział "W" niemego. Chociaż
one też nie słuchają tylko pieprzą.
Droga, a przy niej Tania.
Tirs in heaven.
Najgorzej tiry mają w Kale.
  w Lipszczanach też miodów nie
wyjadają.
Niedaleko od mojego miasta jest
Morzeszczyn i Złe Mięso, więc nie
jadam poza domem.
Kiedyś była nawet woda butelkowana z
ujęcia "Morzeszczyn", ale jakoś nie
miałem odwagi spróbować.
Do tego na zagryzkę wizualnie pasowałaby
kaszanka.
Wizualnie na słuch to smakowało jakby
inaczej.
Świeże słońce zawsze pachnie na żółto.
Ostatni moment żeby wekować je na zimę. Ja
mam w piwnicy na strychu zeszłoroczny
śnieg, mogę się wymienić.
Cholera, tyle pracy domowej mają dzieci, że
czasu na seriale nie mam.
Ale na flaszkę whisky jakoś się znalazł!
a ja tam swoim mówię: olejcie te prace
domowe, weźcie się za ogród!
Olejcie i olejcie, a może tak na smalczyku?
Dla wegetariańców może być łojowy. Słojowy.
Sojowy.
Silnikowy. Wegetariański i wegański. Tylko raz
użyty, tanio sprzedam. Wiadomość w kiosku.
Dziękuję, to jest kiosk Ruchu, a ja za leniwy
jestem żeby się ruszyć.
A za ile jesteś już leniwy? Za złotówkę? Schylisz
się, jak znajdziesz?
Kaszel to dobry trening na mięśnie brzucha, ja
już mam zakwasy. Więc nie leczę.
Katar może pomóc w leczeniu innych mięśni, np.
jesz niedojrzałe owoce, popijasz surową wodą i
przy kichnięciu zaciskasz mięśnie dalekie od nosa.
Nieudane próby w towarzystwie zostaną zapamiętane
na długo.
Dzięki, tak zrobię. Mam takie jedno towarzystwo, z
którego się chcę wymiksować. Zacisnę tylko mięśnie
nosa.
I co tam u nosa? robi bicepsy albo motyla?
Najczęściej po prostu focha.
a to smarkacz.
Owszem, jest bardzo pociągający.
Byle baba już go kręci, a i tak finalnie kończy w
chusteczkę.
A potem haftuje we wszystkie cztery rogi.
Chyba, że pokój okrągły.
Jak stąd się dzwoni na miasto?
Linia czynna tylko w dni poprzednie.
To ja wyjdę i wejdę jeszcze raz. Czy miesięczny działa na
linie nocne?
No, cne linie też obejmuje. A co noc NIK przeprowadza kontrolę.
Nocną jadą menele, a potem nocna jedzie menelami.
Menele mają napęd wysokoprocentowy, ale sprawność silników kiepska....
Bo energia idzie na grzanie, a nie ruch. Na grzanie i wonienie.
No i kierunek ciężko utrzymać.
I mocz.
iMocz można oddać pod Starbucksem.
Prestiżowo. Napił się iPad.
W prestiżu moja babcia piekła ciasto, tylko przez ten kabel ciężko się
to zostawiało w piekarniku. Albo bratniku, po naszemu.
To tam wymyślono ciastko z prądem.
Dobry prąd tylko z zaufanego kontaktu. Ekologiczny i z dużym woltażem.
kwaczy
2018-11-21 10:59:05 UTC
Permalink
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy
cieszyć? Co? że
wypić? Znowu mnie
namówiliście!
Płakać z radości,
ew. zapić smutek. W
drugim przypadku -
częstować.
Za późno. Skończyło
się. A w akalicy nie
ma.
Jak nie ma to się
pędzi kolejne. Albo
po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo
pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie
mam. Bo nie mam
piwnicy. Tylko
ziemniaki i pomidory w
garażu. Czy z tego też
coś wyjdzie? Z
ziemniaków, to na pewno.
Kopciuszek trzymała
dynię w garażu i dobrze
na tym wyszła. Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak dynia
boli, że chyba księdza
wezwę. Ale czy przyjdzie,
kiedy mnie nigdy w
kościele nie
uświadczył?Nie uświadczył
w kościele, ale jest dużo
innych miejsc, gdzie może
Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że nie
uświadczyłeś tego
doświadczenia. W kościele
tak mówili.
Nie wierzę w to co mówią w
kościele. Ile można zbierać
na nowy dach?
Dach święty podobno pokazał
się po 40 dniach.
Kręcą nowy serial i zbierają
fundusze na X-men - X-iądz. Z
kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony. Ale
dziki nie słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie
wypowiedział "W" niemego.
Chociaż one też nie słuchają
tylko pieprzą.
Droga, a przy niej Tania.
Tirs in heaven.
Najgorzej tiry mają w Kale.
  w Lipszczanach też miodów nie
wyjadają.
Niedaleko od mojego miasta jest
Morzeszczyn i Złe Mięso, więc nie
jadam poza domem.
Kiedyś była nawet woda butelkowana z
ujęcia "Morzeszczyn", ale jakoś nie
miałem odwagi spróbować.
Do tego na zagryzkę wizualnie
pasowałaby kaszanka.
Wizualnie na słuch to smakowało jakby
inaczej.
Świeże słońce zawsze pachnie na żółto.
Ostatni moment żeby wekować je na zimę. Ja
mam w piwnicy na strychu zeszłoroczny
śnieg, mogę się wymienić.
Cholera, tyle pracy domowej mają dzieci, że
czasu na seriale nie mam.
Ale na flaszkę whisky jakoś się znalazł!
a ja tam swoim mówię: olejcie te prace
domowe, weźcie się za ogród!
Olejcie i olejcie, a może tak na smalczyku?
Dla wegetariańców może być łojowy. Słojowy.
Sojowy.
Silnikowy. Wegetariański i wegański. Tylko raz
użyty, tanio sprzedam. Wiadomość w kiosku.
Dziękuję, to jest kiosk Ruchu, a ja za leniwy
jestem żeby się ruszyć.
A za ile jesteś już leniwy? Za złotówkę?
Schylisz się, jak znajdziesz?
Kaszel to dobry trening na mięśnie brzucha, ja
już mam zakwasy. Więc nie leczę.
Katar może pomóc w leczeniu innych mięśni, np.
jesz niedojrzałe owoce, popijasz surową wodą i
przy kichnięciu zaciskasz mięśnie dalekie od
nosa. Nieudane próby w towarzystwie zostaną
zapamiętane na długo.
Dzięki, tak zrobię. Mam takie jedno towarzystwo, z
którego się chcę wymiksować. Zacisnę tylko mięśnie
nosa.
I co tam u nosa? robi bicepsy albo motyla?
Najczęściej po prostu focha.
a to smarkacz.
Owszem, jest bardzo pociągający.
Byle baba już go kręci, a i tak finalnie kończy w
chusteczkę.
A potem haftuje we wszystkie cztery rogi.
Chyba, że pokój okrągły.
Jak stąd się dzwoni na miasto?
Linia czynna tylko w dni poprzednie.
To ja wyjdę i wejdę jeszcze raz. Czy miesięczny działa na
linie nocne?
No, cne linie też obejmuje. A co noc NIK przeprowadza kontrolę.
Nocną jadą menele, a potem nocna jedzie menelami.
Menele mają napęd wysokoprocentowy, ale sprawność silników kiepska....
Bo energia idzie na grzanie, a nie ruch. Na grzanie i wonienie.
No i kierunek ciężko utrzymać.
I mocz.
iMocz można oddać pod Starbucksem.
Prestiżowo. Napił się iPad.
W prestiżu moja babcia piekła ciasto, tylko przez ten kabel ciężko
się to zostawiało w piekarniku. Albo bratniku, po naszemu.
To tam wymyślono ciastko z prądem.
Dobry prąd tylko z zaufanego kontaktu. Ekologiczny i z dużym woltażem.
Mam kontakt w puszcze, 6 woltów. Mogę załatwić całą zgrzewkę.
ikov
2018-11-21 12:50:31 UTC
Permalink
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy
cieszyć? Co? że
wypić? Znowu mnie
namówiliście!
Płakać z radości,
ew. zapić smutek.
W drugim przypadku
- częstować.
Za późno. Skończyło
się. A w akalicy
nie ma.
Jak nie ma to się
pędzi kolejne. Albo
po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo
pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu nie
mam. Bo nie mam
piwnicy. Tylko
ziemniaki i pomidory w
garażu. Czy z tego też
coś wyjdzie? Z
ziemniaków, to na pewno.
Kopciuszek trzymała
dynię w garażu i dobrze
na tym wyszła. Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak
dynia boli, że chyba
księdza wezwę. Ale czy
przyjdzie, kiedy mnie
nigdy w kościele nie
uświadczył?Nie
uświadczył w kościele,
ale jest dużo innych
miejsc, gdzie może Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że
nie uświadczyłeś tego
doświadczenia. W kościele
tak mówili.
Nie wierzę w to co mówią w
kościele. Ile można zbierać
na nowy dach?
Dach święty podobno pokazał
się po 40 dniach.
Kręcą nowy serial i zbierają
fundusze na X-men - X-iądz. Z
kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony. Ale
dziki nie słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie
wypowiedział "W" niemego.
Chociaż one też nie słuchają
tylko pieprzą.
Droga, a przy niej Tania.
Tirs in heaven.
Najgorzej tiry mają w Kale.
  w Lipszczanach też miodów nie
wyjadają.
Niedaleko od mojego miasta jest
Morzeszczyn i Złe Mięso, więc nie
jadam poza domem.
Kiedyś była nawet woda butelkowana z
ujęcia "Morzeszczyn", ale jakoś nie
miałem odwagi spróbować.
Do tego na zagryzkę wizualnie
pasowałaby kaszanka.
Wizualnie na słuch to smakowało jakby
inaczej.
Świeże słońce zawsze pachnie na żółto.
Ostatni moment żeby wekować je na zimę.
Ja mam w piwnicy na strychu zeszłoroczny
śnieg, mogę się wymienić.
Cholera, tyle pracy domowej mają dzieci,
że czasu na seriale nie mam.
Ale na flaszkę whisky jakoś się znalazł!
a ja tam swoim mówię: olejcie te prace
domowe, weźcie się za ogród!
Olejcie i olejcie, a może tak na smalczyku?
Dla wegetariańców może być łojowy. Słojowy.
Sojowy.
Silnikowy. Wegetariański i wegański. Tylko
raz użyty, tanio sprzedam. Wiadomość w kiosku.
Dziękuję, to jest kiosk Ruchu, a ja za leniwy
jestem żeby się ruszyć.
A za ile jesteś już leniwy? Za złotówkę?
Schylisz się, jak znajdziesz?
Kaszel to dobry trening na mięśnie brzucha, ja
już mam zakwasy. Więc nie leczę.
Katar może pomóc w leczeniu innych mięśni, np.
jesz niedojrzałe owoce, popijasz surową wodą i
przy kichnięciu zaciskasz mięśnie dalekie od
nosa. Nieudane próby w towarzystwie zostaną
zapamiętane na długo.
Dzięki, tak zrobię. Mam takie jedno towarzystwo,
z którego się chcę wymiksować. Zacisnę tylko
mięśnie nosa.
I co tam u nosa? robi bicepsy albo motyla?
Najczęściej po prostu focha.
a to smarkacz.
Owszem, jest bardzo pociągający.
Byle baba już go kręci, a i tak finalnie kończy w
chusteczkę.
A potem haftuje we wszystkie cztery rogi.
Chyba, że pokój okrągły.
Jak stąd się dzwoni na miasto?
Linia czynna tylko w dni poprzednie.
To ja wyjdę i wejdę jeszcze raz. Czy miesięczny działa na
linie nocne?
No, cne linie też obejmuje. A co noc NIK przeprowadza kontrolę.
Nocną jadą menele, a potem nocna jedzie menelami.
Menele mają napęd wysokoprocentowy, ale sprawność silników
kiepska....
Bo energia idzie na grzanie, a nie ruch. Na grzanie i wonienie.
No i kierunek ciężko utrzymać.
I mocz.
iMocz można oddać pod Starbucksem.
Prestiżowo. Napił się iPad.
W prestiżu moja babcia piekła ciasto, tylko przez ten kabel ciężko
się to zostawiało w piekarniku. Albo bratniku, po naszemu.
To tam wymyślono ciastko z prądem.
Dobry prąd tylko z zaufanego kontaktu. Ekologiczny i z dużym woltażem.
Mam kontakt w puszcze, 6 woltów. Mogę załatwić całą zgrzewkę.
Widziałem ostatnio elektryka na ławce, trzecia faza jak nic.
kwaczy
2018-11-21 13:29:27 UTC
Permalink
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy
cieszyć? Co? że
wypić? Znowu
mnie namówiliście!
Płakać z radości,
ew. zapić smutek.
W drugim
przypadku -
częstować.
Za późno.
Skończyło się. A w
akalicy nie ma.
Jak nie ma to się
pędzi kolejne. Albo
po kolejne.
Pędzi do piwnicy, bo
pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu
nie mam. Bo nie mam
piwnicy. Tylko
ziemniaki i pomidory
w garażu. Czy z tego
też coś wyjdzie? Z
ziemniaków, to na pewno.
Kopciuszek trzymała
dynię w garażu i
dobrze na tym wyszła.
Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak
dynia boli, że chyba
księdza wezwę. Ale czy
przyjdzie, kiedy mnie
nigdy w kościele nie
uświadczył?Nie
uświadczył w kościele,
ale jest dużo innych
miejsc, gdzie może Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że
nie uświadczyłeś tego
doświadczenia. W kościele
tak mówili.
Nie wierzę w to co mówią w
kościele. Ile można
zbierać na nowy dach?
Dach święty podobno pokazał
się po 40 dniach.
Kręcą nowy serial i zbierają
fundusze na X-men - X-iądz.
Z kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony. Ale
dziki nie słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie
wypowiedział "W" niemego.
Chociaż one też nie słuchają
tylko pieprzą.
Droga, a przy niej Tania.
Tirs in heaven.
Najgorzej tiry mają w Kale.
  w Lipszczanach też miodów nie
wyjadają.
Niedaleko od mojego miasta jest
Morzeszczyn i Złe Mięso, więc nie
jadam poza domem.
Kiedyś była nawet woda butelkowana z
ujęcia "Morzeszczyn", ale jakoś nie
miałem odwagi spróbować.
Do tego na zagryzkę wizualnie
pasowałaby kaszanka.
Wizualnie na słuch to smakowało jakby
inaczej.
Świeże słońce zawsze pachnie na żółto.
Ostatni moment żeby wekować je na zimę.
Ja mam w piwnicy na strychu zeszłoroczny
śnieg, mogę się wymienić.
Cholera, tyle pracy domowej mają dzieci,
że czasu na seriale nie mam.
Ale na flaszkę whisky jakoś się znalazł!
a ja tam swoim mówię: olejcie te prace
domowe, weźcie się za ogród!
Olejcie i olejcie, a może tak na smalczyku?
Dla wegetariańców może być łojowy. Słojowy.
Sojowy.
Silnikowy. Wegetariański i wegański. Tylko
raz użyty, tanio sprzedam. Wiadomość w kiosku.
Dziękuję, to jest kiosk Ruchu, a ja za leniwy
jestem żeby się ruszyć.
A za ile jesteś już leniwy? Za złotówkę?
Schylisz się, jak znajdziesz?
Kaszel to dobry trening na mięśnie brzucha, ja
już mam zakwasy. Więc nie leczę.
Katar może pomóc w leczeniu innych mięśni, np.
jesz niedojrzałe owoce, popijasz surową wodą i
przy kichnięciu zaciskasz mięśnie dalekie od
nosa. Nieudane próby w towarzystwie zostaną
zapamiętane na długo.
Dzięki, tak zrobię. Mam takie jedno towarzystwo,
z którego się chcę wymiksować. Zacisnę tylko
mięśnie nosa.
I co tam u nosa? robi bicepsy albo motyla?
Najczęściej po prostu focha.
a to smarkacz.
Owszem, jest bardzo pociągający.
Byle baba już go kręci, a i tak finalnie kończy w
chusteczkę.
A potem haftuje we wszystkie cztery rogi.
Chyba, że pokój okrągły.
Jak stąd się dzwoni na miasto?
Linia czynna tylko w dni poprzednie.
To ja wyjdę i wejdę jeszcze raz. Czy miesięczny działa na
linie nocne?
No, cne linie też obejmuje. A co noc NIK przeprowadza kontrolę.
Nocną jadą menele, a potem nocna jedzie menelami.
Menele mają napęd wysokoprocentowy, ale sprawność silników
kiepska....
Bo energia idzie na grzanie, a nie ruch. Na grzanie i wonienie.
No i kierunek ciężko utrzymać.
I mocz.
iMocz można oddać pod Starbucksem.
Prestiżowo. Napił się iPad.
W prestiżu moja babcia piekła ciasto, tylko przez ten kabel ciężko
się to zostawiało w piekarniku. Albo bratniku, po naszemu.
To tam wymyślono ciastko z prądem.
Dobry prąd tylko z zaufanego kontaktu. Ekologiczny i z dużym woltażem.
Mam kontakt w puszcze, 6 woltów. Mogę załatwić całą zgrzewkę.
Widziałem ostatnio elektryka na ławce, trzecia faza jak nic.
Potem jest tylko doziemienie.
goła baba
2018-11-22 09:27:17 UTC
Permalink
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy
cieszyć? Co? że
wypić? Znowu
mnie namówiliście!
Płakać z
radości, ew.
zapić smutek. W
drugim przypadku
- częstować.
Za późno.
Skończyło się. A
w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się
pędzi kolejne.
Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy,
bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu
nie mam. Bo nie mam
piwnicy. Tylko
ziemniaki i pomidory
w garażu. Czy z tego
też coś wyjdzie? Z
ziemniaków, to na
pewno.
Kopciuszek trzymała
dynię w garażu i
dobrze na tym wyszła.
Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak
dynia boli, że chyba
księdza wezwę. Ale czy
przyjdzie, kiedy mnie
nigdy w kościele nie
uświadczył?Nie
uświadczył w kościele,
ale jest dużo innych
miejsc, gdzie może Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że
nie uświadczyłeś tego
doświadczenia. W
kościele tak mówili.
Nie wierzę w to co mówią
w kościele. Ile można
zbierać na nowy dach?
Dach święty podobno
pokazał się po 40 dniach.
Kręcą nowy serial i
zbierają fundusze na X-men
- X-iądz. Z kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony. Ale
dziki nie słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie
wypowiedział "W" niemego.
Chociaż one też nie słuchają
tylko pieprzą.
Droga, a przy niej Tania.
Tirs in heaven.
Najgorzej tiry mają w Kale.
  w Lipszczanach też miodów nie
wyjadają.
Niedaleko od mojego miasta jest
Morzeszczyn i Złe Mięso, więc nie
jadam poza domem.
Kiedyś była nawet woda butelkowana
z ujęcia "Morzeszczyn", ale jakoś
nie miałem odwagi spróbować.
Do tego na zagryzkę wizualnie
pasowałaby kaszanka.
Wizualnie na słuch to smakowało jakby
inaczej.
Świeże słońce zawsze pachnie na żółto.
Ostatni moment żeby wekować je na zimę.
Ja mam w piwnicy na strychu
zeszłoroczny śnieg, mogę się wymienić.
Cholera, tyle pracy domowej mają dzieci,
że czasu na seriale nie mam.
Ale na flaszkę whisky jakoś się znalazł!
a ja tam swoim mówię: olejcie te prace
domowe, weźcie się za ogród!
Olejcie i olejcie, a może tak na
smalczyku? Dla wegetariańców może być
łojowy. Słojowy. Sojowy.
Silnikowy. Wegetariański i wegański. Tylko
raz użyty, tanio sprzedam. Wiadomość w kiosku.
Dziękuję, to jest kiosk Ruchu, a ja za
leniwy jestem żeby się ruszyć.
A za ile jesteś już leniwy? Za złotówkę?
Schylisz się, jak znajdziesz?
Kaszel to dobry trening na mięśnie brzucha,
ja już mam zakwasy. Więc nie leczę.
Katar może pomóc w leczeniu innych mięśni, np.
jesz niedojrzałe owoce, popijasz surową wodą i
przy kichnięciu zaciskasz mięśnie dalekie od
nosa. Nieudane próby w towarzystwie zostaną
zapamiętane na długo.
Dzięki, tak zrobię. Mam takie jedno
towarzystwo, z którego się chcę wymiksować.
Zacisnę tylko mięśnie nosa.
I co tam u nosa? robi bicepsy albo motyla?
Najczęściej po prostu focha.
a to smarkacz.
Owszem, jest bardzo pociągający.
Byle baba już go kręci, a i tak finalnie kończy w
chusteczkę.
A potem haftuje we wszystkie cztery rogi.
Chyba, że pokój okrągły.
Jak stąd się dzwoni na miasto?
Linia czynna tylko w dni poprzednie.
To ja wyjdę i wejdę jeszcze raz. Czy miesięczny działa na
linie nocne?
No, cne linie też obejmuje. A co noc NIK przeprowadza kontrolę.
Nocną jadą menele, a potem nocna jedzie menelami.
Menele mają napęd wysokoprocentowy, ale sprawność silników
kiepska....
Bo energia idzie na grzanie, a nie ruch. Na grzanie i wonienie.
No i kierunek ciężko utrzymać.
I mocz.
iMocz można oddać pod Starbucksem.
Prestiżowo. Napił się iPad.
W prestiżu moja babcia piekła ciasto, tylko przez ten kabel ciężko
się to zostawiało w piekarniku. Albo bratniku, po naszemu.
To tam wymyślono ciastko z prądem.
Dobry prąd tylko z zaufanego kontaktu. Ekologiczny i z dużym woltażem.
Mam kontakt w puszcze, 6 woltów. Mogę załatwić całą zgrzewkę.
Widziałem ostatnio elektryka na ławce, trzecia faza jak nic.
Potem jest tylko doziemienie.
Pamiętajcie - przypadkowy kontakt i może byc niezły syf!
ikov
2018-11-22 09:53:33 UTC
Permalink
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się czy
cieszyć? Co?
że wypić?
Znowu mnie
namówiliście!
Płakać z
radości, ew.
zapić smutek. W
drugim
przypadku -
częstować.
Za późno.
Skończyło się. A
w akalicy nie ma.
Jak nie ma to się
pędzi kolejne.
Albo po kolejne.
Pędzi do piwnicy,
bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu
nie mam. Bo nie mam
piwnicy. Tylko
ziemniaki i
pomidory w garażu.
Czy z tego też coś
wyjdzie? Z
ziemniaków, to na
pewno.
Kopciuszek trzymała
dynię w garażu i
dobrze na tym
wyszła. Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak
dynia boli, że chyba
księdza wezwę. Ale
czy przyjdzie, kiedy
mnie nigdy w kościele
nie uświadczył?Nie
uświadczył w
kościele, ale jest
dużo innych miejsc,
gdzie może Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie, że
nie uświadczyłeś tego
doświadczenia. W
kościele tak mówili.
Nie wierzę w to co mówią
w kościele. Ile można
zbierać na nowy dach?
Dach święty podobno
pokazał się po 40 dniach.
Kręcą nowy serial i
zbierają fundusze na X-men
- X-iądz. Z kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony. Ale
dziki nie słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie
wypowiedział "W" niemego.
Chociaż one też nie słuchają
tylko pieprzą.
Droga, a przy niej Tania.
Tirs in heaven.
Najgorzej tiry mają w Kale.
  w Lipszczanach też miodów nie
wyjadają.
Niedaleko od mojego miasta jest
Morzeszczyn i Złe Mięso, więc nie
jadam poza domem.
Kiedyś była nawet woda butelkowana
z ujęcia "Morzeszczyn", ale jakoś
nie miałem odwagi spróbować.
Do tego na zagryzkę wizualnie
pasowałaby kaszanka.
Wizualnie na słuch to smakowało
jakby inaczej.
Świeże słońce zawsze pachnie na żółto.
Ostatni moment żeby wekować je na
zimę. Ja mam w piwnicy na strychu
zeszłoroczny śnieg, mogę się wymienić.
Cholera, tyle pracy domowej mają
dzieci, że czasu na seriale nie mam.
Ale na flaszkę whisky jakoś się znalazł!
a ja tam swoim mówię: olejcie te prace
domowe, weźcie się za ogród!
Olejcie i olejcie, a może tak na
smalczyku? Dla wegetariańców może być
łojowy. Słojowy. Sojowy.
Silnikowy. Wegetariański i wegański. Tylko
raz użyty, tanio sprzedam. Wiadomość w
kiosku.
Dziękuję, to jest kiosk Ruchu, a ja za
leniwy jestem żeby się ruszyć.
A za ile jesteś już leniwy? Za złotówkę?
Schylisz się, jak znajdziesz?
Kaszel to dobry trening na mięśnie brzucha,
ja już mam zakwasy. Więc nie leczę.
Katar może pomóc w leczeniu innych mięśni,
np. jesz niedojrzałe owoce, popijasz surową
wodą i przy kichnięciu zaciskasz mięśnie
dalekie od nosa. Nieudane próby w
towarzystwie zostaną zapamiętane na długo.
Dzięki, tak zrobię. Mam takie jedno
towarzystwo, z którego się chcę wymiksować.
Zacisnę tylko mięśnie nosa.
I co tam u nosa? robi bicepsy albo motyla?
Najczęściej po prostu focha.
a to smarkacz.
Owszem, jest bardzo pociągający.
Byle baba już go kręci, a i tak finalnie kończy w
chusteczkę.
A potem haftuje we wszystkie cztery rogi.
Chyba, że pokój okrągły.
Jak stąd się dzwoni na miasto?
Linia czynna tylko w dni poprzednie.
To ja wyjdę i wejdę jeszcze raz. Czy miesięczny działa
na linie nocne?
No, cne linie też obejmuje. A co noc NIK przeprowadza
kontrolę.
Nocną jadą menele, a potem nocna jedzie menelami.
Menele mają napęd wysokoprocentowy, ale sprawność silników
kiepska....
Bo energia idzie na grzanie, a nie ruch. Na grzanie i wonienie.
No i kierunek ciężko utrzymać.
I mocz.
iMocz można oddać pod Starbucksem.
Prestiżowo. Napił się iPad.
W prestiżu moja babcia piekła ciasto, tylko przez ten kabel
ciężko się to zostawiało w piekarniku. Albo bratniku, po naszemu.
To tam wymyślono ciastko z prądem.
Dobry prąd tylko z zaufanego kontaktu. Ekologiczny i z dużym woltażem.
Mam kontakt w puszcze, 6 woltów. Mogę załatwić całą zgrzewkę.
Widziałem ostatnio elektryka na ławce, trzecia faza jak nic.
Potem jest tylko doziemienie.
Pamiętajcie - przypadkowy kontakt i może byc niezły syf!
Przy tak małym oporze i niskim napięciu maks to kilo waty.
goła baba
2018-11-22 10:42:18 UTC
Permalink
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się
czy cieszyć?
Co? że wypić?
Znowu mnie
namówiliście!
Płakać z
radości, ew.
zapić smutek.
W drugim
przypadku -
częstować.
Za późno.
Skończyło się.
A w akalicy nie
ma.
Jak nie ma to
się pędzi
kolejne. Albo po
kolejne.
Pędzi do piwnicy,
bo pędzi w piwnicy.
To już wiem, czemu
nie mam. Bo nie
mam piwnicy. Tylko
ziemniaki i
pomidory w garażu.
Czy z tego też coś
wyjdzie? Z
ziemniaków, to na
pewno.
Kopciuszek trzymała
dynię w garażu i
dobrze na tym
wyszła. Za księcia.
Mnie to dzisiaj tak
dynia boli, że chyba
księdza wezwę. Ale
czy przyjdzie, kiedy
mnie nigdy w
kościele nie
uświadczył?Nie
uświadczył w
kościele, ale jest
dużo innych miejsc,
gdzie może Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie,
że nie uświadczyłeś
tego doświadczenia. W
kościele tak mówili.
Nie wierzę w to co
mówią w kościele. Ile
można zbierać na nowy
dach?
Dach święty podobno
pokazał się po 40 dniach.
Kręcą nowy serial i
zbierają fundusze na
X-men - X-iądz. Z kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony. Ale
dziki nie słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie
wypowiedział "W" niemego.
Chociaż one też nie
słuchają tylko pieprzą.
Droga, a przy niej Tania.
Tirs in heaven.
Najgorzej tiry mają w Kale.
  w Lipszczanach też miodów nie
wyjadają.
Niedaleko od mojego miasta jest
Morzeszczyn i Złe Mięso, więc
nie jadam poza domem.
Kiedyś była nawet woda
butelkowana z ujęcia
"Morzeszczyn", ale jakoś nie
miałem odwagi spróbować.
Do tego na zagryzkę wizualnie
pasowałaby kaszanka.
Wizualnie na słuch to smakowało
jakby inaczej.
Świeże słońce zawsze pachnie na żółto.
Ostatni moment żeby wekować je na
zimę. Ja mam w piwnicy na strychu
zeszłoroczny śnieg, mogę się wymienić.
Cholera, tyle pracy domowej mają
dzieci, że czasu na seriale nie mam.
Ale na flaszkę whisky jakoś się znalazł!
a ja tam swoim mówię: olejcie te prace
domowe, weźcie się za ogród!
Olejcie i olejcie, a może tak na
smalczyku? Dla wegetariańców może być
łojowy. Słojowy. Sojowy.
Silnikowy. Wegetariański i wegański.
Tylko raz użyty, tanio sprzedam.
Wiadomość w kiosku.
Dziękuję, to jest kiosk Ruchu, a ja za
leniwy jestem żeby się ruszyć.
A za ile jesteś już leniwy? Za złotówkę?
Schylisz się, jak znajdziesz?
Kaszel to dobry trening na mięśnie brzucha,
ja już mam zakwasy. Więc nie leczę.
Katar może pomóc w leczeniu innych mięśni,
np. jesz niedojrzałe owoce, popijasz surową
wodą i przy kichnięciu zaciskasz mięśnie
dalekie od nosa. Nieudane próby w
towarzystwie zostaną zapamiętane na długo.
Dzięki, tak zrobię. Mam takie jedno
towarzystwo, z którego się chcę wymiksować.
Zacisnę tylko mięśnie nosa.
I co tam u nosa? robi bicepsy albo motyla?
Najczęściej po prostu focha.
a to smarkacz.
Owszem, jest bardzo pociągający.
Byle baba już go kręci, a i tak finalnie kończy w
chusteczkę.
A potem haftuje we wszystkie cztery rogi.
Chyba, że pokój okrągły.
Jak stąd się dzwoni na miasto?
Linia czynna tylko w dni poprzednie.
To ja wyjdę i wejdę jeszcze raz. Czy miesięczny działa
na linie nocne?
No, cne linie też obejmuje. A co noc NIK przeprowadza
kontrolę.
Nocną jadą menele, a potem nocna jedzie menelami.
Menele mają napęd wysokoprocentowy, ale sprawność silników
kiepska....
Bo energia idzie na grzanie, a nie ruch. Na grzanie i wonienie.
No i kierunek ciężko utrzymać.
I mocz.
iMocz można oddać pod Starbucksem.
Prestiżowo. Napił się iPad.
W prestiżu moja babcia piekła ciasto, tylko przez ten kabel
ciężko się to zostawiało w piekarniku. Albo bratniku, po naszemu.
To tam wymyślono ciastko z prądem.
Dobry prąd tylko z zaufanego kontaktu. Ekologiczny i z dużym woltażem.
Mam kontakt w puszcze, 6 woltów. Mogę załatwić całą zgrzewkę.
Widziałem ostatnio elektryka na ławce, trzecia faza jak nic.
Potem jest tylko doziemienie.
Pamiętajcie - przypadkowy kontakt i może byc niezły syf!
Przy tak małym oporze i niskim napięciu maks to kilo waty.
Nie wiem. Nie jestem watowcem.
kwaczy
2018-11-23 07:25:17 UTC
Permalink
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się
czy cieszyć?
Co? że
wypić? Znowu
mnie
namówiliście!
Płakać z
radości, ew.
zapić smutek.
W drugim
przypadku -
częstować.
Za późno.
Skończyło się.
A w akalicy
nie ma.
Jak nie ma to
się pędzi
kolejne. Albo
po kolejne.
Pędzi do
piwnicy, bo
pędzi w piwnicy.
To już wiem,
czemu nie mam. Bo
nie mam piwnicy.
Tylko ziemniaki i
pomidory w
garażu. Czy z
tego też coś
wyjdzie? Z
ziemniaków, to na
pewno.
Kopciuszek
trzymała dynię w
garażu i dobrze na
tym wyszła. Za
księcia.
Mnie to dzisiaj tak
dynia boli, że
chyba księdza
wezwę. Ale czy
przyjdzie, kiedy
mnie nigdy w
kościele nie
uświadczył?Nie
uświadczył w
kościele, ale jest
dużo innych miejsc,
gdzie może Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie,
że nie uświadczyłeś
tego doświadczenia. W
kościele tak mówili.
Nie wierzę w to co
mówią w kościele. Ile
można zbierać na nowy
dach?
Dach święty podobno
pokazał się po 40 dniach.
Kręcą nowy serial i
zbierają fundusze na
X-men - X-iądz. Z
kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony.
Ale dziki nie słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie
wypowiedział "W" niemego.
Chociaż one też nie
słuchają tylko pieprzą.
Droga, a przy niej Tania.
Tirs in heaven.
Najgorzej tiry mają w Kale.
  w Lipszczanach też miodów
nie wyjadają.
Niedaleko od mojego miasta jest
Morzeszczyn i Złe Mięso, więc
nie jadam poza domem.
Kiedyś była nawet woda
butelkowana z ujęcia
"Morzeszczyn", ale jakoś nie
miałem odwagi spróbować.
Do tego na zagryzkę wizualnie
pasowałaby kaszanka.
Wizualnie na słuch to smakowało
jakby inaczej.
Świeże słońce zawsze pachnie na żółto.
Ostatni moment żeby wekować je na
zimę. Ja mam w piwnicy na strychu
zeszłoroczny śnieg, mogę się wymienić.
Cholera, tyle pracy domowej mają
dzieci, że czasu na seriale nie mam.
Ale na flaszkę whisky jakoś się znalazł!
a ja tam swoim mówię: olejcie te prace
domowe, weźcie się za ogród!
Olejcie i olejcie, a może tak na
smalczyku? Dla wegetariańców może być
łojowy. Słojowy. Sojowy.
Silnikowy. Wegetariański i wegański.
Tylko raz użyty, tanio sprzedam.
Wiadomość w kiosku.
Dziękuję, to jest kiosk Ruchu, a ja za
leniwy jestem żeby się ruszyć.
A za ile jesteś już leniwy? Za złotówkę?
Schylisz się, jak znajdziesz?
Kaszel to dobry trening na mięśnie
brzucha, ja już mam zakwasy. Więc nie leczę.
Katar może pomóc w leczeniu innych mięśni,
np. jesz niedojrzałe owoce, popijasz surową
wodą i przy kichnięciu zaciskasz mięśnie
dalekie od nosa. Nieudane próby w
towarzystwie zostaną zapamiętane na długo.
Dzięki, tak zrobię. Mam takie jedno
towarzystwo, z którego się chcę wymiksować.
Zacisnę tylko mięśnie nosa.
I co tam u nosa? robi bicepsy albo motyla?
Najczęściej po prostu focha.
a to smarkacz.
Owszem, jest bardzo pociągający.
Byle baba już go kręci, a i tak finalnie kończy w
chusteczkę.
A potem haftuje we wszystkie cztery rogi.
Chyba, że pokój okrągły.
Jak stąd się dzwoni na miasto?
Linia czynna tylko w dni poprzednie.
To ja wyjdę i wejdę jeszcze raz. Czy miesięczny działa
na linie nocne?
No, cne linie też obejmuje. A co noc NIK przeprowadza
kontrolę.
Nocną jadą menele, a potem nocna jedzie menelami.
Menele mają napęd wysokoprocentowy, ale sprawność
silników kiepska....
Bo energia idzie na grzanie, a nie ruch. Na grzanie i wonienie.
No i kierunek ciężko utrzymać.
I mocz.
iMocz można oddać pod Starbucksem.
Prestiżowo. Napił się iPad.
W prestiżu moja babcia piekła ciasto, tylko przez ten kabel
ciężko się to zostawiało w piekarniku. Albo bratniku, po naszemu.
To tam wymyślono ciastko z prądem.
Dobry prąd tylko z zaufanego kontaktu. Ekologiczny i z dużym woltażem.
Mam kontakt w puszcze, 6 woltów. Mogę załatwić całą zgrzewkę.
Widziałem ostatnio elektryka na ławce, trzecia faza jak nic.
Potem jest tylko doziemienie.
Pamiętajcie - przypadkowy kontakt i może byc niezły syf!
Przy tak małym oporze i niskim napięciu maks to kilo waty.
Nie wiem. Nie jestem watowcem.
Ja jestem fachowcem od watów. Co masz na pięcie?
goła baba
2018-11-23 12:36:51 UTC
Permalink
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się
czy
cieszyć?
Co? że
wypić?
Znowu mnie
namówiliście!
Płakać z
radości, ew.
zapić
smutek. W
drugim
przypadku -
częstować.
Za późno.
Skończyło
się. A w
akalicy nie ma.
Jak nie ma to
się pędzi
kolejne. Albo
po kolejne.
Pędzi do
piwnicy, bo
pędzi w piwnicy.
To już wiem,
czemu nie mam.
Bo nie mam
piwnicy. Tylko
ziemniaki i
pomidory w
garażu. Czy z
tego też coś
wyjdzie? Z
ziemniaków, to
na pewno.
Kopciuszek
trzymała dynię w
garażu i dobrze
na tym wyszła. Za
księcia.
Mnie to dzisiaj
tak dynia boli, że
chyba księdza
wezwę. Ale czy
przyjdzie, kiedy
mnie nigdy w
kościele nie
uświadczył?Nie
uświadczył w
kościele, ale jest
dużo innych
miejsc, gdzie może
Cię
uświadczyć.
Mam przeświadczenie,
że nie uświadczyłeś
tego doświadczenia.
W kościele tak mówili.
Nie wierzę w to co
mówią w kościele. Ile
można zbierać na nowy
dach?
Dach święty podobno
pokazał się po 40 dniach.
Kręcą nowy serial i
zbierają fundusze na
X-men - X-iądz. Z
kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony.
Ale dziki nie słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie
wypowiedział "W" niemego.
Chociaż one też nie
słuchają tylko pieprzą.
Droga, a przy niej Tania.
Tirs in heaven.
Najgorzej tiry mają w Kale.
  w Lipszczanach też miodów
nie wyjadają.
Niedaleko od mojego miasta
jest Morzeszczyn i Złe Mięso,
więc nie jadam poza domem.
Kiedyś była nawet woda
butelkowana z ujęcia
"Morzeszczyn", ale jakoś nie
miałem odwagi spróbować.
Do tego na zagryzkę wizualnie
pasowałaby kaszanka.
Wizualnie na słuch to smakowało
jakby inaczej.
Świeże słońce zawsze pachnie na
żółto.
Ostatni moment żeby wekować je na
zimę. Ja mam w piwnicy na strychu
zeszłoroczny śnieg, mogę się wymienić.
Cholera, tyle pracy domowej mają
dzieci, że czasu na seriale nie mam.
Ale na flaszkę whisky jakoś się znalazł!
a ja tam swoim mówię: olejcie te
prace domowe, weźcie się za ogród!
Olejcie i olejcie, a może tak na
smalczyku? Dla wegetariańców może być
łojowy. Słojowy. Sojowy.
Silnikowy. Wegetariański i wegański.
Tylko raz użyty, tanio sprzedam.
Wiadomość w kiosku.
Dziękuję, to jest kiosk Ruchu, a ja za
leniwy jestem żeby się ruszyć.
A za ile jesteś już leniwy? Za złotówkę?
Schylisz się, jak znajdziesz?
Kaszel to dobry trening na mięśnie
brzucha, ja już mam zakwasy. Więc nie leczę.
Katar może pomóc w leczeniu innych mięśni,
np. jesz niedojrzałe owoce, popijasz
surową wodą i przy kichnięciu zaciskasz
mięśnie dalekie od nosa. Nieudane próby w
towarzystwie zostaną zapamiętane na długo.
Dzięki, tak zrobię. Mam takie jedno
towarzystwo, z którego się chcę wymiksować.
Zacisnę tylko mięśnie nosa.
I co tam u nosa? robi bicepsy albo motyla?
Najczęściej po prostu focha.
a to smarkacz.
Owszem, jest bardzo pociągający.
Byle baba już go kręci, a i tak finalnie kończy
w chusteczkę.
A potem haftuje we wszystkie cztery rogi.
Chyba, że pokój okrągły.
Jak stąd się dzwoni na miasto?
Linia czynna tylko w dni poprzednie.
To ja wyjdę i wejdę jeszcze raz. Czy miesięczny
działa na linie nocne?
No, cne linie też obejmuje. A co noc NIK przeprowadza
kontrolę.
Nocną jadą menele, a potem nocna jedzie menelami.
Menele mają napęd wysokoprocentowy, ale sprawność
silników kiepska....
Bo energia idzie na grzanie, a nie ruch. Na grzanie i wonienie.
No i kierunek ciężko utrzymać.
I mocz.
iMocz można oddać pod Starbucksem.
Prestiżowo. Napił się iPad.
W prestiżu moja babcia piekła ciasto, tylko przez ten kabel
ciężko się to zostawiało w piekarniku. Albo bratniku, po naszemu.
To tam wymyślono ciastko z prądem.
Dobry prąd tylko z zaufanego kontaktu. Ekologiczny i z dużym woltażem.
Mam kontakt w puszcze, 6 woltów. Mogę załatwić całą zgrzewkę.
Widziałem ostatnio elektryka na ławce, trzecia faza jak nic.
Potem jest tylko doziemienie.
Pamiętajcie - przypadkowy kontakt i może byc niezły syf!
Przy tak małym oporze i niskim napięciu maks to kilo waty.
Nie wiem. Nie jestem watowcem.
Ja jestem fachowcem od watów. Co masz na pięcie?
Korektę i wielbłąd - błąd na błędzie. Nie mówię już o jeZusie. DRA, ZUA,
RMUA JKJP!
ikov
2018-11-26 07:29:35 UTC
Permalink
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać się
czy
cieszyć?
Co? że
wypić?
Znowu mnie
namówiliście!
Płakać z
radości,
ew. zapić
smutek. W
drugim
przypadku -
częstować.
Za późno.
Skończyło
się. A w
akalicy nie ma.
Jak nie ma to
się pędzi
kolejne. Albo
po kolejne.
Pędzi do
piwnicy, bo
pędzi w piwnicy.
To już wiem,
czemu nie mam.
Bo nie mam
piwnicy. Tylko
ziemniaki i
pomidory w
garażu. Czy z
tego też coś
wyjdzie? Z
ziemniaków, to
na pewno.
Kopciuszek
trzymała dynię w
garażu i dobrze
na tym wyszła.
Za księcia.
Mnie to dzisiaj
tak dynia boli,
że chyba księdza
wezwę. Ale czy
przyjdzie, kiedy
mnie nigdy w
kościele nie
uświadczył?Nie
uświadczył w
kościele, ale
jest dużo innych
miejsc, gdzie
może Cię
uświadczyć.
Mam
przeświadczenie, że
nie uświadczyłeś
tego doświadczenia.
W kościele tak mówili.
Nie wierzę w to co
mówią w kościele.
Ile można zbierać na
nowy dach?
Dach święty podobno
pokazał się po 40
dniach.
Kręcą nowy serial i
zbierają fundusze na
X-men - X-iądz. Z
kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony.
Ale dziki nie słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie
wypowiedział "W"
niemego. Chociaż one też
nie słuchają tylko pieprzą.
Droga, a przy niej Tania.
Tirs in heaven.
Najgorzej tiry mają w Kale.
  w Lipszczanach też miodów
nie wyjadają.
Niedaleko od mojego miasta
jest Morzeszczyn i Złe Mięso,
więc nie jadam poza domem.
Kiedyś była nawet woda
butelkowana z ujęcia
"Morzeszczyn", ale jakoś nie
miałem odwagi spróbować.
Do tego na zagryzkę wizualnie
pasowałaby kaszanka.
Wizualnie na słuch to smakowało
jakby inaczej.
Świeże słońce zawsze pachnie na
żółto.
Ostatni moment żeby wekować je na
zimę. Ja mam w piwnicy na strychu
zeszłoroczny śnieg, mogę się
wymienić.
Cholera, tyle pracy domowej mają
dzieci, że czasu na seriale nie mam.
Ale na flaszkę whisky jakoś się
znalazł!
a ja tam swoim mówię: olejcie te
prace domowe, weźcie się za ogród!
Olejcie i olejcie, a może tak na
smalczyku? Dla wegetariańców może być
łojowy. Słojowy. Sojowy.
Silnikowy. Wegetariański i wegański.
Tylko raz użyty, tanio sprzedam.
Wiadomość w kiosku.
Dziękuję, to jest kiosk Ruchu, a ja za
leniwy jestem żeby się ruszyć.
A za ile jesteś już leniwy? Za złotówkę?
Schylisz się, jak znajdziesz?
Kaszel to dobry trening na mięśnie
brzucha, ja już mam zakwasy. Więc nie
leczę.
Katar może pomóc w leczeniu innych
mięśni, np. jesz niedojrzałe owoce,
popijasz surową wodą i przy kichnięciu
zaciskasz mięśnie dalekie od nosa.
Nieudane próby w towarzystwie zostaną
zapamiętane na długo.
Dzięki, tak zrobię. Mam takie jedno
towarzystwo, z którego się chcę
wymiksować. Zacisnę tylko mięśnie nosa.
I co tam u nosa? robi bicepsy albo motyla?
Najczęściej po prostu focha.
a to smarkacz.
Owszem, jest bardzo pociągający.
Byle baba już go kręci, a i tak finalnie kończy
w chusteczkę.
A potem haftuje we wszystkie cztery rogi.
Chyba, że pokój okrągły.
Jak stąd się dzwoni na miasto?
Linia czynna tylko w dni poprzednie.
To ja wyjdę i wejdę jeszcze raz. Czy miesięczny
działa na linie nocne?
No, cne linie też obejmuje. A co noc NIK przeprowadza
kontrolę.
Nocną jadą menele, a potem nocna jedzie menelami.
Menele mają napęd wysokoprocentowy, ale sprawność
silników kiepska....
Bo energia idzie na grzanie, a nie ruch. Na grzanie i
wonienie.
No i kierunek ciężko utrzymać.
I mocz.
iMocz można oddać pod Starbucksem.
Prestiżowo. Napił się iPad.
W prestiżu moja babcia piekła ciasto, tylko przez ten kabel
ciężko się to zostawiało w piekarniku. Albo bratniku, po naszemu.
To tam wymyślono ciastko z prądem.
Dobry prąd tylko z zaufanego kontaktu. Ekologiczny i z dużym woltażem.
Mam kontakt w puszcze, 6 woltów. Mogę załatwić całą zgrzewkę.
Widziałem ostatnio elektryka na ławce, trzecia faza jak nic.
Potem jest tylko doziemienie.
Pamiętajcie - przypadkowy kontakt i może byc niezły syf!
Przy tak małym oporze i niskim napięciu maks to kilo waty.
Nie wiem. Nie jestem watowcem.
Ja jestem fachowcem od watów. Co masz na pięcie?
Korektę i wielbłąd - błąd na błędzie. Nie mówię już o jeZusie. DRA, ZUA,
RMUA JKJP!
Okazało się, że to pracownicy Urzędów Skarbowych wypisują na murach
JP100% - Jednolity Podatek 100%.
kwaczy
2018-11-26 08:13:12 UTC
Permalink
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Płakać
się czy
cieszyć?
Co? że
wypić?
Znowu
mnie
namówiliście!
Płakać z
radości,
ew. zapić
smutek. W
drugim
przypadku
- częstować.
Za późno.
Skończyło
się. A w
akalicy nie
ma.
Jak nie ma
to się pędzi
kolejne.
Albo po
kolejne.
Pędzi do
piwnicy, bo
pędzi w piwnicy.
To już wiem,
czemu nie mam.
Bo nie mam
piwnicy. Tylko
ziemniaki i
pomidory w
garażu. Czy z
tego też coś
wyjdzie? Z
ziemniaków, to
na pewno.
Kopciuszek
trzymała dynię
w garażu i
dobrze na tym
wyszła. Za
księcia.
Mnie to dzisiaj
tak dynia boli,
że chyba księdza
wezwę. Ale czy
przyjdzie, kiedy
mnie nigdy w
kościele nie
uświadczył?Nie
uświadczył w
kościele, ale
jest dużo innych
miejsc, gdzie
może Cię
uświadczyć.
Mam
przeświadczenie,
że nie
uświadczyłeś tego
doświadczenia. W
kościele tak mówili.
Nie wierzę w to co
mówią w kościele.
Ile można zbierać
na nowy dach?
Dach święty podobno
pokazał się po 40
dniach.
Kręcą nowy serial i
zbierają fundusze na
X-men - X-iądz. Z
kropidłem.
Ksiądz mówił z ambony.
Ale dziki nie słuchały.
Zaprosił dziki, bo nie
wypowiedział "W"
niemego. Chociaż one
też nie słuchają tylko
pieprzą.
Droga, a przy niej Tania.
Tirs in heaven.
Najgorzej tiry mają w Kale.
  w Lipszczanach też miodów
nie wyjadają.
Niedaleko od mojego miasta
jest Morzeszczyn i Złe
Mięso, więc nie jadam poza
domem.
Kiedyś była nawet woda
butelkowana z ujęcia
"Morzeszczyn", ale jakoś nie
miałem odwagi spróbować.
Do tego na zagryzkę wizualnie
pasowałaby kaszanka.
Wizualnie na słuch to smakowało
jakby inaczej.
Świeże słońce zawsze pachnie na
żółto.
Ostatni moment żeby wekować je na
zimę. Ja mam w piwnicy na strychu
zeszłoroczny śnieg, mogę się
wymienić.
Cholera, tyle pracy domowej mają
dzieci, że czasu na seriale nie mam.
Ale na flaszkę whisky jakoś się
znalazł!
a ja tam swoim mówię: olejcie te
prace domowe, weźcie się za ogród!
Olejcie i olejcie, a może tak na
smalczyku? Dla wegetariańców może
być łojowy. Słojowy. Sojowy.
Silnikowy. Wegetariański i wegański.
Tylko raz użyty, tanio sprzedam.
Wiadomość w kiosku.
Dziękuję, to jest kiosk Ruchu, a ja za
leniwy jestem żeby się ruszyć.
A za ile jesteś już leniwy? Za
złotówkę? Schylisz się, jak znajdziesz?
Kaszel to dobry trening na mięśnie
brzucha, ja już mam zakwasy. Więc nie
leczę.
Katar może pomóc w leczeniu innych
mięśni, np. jesz niedojrzałe owoce,
popijasz surową wodą i przy kichnięciu
zaciskasz mięśnie dalekie od nosa.
Nieudane próby w towarzystwie zostaną
zapamiętane na długo.
Dzięki, tak zrobię. Mam takie jedno
towarzystwo, z którego się chcę
wymiksować. Zacisnę tylko mięśnie nosa.
I co tam u nosa? robi bicepsy albo motyla?
Najczęściej po prostu focha.
a to smarkacz.
Owszem, jest bardzo pociągający.
Byle baba już go kręci, a i tak finalnie
kończy w chusteczkę.
A potem haftuje we wszystkie cztery rogi.
Chyba, że pokój okrągły.
Jak stąd się dzwoni na miasto?
Linia czynna tylko w dni poprzednie.
To ja wyjdę i wejdę jeszcze raz. Czy miesięczny
działa na linie nocne?
No, cne linie też obejmuje. A co noc NIK
przeprowadza kontrolę.
Nocną jadą menele, a potem nocna jedzie menelami.
Menele mają napęd wysokoprocentowy, ale sprawność
silników kiepska....
Bo energia idzie na grzanie, a nie ruch. Na grzanie i
wonienie.
No i kierunek ciężko utrzymać.
I mocz.
iMocz można oddać pod Starbucksem.
Prestiżowo. Napił się iPad.
W prestiżu moja babcia piekła ciasto, tylko przez ten kabel
ciężko się to zostawiało w piekarniku. Albo bratniku, po naszemu.
To tam wymyślono ciastko z prądem.
Dobry prąd tylko z zaufanego kontaktu. Ekologiczny i z dużym woltażem.
Mam kontakt w puszcze, 6 woltów. Mogę załatwić całą zgrzewkę.
Widziałem ostatnio elektryka na ławce, trzecia faza jak nic.
Potem jest tylko doziemienie.
Pamiętajcie - przypadkowy kontakt i może byc niezły syf!
Przy tak małym oporze i niskim napięciu maks to kilo waty.
Nie wiem. Nie jestem watowcem.
Ja jestem fachowcem od watów. Co masz na pięcie?
Korektę i wielbłąd - błąd na błędzie. Nie mówię już o jeZusie. DRA,
ZUA, RMUA JKJP!
Okazało się, że to pracownicy Urzędów Skarbowych wypisują na murach
JP100% - Jednolity Podatek 100%.
Ludzie wieki czekają na takie podatki, a większość dopiero do kilkunastu
procent dotarła.
goła baba
2018-11-26 09:57:42 UTC
Permalink
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by ikov
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
Post by goła baba
Post by ikov
Post by goła baba
Post by kwaczy
a to smarkacz.
Owszem, jest bardzo pociągający.
Byle baba już go kręci, a i tak finalnie
kończy w chusteczkę.
A potem haftuje we wszystkie cztery rogi.
Chyba, że pokój okrągły.
Jak stąd się dzwoni na miasto?
Linia czynna tylko w dni poprzednie.
To ja wyjdę i wejdę jeszcze raz. Czy miesięczny
działa na linie nocne?
No, cne linie też obejmuje. A co noc NIK
przeprowadza kontrolę.
Nocną jadą menele, a potem nocna jedzie menelami.
Menele mają napęd wysokoprocentowy, ale sprawność
silników kiepska....
Bo energia idzie na grzanie, a nie ruch. Na grzanie i
wonienie.
No i kierunek ciężko utrzymać.
I mocz.
iMocz można oddać pod Starbucksem.
Prestiżowo. Napił się iPad.
W prestiżu moja babcia piekła ciasto, tylko przez ten kabel
ciężko się to zostawiało w piekarniku. Albo bratniku, po
naszemu.
To tam wymyślono ciastko z prądem.
Dobry prąd tylko z zaufanego kontaktu. Ekologiczny i z dużym
woltażem.
Mam kontakt w puszcze, 6 woltów. Mogę załatwić całą zgrzewkę.
Widziałem ostatnio elektryka na ławce, trzecia faza jak nic.
Potem jest tylko doziemienie.
Pamiętajcie - przypadkowy kontakt i może byc niezły syf!
Przy tak małym oporze i niskim napięciu maks to kilo waty.
Nie wiem. Nie jestem watowcem.
Ja jestem fachowcem od watów. Co masz na pięcie?
Korektę i wielbłąd - błąd na błędzie. Nie mówię już o jeZusie. DRA,
ZUA, RMUA JKJP!
Okazało się, że to pracownicy Urzędów Skarbowych wypisują na murach
JP100% - Jednolity Podatek 100%.
Ludzie wieki czekają na takie podatki, a większość dopiero do kilkunastu
procent dotarła.
Biorę farbę, idę pisać JP0% Zusie pozwól żyć!
Kontynuuj czytanie narkive:
Loading...